[36]

5.1K 387 113
                                    

Czarnowłosy leżał przerażony w łóżku. Myślał o wszystkim co przyjemne, czyli głównie o Erenie, Erenie, Erenie i Erenie. Starał się zasnąć jednak było to cholernie ciężkie. Zdawało mu się że słyszy coś za oknem, jak ktoś skrobie paznokciem w szybę lub czasem w nią puka.

Był sam w domu, bo mama pojechała do pracy na nocną zmianę. Miał wrażenie że ktoś chodzi po domu, że panoszy się i chce mu zrobić krzywdę. Myślał też że coś jest pod jego łóżkiem. Zdawało mu się że słyszy czyjś oddech i o mało nie dostał przez to zawału. Nie ruszał się, nogi miał pod samą brodą, a przykryty to był po same oczy.

Zawiało na dworze mocniej i o mało nie dostał palpitacji serca. Znów miał wrażenie że coś chodzi po domu, ale teraz gorzej, że w jego pokoju.

Kołdra zsunęła się trochę z łóżka. Zerwał się i zaczął krzyczeć i piszczeć. Przeszedł bliski płaczu na drugą stronę łóżka gdzie przytulił się do miśka od Erena.

,, Boje się! Boje się! Boje się!" Ciągle myślał zamiast krzyczeć. ,, To tylko moja wyobraźnia... Na pewno nie ma tutaj tej okropnej poczwary z horroru... Kurwa!!!"

Sięgnął drżącą ręką po telefon. W chwili obecnej to było jego jedyne zbawienie. Wybrał numer do Erena i zaczęła dzwonić. Co z tego że była pierwsza w nocy? Levi się bał a jego Alfa na być przy nim.

Dzwonił pierwszy raz. Drugi. Trzeci. Aż w końcu zwątpił że odbierze. Już miał odłożyć telefon kiedy znów krzyknął ze strachu, gdyż to teraz Eren zadzwonił.

Widząc podpisany numer 'Eren' dopiero w tedy odebrał.

- Levi? Po co dzwoniłeś? - mówił zaspanym głosem.

- Masz tu natychmiast przyjść! - głos mu się lekko łamał. - Ja tutaj umieram ze strachu a ty śpisz sobie w najlepsze! Jak mogłeś mnie zmusić do oglądania horroru!?

- Wybacz skarbie ale to ty chciałeś - Eren zaczął wstawać i się ubierać.

- A teraz będziesz mi tu perfidnie kłamał... - już prawie płakał. - Rusz te dupsko bo ubieram! Chcę mi się do łazienki a się boję...

- Zaraz tam będę skarbie, daj mi pięć minut - chciał się już rozłączyć.

- Nie rozłączają się!! - brunet przyłożył telefon do ucha. - Nie możesz...

- Będę z tobą rozmawiał i szedł - wyszedł z domu i od razu poszedł do czarnowłosej omegi. Starał się iść jak najszybciej gdyż ten go ciągle pospieszał i nie dawał żyć.

Eren wszedł do domu Levi'a za pomocą dodatkowego klucza po czym wszedł do pokoju czarnowłosego. Położył się obok niego pod kołdrą i do siebie mocno przytulił.

- Cichutko Leviś... - głaskał mu głowę. - Jestem przy tobie więc się niczego nie musisz już bać... - czarnowłosy tylko się w niego wtulił i zasnął spokojnie czując zapach swojej Alfy.

*******

Kolejny rozdział ziemniaczki!! Podobał się?? :33

Bądź moją omegą, proszę... || Ereri ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz