Eren: Levi? A jednak jesteś chory?
Widząc że to on napisał miał ochotę nie odpowiadać, jednak nie mógł tak bezpodstawnie go zignorować, przyszedłby w tedy.
Levi: Tak, jestem w domu przez chorobę
Eren: Masz leki?
,, Skąd on wie że ich potrzebuje?" Pomyślał.
Levi: Mam
Eren: Nie chcesz żebym do ciebie wpadł? :33
Levi: Nie
Eren: Prooosze! Pomogę ci ;3
Levi: Nie
Eren: I tak przyjdę
Levi: Mówię że nie!
Eren: Będę są 15 minut!
Eren zmienił nick użytkownika Levi na Leviś
Eren zmienił swój nick na Ereś
,, No i po co mu to?" Pomyślał po czym odłożył telefon.
Zamknął oczy czując przypływ gorąca. Chwycił termometr i zmierzył temperaturę.
- 39,7... Eh... - odłożył go po czym przykrył się szczelniej kołdrą. Leżał tak chyba z pół godziny a Erena nadal nie było. Miał już nadzieję że odpuści kiedy to wpadł do jego pokoju.
- Przepraszam że tak długo! - dyszał. Miał ze sobą białą reklamówkę. Levi słysząc go podniósł się do siadu. Zakręciło mu się w głowie. - W aptece były kolejki...
- Jak tu wszedłeś!? Zamknąłem dom!! - kręciło mu się w głowie. Był zmuszony się położyć.
- Twoja matka dała mi zapasowy klucz - zakręcił nim na palcu.
- Zgłupiała... - stwierdził tracąc wiarę w swoją własną matkę. Nie mógł uwierzyć że coś takiego zrobiła.
Podszedł do jego łóżka, zobaczył prawie nietkniętą herbatę. Położył reklamówkę i wyjął z niej leki.
- Dlaczego kłamałeś? - zapytał z wyrzutem. Przygotował tabletki na zbicie gorączki. Włożył mu termometr siłą do ust. - Zajmę się tobą na czas choroby - wyjął termometr. - 39,9... Jezu Chryste! Pij to szybko!!
Dał mu leki, Levi przy jego pomocy wstał i wypił lek. Położył się od nowa dziękując mu za pomoc w duszy, bo nigdy nie pokaże że jest wdzięczny. Godność mu nie pozwala.
- Matko... Dobrze że jednak przyszedłem... - powiedział siadając na podłodze. - Wykończył byś się
Czarnowłosy milczał. Nawet na niego nie patrzył. Nie miał takiej ochoty.
- Mam ci coś przynieść? - zapytał ze słodką minką.
- Nie
- Zrobić ci coś do jedzenia? - nie ustępował.
- Nie
- Jest coś co mogę dla ciebie zrobić? - zbliżył się trochę.
- Wrócić do domu
- Oj no Levi~ nie bądź taki - przykrył go lepiej kołdrą. Koniec końców to Eren zrobił mu coś do jedzenia. Levi nie chciał jeść ale został do tego zmuszony... Eren użył tego tonu...
Levi wiedział, że to będzie ciężki czas... Najgorsza choroba w życiu...
,, Mamo, wracaj..." Pomyślał.
.
.
.
.
.
.
.
Trzeci!!! Podoba się ziemniaczki? :33
CZYTASZ
Bądź moją omegą, proszę... || Ereri ZAKOŃCZONE
RomanceCzęść 1 (część 2 "Nie odchodź... Proszę") Charakter postaci został zmieniony na potrzebę książki. Dziękuję że jesteś. # 1 - mpreg!!! X33 Najważniejsze co powinniście wiedzieć, to to, że jest to omegaverse ( ah i te moje powtórzenia wyrazów xD) Miłe...