płyń...

840 29 0
                                    

-Jungkook, gdzie idziemy?- Yuri próbowała nadążyć za chłopakiem, który trzymał jej dłoń i niemal biegł. Nie za bardzo wiedziała co i jak, bo miała założoną opaskę na oczach. Wiedziała,że są to okolice mieszkania Taehyunga,bo wysiedli z metra na przystanku Gangnam. Po chwili znaleźli się przy ogromnym centrum handlowym. Poczuła jak JK staje za nią i po chwili dookoła zobaczyła mnóstwo kolorowych lampionów.

Rozejrzała się zachwycona i zatrzymała swój wzrok na chłopaki, który niecierpliwie czekał na jej reakcję

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Rozejrzała się zachwycona i zatrzymała swój wzrok na chłopaki, który niecierpliwie czekał na jej reakcję.
-Tu jest pięknie...- powiedziała cicho i uśmiechnęła się. Jungkook nie przywyknąć do takiej wersji Yuri, ale nie ukrywał że taka podobała mu się jeszcze bardziej. Podszedł i pocałował ją delikatnie- hej, jeszcze ktoś zobaczy- odsunęła się i rozejrzała dookoła nerwowo.
-Nie, jest środek nocy..a nawet jeśli...- wzruszył ramionami i znowu ją pocałował. Zaśmiała się cicho oddając pocałunek- chodźmy- pociągnął ją do środka. Po chwili znaleźli się w ogromnej sali kinowej, która była pusta. Okazało się, że wynajął ją całą tylko dla nich. Yuri usiadła trochę zdezorientowana na jednym z foteli gdzieś w środku sali- oddychaj, to tylko randka w kinie- usiadł obok rozbawiony.
-Jungkook, ale tu nikogo nie ma...
-I nie będzie- odparł niewzruszony i wyjął popcorn, nachosy, żelki i zimne napoje. Yuri zamiast wybuchnąć ze złości albo uciec jak to miała w zwyczaju, posłała mu rozczulony uśmiech i chwyciła kubek zimnej coli.
Jungkook uśmiechął się pod nosem i usiadł wygodniej. Zapadła ciemność i seans się zaczął.
-Skarbie..- usłyszała po chwili ale była za bardzo zajęta czołówką filmu- kotku...- usłyszała znowu. Odwróciła głowę w lewą stronę i natknęła się na jego usta. Zaśmiała się cicho i pokręciła głową- daj mi swoją dłoń- poprosił. Spojrzała na niego zdziwiona i zrobiła to chwytając w zęby słomkę- masz bardzo ciepłe dłonie ..
-Jungkook, oglądaj!- szepnęła rozbawiona.
-Dobrze, będę oglądać- odpowiedział nie spuszczając dalej z niej swojego wzroku. Yuri co jakiś czas zerkała kątem oka żeby sprawdzić czy na pewno ogląda- no oglądaj, oglądaj- upomniał ją rozbawiony Jungkook.
-Co robisz?
-Oglądamy film- odpowiedział oczywistym tonem
-Ach, film..- pokiwała głową i wróciła do ekranu.
Nadal jednak czuła jego wzrok na sobie. Usiadła twarzą do niego zniecierpliwiona, a on od razu ją pocałował. Zawstydziła się od razu i walnęła jego ramię.
-No nie poradzę na to, nie mogę się skupić. Przez Ciebie- usiadł obrażony
-Och, przeze mnie- pokiwała głową śmiejąc się cicho
-Tak, bo jesteś piękna- odpowiedział patrząc przed siebie, a ona poczuła szybsze bicie serca. Uśmiech zszedł jej z twarzy i usiadła prosto. Po chwili poczuła jak znowu chwyta jej dłoń, spojrzała kątem oka. Patrzył przed siebie, ale po jego twarzy błąkał się uśmiech. Po kilkunastu minutach spokoju usłyszała znowu, kolejne pytanie
-Podoba Ci się? Film...
