🔱 39 🔱

452 57 13
                                    

Jisung po raz kolejny przejrzał książki stojące na półkach w pokoju jego przyjaciela, po czym nie znalazłszy żadnej nowej, interesującej go pozycji, podpłynął do wiszącego, pistacjowego fotelu - najwygodniejszego miejsca w pomieszczeniu. Blondyn nieraz błagał już rodziców, by i mu kupili taki fotel, jednak ci uważali go za zbędny element i dlatego syren zawsze wykorzystywał czas spędzany u swojego przyjaciela, właśnie na siedzeniu na nim. Chenle na szczęście nie miał nic przeciwko temu, najczęściej mimo wszystko woląc pływać po swoim pokoju, zamiast siedzieć w jednym miejscu.

Pokoje ich dwójki drastycznie się od siebie różniły i choć Jisung uwielbiał ten należący do jego przyjaciela, nigdy przenigdy by się z nim nie zamienił. Ze względu na stanowisko ojca Chenle, który był jednym z lepszych i bardziej cenionych prawników, syren i jego rodzina mieszkali w Perłowym, niemalże w jego centrum. Ich mieszkanie posiadało pięć sypialni, z których każda była w innym pastelowym odcieniu i wypełniona prostymi, a jednocześnie eleganckimi meblami. Chenle przypadł pistacjowy pokój z ogromnym łóżkiem i regałami z książkami ciągnącymi się od jednego do drugiego krańca pomieszczenia, które do najmniejszych mimo wszystko nie należało.

Z kolei Jisung i jego rodzice mieszkali w Dzielnicy Rubinowej, która wejście miała w części miasta, w której mieszkał Chenle, dzięki czemu mógł go często odwiedzać, czasem nawet wpływając do niego po drodze do szkoły. Choć początkowo czuł się onieśmielony wystrojem mieszkania, ponieważ sam mieszkał w niewielkim, jednorodzinnym domu wraz ze swoimi rodzicami, a jego pokój był co najmniej trzy razy mniejszy niż ten Chenle, po jakimś czasie przyzwyczaił się i swobodnie pływał po apartamencie przyjaciela, korzystając z rzeczy, którym on sam nie posiada. Jego przytulny, czerwony pokój wciąż jednak pozostawał dla niego najlepszy.

- Chenle, długo jeszcze będziesz się przebierał? Zaraz się spóźnimy - jęknął Jisung, wygodniej wciskając się w fotel, lecz gdy nie usłyszał żadnej odpowiedzi, podniósłszy się na łokciach, spojrzał na drzwi prowadzące do garderoby. - Chenle?

- Już chwilę, tylko... - zaczął syren i po chwili zamaszyście otworzył drzwi, następnie podpływając do przyjaciela, trzymając dwie bluzy, cienką w odcieniu jasnego beżu oraz grubszą, ciemnoniebieską. - Która będzie lepsza?

- Obie są ładne - stwierdził Jisung, wzruszając ramionami. Doskonale wiedział, że fioletowowłosy interesował się modą, a jego eksperymenty z nią nie zawsze kończyły się dobrze, lecz w tym momencie, jako że miał on na sobie jak na razie tylko białą koszulkę w czerwone paski, oba wybory były odpowiednie.

- Gdyby nie były, nie miałbym ich w swojej szafie - powiedział Chenle, po czym głośno się zaśmiał, na co blondyn przewrócił jedynie oczami, jednak śmiech ucichł tak samo szybko, jak wydobył się z buzi syrena. - Ale muszę wybrać jedną na spotkanie z Jaeminem.

- Wydaje mi się, że Jaemin nie zwróci uwagi na to, w co jesteś ubrany - odparł Jisung, samemu mając na sobie już trochę znoszoną białą koszulkę i skórzaną, czarną bransoletkę, którą podarował mu przyjaciel na urodziny i od tej pory stała się jego stałym elementem ubioru.

- Chcę zrobić dobre pierwsze wrażenie, Jisung! - załkał Chenle, kiedy jego przyjaciel odwrócił głowę, udając bycie niezainteresowanym tematem, choć tak naprawdę ukrywał swój uśmiech. - Sungie, pomóż mi!

- Weź tą, w której będzie ci wygodnie, ponieważ będziemy dzisiaj dużo pływali - uznał Jisung, jednak było to niewystarczająco dla syrena, który już otwierał buzię, by o coś jeszcze dopytać. - Najlepiej również cieńszą. Jeno nic nie wspominał o Południowych Rafach, a wszędzie indziej wody są ciepłe.

Chenle pokiwał głową, wpatrując się w beżową bluzę i kiedy Jisung już myślał, że syren ją wybierze i zakończy tym wybieranie, nagle odwrócił się na płetwie, ponownie zmierzając w stronę garderoby. Blondyn cicho westchnął, ponownie się kładąc, wiedząc, że jeszcze trochę poczeka na przyjaciela, mając jedynie nadzieję, że mimo wszystko zdąży na czas. Wciąż nie był największym zwolennikiem spotykania się z pół-syrenem, lecz Jeno był jego przyjacielem i zrobiłby dla niego wszystko, więc udaje się tam tylko na jego prośbę. I oczywiście by pilnować Chenle, który ekscytował się na myśl poznania nowego Szafira.

the truth always comes out || nomin ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz