Drugi dzisiaj!!
Środa, 23:48
Na prawdę przeogromnie się cieszę, że ten tydzień za chwilę dobiegnie końca. Nie mam ochoty chodzić do szkoły.
Po przyjściu do naszej cudownej placówki w poniedziałek zostałam zaraz ściągnięta przez Dylana Sprouse. W dosyć bezludnym miejscu oznajmił mi ‚byliśmy pijani, udajemy, że to nigdy nie miało miejsca".
Oczywiście przystałam na to bez żadnych pytań. Nie mam zamiaru robić z siebie kretynki. Tyle tylko, że chłopak od tamtej pory traktuje mnie gorzej niż przed tem.
Jakbym była powietrzem.
Trochę mi to ciąży ponieważ spędzamy codziennie każdą przerwę na lunch a od chłopaka wyczuwa się ogromne pokłady złości.
Czuję się przy ich stoliku po prostu niechciana mimo, że Cole chyba stara mi się to zrekompensować.
Co chwilę mnie zagaduje, rozśmiesza oraz zadaje coraz to nowsze pytania dotyczące mojej osoby.
Przerwałam swoje przemyślenia słysząc dźwięk nadchodzącej wiadomości.
W moich rękach od razu znalazł się telefon.
Nieznany: Chciałem ci tylko życzyć dobrej nocy kotek
Uśmiechnęłam się. Nazywa mnie tak od kilku dni i bardzo mi się to podoba.
Przynajmniej on odgania moje złe emocje wywołane przez strasznego osobnika, z którym doszło do: ,,byliśmy pijani, udajemy, że to nigdy nie miało miejsca".
CZYTASZ
Love you Lydia
FanfictionNieznany: Czy twój dzień był tak samo okropny jak mój? Ja: Zależy co się kryje pod twoją okropnością Nieznany: Dostałem jedynkę z angielskiego, obiad był dziś okropny, mój kot zwymiotował mi na łóżko a do tego jakaś dziewczyna uważa mnie za zakapt...