Yuri udała,że tego nie słyszy ale w środku tarzała się ze śmiechu. Nie spodziewała się tego, że ten sam Jungkook, który zdawał się być jednak arogancki i pewny siebie, potrafi być tak słodki- jaaaa...teraz mnie ignorujesz, skaaarbie..- zaśmiał się, a ona w dalszym ciągu się nie ruszała- Yuri...
-Jungkook, dlaczego?- spojrzała na niego zrezygnowana i wybuchnęła śmiechem.
-Chciałem tylko powiedzieć,że..jesteś dużo ładniejsza od tej aktorki...
-Co?- spojrzała na niego zdziwiona ocierając łzy- co powiedziałeś?
-Że jesteś dużo piękniejsza od głównej postaci w filmie- odpowiedział już trochę poważniej ale ona pokręciła głową- no tak, niby dlaczego miałbym kłamać?- uniósł brwi. Yuri pokiwała głową dla świętego spokoju. Usiadł szybko bliżej i znowu ją pocałował. Chciała kolejny raz mu przyłożyć w ramię ale chwycił skutecznie jej nadgarstki-ajjjj, nie nie nie..ktoś z obsługi może to usłyszeć!
-A tego jak mnie całujesz nikt nie słyszy tak?
-Nie... Bo ja Cię całuję cicho...- odpowiedział pewny siebie- nikt tego nie widzi i nie słyszy...
Yuri uśmiechnęła się mimowolnie i znowu się napiła- mogę cię pocałować?- zapytał po chwili, a ona zachłysnęła się.
-Nie- odpowiedziała krótko. Zmrużył oczy i odwrócił się w stronę ekranu obrażony. Yuri zmarszczyła czoło i zaczęła go po chwili zaczepiać- Kookie... - siedział dalej bez ruchu ale w środku jego serce stopniało. Jeszcze nigdy go tak nie nazwała- och, dobrze. Wygrałeś.- przewróciła oczami zniecierpliwiona. Spojrzał na nią z tryumfalnym uśmiechem i zbliżył się ostrożnie jakby czekając na jej pierwszy ruch. Po chwili poczuł jej usta na swoich ustach. Przymknął oczy i objął delikatnie jej twarz. Był to kolejny pocałunek od początku filmu, ale pierwszy tak delikatny. Yuri poczuła przebiegające stado motyli przez jej brzuch. Nigdy nie wierzyła w takie rzeczy, uważała to za idiotyczne wymysły nastolatek w filmach. Jednak teraz czuła jak rozpiera ją od środka. Westchnęła cicho, co Jungkook wykorzystał i pogłębił pocałunek. Chwyciła delikatnie jego włosy i wsunęła język w jego usta. Chwycił jej ramiona i posadził ją na sobie na udach. Po chwili odsunęli się od siebie łapiąc oddech. Jungkook uśmiechnął się ocierając swoim nosem o jej nos.
-Ale tu gorąco, co?
-Może...może to Ty jesteś po prostu...- zaczęła z przymkniętymi oczami i uśmiechnęła się. Otworzyła oczy i spotkała jego. Szeroko otwarte, brązowe oczy które uparcie wpatrywały się w nią. Przełknęła ślinę i spojrzała na jego usta. Nie uśmiechał się.
-Wiesz...miałaś rację...- zaśmiał się trochę nerwowo i spuścił wzrok- miałaś rację.. mówiąc, że jestem spoza mojej ligii..
Yuri zmrużyła oczy trochę zaskoczona i uniosła jego brodę do góry- znamy się już prawie rok..jesteśmy blisko ze sobą.. sypiamy ze sobą..- znowu trochę spoważniał i odważył się spojrzeć jej w oczy- ja.. chcę więcej Yuri..- powiedział w końcu. Dziewczyna poczuła dreszcz- zakochałem się w Tobie- uśmiechnął się- chcę być z Tobą, bezwzględnie.. powiedz coś...- spoglądał wyczekująco na nią. Yuri zawsze wiedziała co kiedy odpowiedzieć, ale w tej chwili nabrała wody w usta- jeżeli potrzebujesz czasu...
-Tak- przerwała mu
-Tak?
-Tak- pokiwała głową i znowu go pocałowała. Jungkook poczuł ogromną ulgę i objął ją z całej siły w pasie. #Yookie.

