Levi wyszedł z domu zadowolony że w końcu spotka się z Hanji. Ta też nie czuła się za dobrze, dlatego nie mogli się spotkać poza szkołą. Nie zapomniał o tym żeby zamknąć swój dom.
Tak jak zawsze wyjął swoje słuchawki i zaczął słuchać muzyki przez drogę do szkoły. Zdziwił go fakt iż Eren go nie zaczepił ani nie spotkał.
Gdy przyszedł do szkoły przebrał buty i poszedł na szkolny korytarz. Usiadł na ławce i zaczął czytać książkę. Ktoś koło niego usiadł. Popatrzył na niego i tak wiedząc kim jest, ponieważ czuł zapach.
- Cześć Levi - przywitał się Eren. - Przepraszam, że nie mogłem po ciebie rano wyjść ale musiałem iść na dodatkowe z fizyki... Zawaliłem kartkówkę...
- Dwa? - zapytał chowając książkę do plecaka.
- Skąd wiesz? - zdziwił się patrząc na niego.
- Zazwyczaj gdy mówisz 'zawaliłem' masz na myśli dwójkę, ale gdy mówisz że jesteś ' skończony z fizyki' to jedynka - wytłumaczył mu.
- Poważnie!? Nawet tego nie zauważyłem... - powiedział szczerze.
*
Lekcje ciągnęły im się niemiłosiernie. Jednak kiedy w końcu nadszedł zbawienny czas, czyli ich koniec, uczniowie wyszli zadowoleni ze szkoły. Hanji niestety musiała znów zostać, tym razem na dwie lekcje.
Levi szedł sobie spokojnie. Podszedł do niego uśmiechnięty Eren.
- Levi, mam dla ciebie propozycję - powiedział zadowolony.
- Jaką? - niezbyt się zainteresował.
- Wyjdziemy dzisiaj na miasto? - zapytał mając nadzieję że się zgodzi, bardzo tego chciał.
- Nie - odpowiedział twardo.
- Dlaczego?... - trochę się zasmucił. Levi spojrzał na niego. Widział te utracone iskierki radości w oczach jakie miał zazwyczaj.
- No dobrze... - zgodził się w końcu.
- Naprawdę!? - radość i owe iskierki nagle wróciły.
- Tak, naprawdę - wracali do domów. - Tylko daj mi się przebrać i przygotować
Resztę drogi spędzili bardzo przyjemnie, na rozmowie. Eren ciągle mówił że już dawno chciał mu to zaproponować, ale nie było ku temu dobrej okazji.
Gdy wrócili do swoich domów zaczęły się ich przygotowywania. Levi postanowił coś na szybko zjeść, mimo że i tak będzie jadł na mieście. Przebrał się w wygodniejsze ubrania, bo tamte według niego były zbyt sztywne, zresztą, czarnowłosy lubił się przebierać. Zabrał swoje pieniądze z pokoju. Poprawił swoje włosy po czym zszedł na dół, do kuchni aby tam czekać na wiadomość od Erena.
Eren także się przebrał, lecz nie widział sensu w jedzeniu czegokolwiek. Zabrał pieniądze po czym próbował coś zrobić z tymi niesfornymi włosami, jednak nic mu nie wyszło. Teraz pozostało tylko napisać do Levi'a.
.
.
.
.
.
rozdział do maratonu!! Ten znaczek '✓' oznacza rozdziały z maratonu1/?
CZYTASZ
Bądź moją omegą, proszę... || Ereri ZAKOŃCZONE
RomanceCzęść 1 (część 2 "Nie odchodź... Proszę") Charakter postaci został zmieniony na potrzebę książki. Dziękuję że jesteś. # 1 - mpreg!!! X33 Najważniejsze co powinniście wiedzieć, to to, że jest to omegaverse ( ah i te moje powtórzenia wyrazów xD) Miłe...