- Mhm... To może najpierw zacznę od śmierci ojca... - wziął głęboki wdech. - To było tak, ojciec od jakiegoś czasu... Miał problemu z pewnymi ludźmi... Pomógł im a oni go wykorzystali... Ojciec nie wiedział, że ci ludzie mają zmowę z głową rodziny Ryouko... Czyli ojcem Aiko... Tata poszedł do niego aby pożyczyć pieniądze... Podobno byli 'przyjaciółmi'... A okazało się że to było zaplanowane... Wszystko tylko po to żeby się nim zabawić... Jednak kiedyś za te wszystkie długi... Ojciec Aiko nie wypuścił z domu taty, a tam go zabili... To było wszystko dla zabawy... - skoczył z pustką w oczach. Był smutny a bolało go to naprawdę bardzo.
- L... Levi... Skarbie... J-ja... - brakło mu słów. A dokładniej nie wiedział co mógłby w takiej sytuacji powiedzieć. - S... Skąd ty to wiesz...
- Przyznał się... Do wszystkiego się przyznał... A my nic nie mogliśmy z tym zrobić... - podał mu swoją bluzę. Czarnowłosy wziął ją i ubrał.
- Przykro mi L-Levi... - nie wiedział co robić. Czuł się przez to głupio. Złapał go za rękę.
- A co do Alf... - zrobiło mu się przykro. - Możesz mnie przytulać gdy będę o tym mówił?...
- Oczywiście skarbie - położył się obok niego mając dosłownie w dupie panujące zasady. Przytulił go do siebie. Jedną ręką obejmował go w talii a drugą głaskał głowę.
- Kiedyś... Jak byłem małym dzieckiem... W wieku 8 lat... W szkole... Był pewien nauczyciel, nasz wychowawca... On od zawsze patrzył na mnie inaczej, ale jako dziecko... Nie wiedziałem że to jest coś złego... - wtulił się w niego. - Był Alfą... Kiedyś kazał mi zostać... W tedy chwycił mnie za ramiona mówiąc że wyglądam blado... Później mnie objął i pociągnął na swoje kolana... Włożył rękę pod koszulkę i zaczął mnie dotykać... - tu głos mu się załamał. Eren przerażony tym co mówił czarnowłosy, po prostu mocniej go objął. - U... Uratowała mnie pani dyrektor...
- Cii... - głaskał mu głowę. - Nie płacz... Proszę... Jestem przy tobie Levi... - czarnowłosy pociągnął nosem.
- Był inny przypadek... Zostałem porwany jako trzynastolatek... Chcieli mnie zabrać na handel Omegami... Byłem tam z miesiąc... M... Mówili że jeżeli się nie sprzedam na następnej... Aukcji... T-to że zostawią mnie dla siebie... J-jako... Swoją zabawkę... - wtulił się w niego bardziej. Zielonookiemu zrobiło się naprawdę przykro. Nie miał pojęcia że czarnowłosy tyle przeżył. Pocałował go w czubek głowy. - Kiedyś też... Miałem przyjaciela... Niedługo po tym porwaniu... M... Mówił że jest Betą... A... Był Alfą... Chciał wiedzieć o mnie wszytko... Dosłownie wszystko... B-był z innej szkoły... Kiedyś pokazałem mu moją drogę do domu przez las... T-to był błąd... Tam chciał mnie wykorzystać... S... Seksualnie... N-nie pamiętam jak... Ale uciekłem...
- D-dlatego tak bardzo nienawidzisz nas... Alf... Boże... Levi... - wtulił się w jego szyję, ale nie w celu zaciągania się jego cudownym zapachem, to też, ale głównie żeby dodać mu choć odrobinkę wsparcia...
Drzwi się otworzyły a do sali weszła...
*******
Polsat!! Niestety nie będzie muzyczki bo coś mi się porobiło z internetem :<<
I jak tam się podoba rozdział moim ziemniaczkom? :33
CZYTASZ
Bądź moją omegą, proszę... || Ereri ZAKOŃCZONE
RomanceCzęść 1 (część 2 "Nie odchodź... Proszę") Charakter postaci został zmieniony na potrzebę książki. Dziękuję że jesteś. # 1 - mpreg!!! X33 Najważniejsze co powinniście wiedzieć, to to, że jest to omegaverse ( ah i te moje powtórzenia wyrazów xD) Miłe...