***
Taehyung wrócił sam do swojego mieszkania. Kimiko musiała załatwić jeszcze pare spraw na mieście. Cały czas myślał o dzisiejszej rozmowie z managerami i szefem wytwórni. Martwił się jak to będzie, również zanim podzielił się swoimi związkiem z ARMYs, jednak jednego był pewien: kochał Kimiko i nie zrezygnuje z niej. Otworzył lodówkę, która zazwyczaj była po prostu pusta. Tym razem znajdowała się tam przygotowana kolacja i kartka:

Musisz po prostu podgrzać i zjeść. Całe. ❤️

Uśmiechnął się rozczulony i po chwili siedział już przy stole jedząc. Chwycił telefon, było już po 20:00. Kimiko miała dać znać kiedy wszystko załatwi. Nie chciał jej kontrolować i ograniczać dlatego zamiast zadzwonić, wysłał jej wiadomość.

Nawet nie wiesz jak pyszną kolację dzisiaj zjadłem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nawet nie wiesz jak pyszną kolację dzisiaj zjadłem. Zostawiłem dla Ciebie, wpadniesz?

Kimiko: miałeś zjeść całość.
Dbaj o siebie.

Taehyung: miałaś zadzwonić.

Kimiko: dopiero skończył się kurs,
przepraszam.

Taehyung: przyjmuję tylko osobiście
złożone przeprosiny.

Kimiko: będę za 15 minut.

Po około 20 minutach usłyszał dźwięk odkluczania drzwi a w progu pojawiła się brunetka. Poczuł nieopisaną radość, podszedł od razu i przytulił się mocno.
-Heeej- zaśmiała się i pogłaskała jego włosy. Chwycił jej dłoń i poprowadził do stołu.
-Jesteś pewnie zmęczona, tu jest wszystko ciepłe- posadził ją na krześle.
-Jesteś kochany- uśmiechnęła się i podała mu torbę- kupiłam churros, wiem że lubisz.
Uśmiechnął się i pocałował jej głowę. Usiadł naprzeciwko i przyglądał jej się- coś się stało?
-Nie- posłał jej ciepły uśmiech- lubię kiedy się uśmiechasz..
Spojrzała na niego i nawet nie poczuła jak tradycyjnie zawartość łyżki spada na jej bluzkę. Zaśmiał się i pokręcił głową.
-Świetnie- skrzywiła się sięgając po ścierkę
-To nic, mam szafę pełną ubrań- odpowiedział spokojnie i chwycił jej dłoń. Podniosła głowę zaskoczona- kocham cię..- powiedział cicho. Cała złość jej minęła. Uśmiechnęła się, a on pocałował jej czoło- a Ty?
Kimiko zmarszczyła czoło i usiadła szybko na jego kolanach
-Taehyung, co się dzieje?
-Nic..miałem ciężki dzień- zaśmiał sie ale ona wiedziała,że coś nie gra. Postanowiła jednak nie drążyć- zostaniesz?- zerknął na nią z nadzieją.
-Zostanę- pogłaskała jego policzki- jeśli pożyczysz mi jakąś koszulkę..
-Myślę,że to nie musi być konieczne- uśmiechnął się a ona przełknęła ślinę- jesteś piękna- odgarnął jej włosy z twarzy i zbliżył usta do jej ucha- i moja...- pocałował delikatnie jej skórę na szyi.
-Nigdzie się nie wybieram, nawet jeżeli będziesz miał mnie już dość- uśmiechnęła się
-Nie bądź niemądra- spojrzał na nią
-Albo spotkasz kogoś innego...
-Dosc- przerwał zirytowany i pocałował ją mocno. Chwycił jej dłoń i zaprowadził na górę. Był zmęczony i jedyne o czym marzył w tej chwili to przytulić się do swojej dziewczyny i zasnąć.

love mazeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz