Kimiko przebudziła się pod wpływem promieni słonecznych, które wpadały przez okno do sypialni. Podniosła się na łokciach i spojrzała w bok. Była sama. Słyszała jednak głosy dobiegające z dołu.
-Telas moja kolej!
-Ale potem ja! Nie umies!
Przymknęła oczy rozbawiona i opadła na poduszki.
-Dzień dobry- usłyszała przyjemny niski głos i odwróciła głowę w stronę wejścia do sypialni. Uśmiechnęła się ciepło
-Co tam się dzieje?
-Zarządziłem dzień bez Xboxa-powiedział dumnie Taehyung i postawił krok do przodu przyglądając się Kimiko- wszystko dobrze? Chcesz jeszcze poleżeć?
-Już wstaję- podniosła się leniwie i usiadła na skraju łóżka wsuwając stopy w kapcie. Chłopak podszedł szybko i ukucnął przed nią
-Zrobię koktajl,hm?- zapytał chwytając jej dłonie,a brunetka parsknęła śmiechem
-Może gorącą czekoladę?
-Gorącą czekoladę- zmrużył oczy, a dziewczyna pokiwała głową. Pocałował jej czoło i wstał. Gdy wychodził obejrzał się jeszcze raz za siebie i zauważył jak Kimiko stoi przed lustrem i przygląda się sobie. Zmrużył oczy.
-Już widać..- powiedziała cicho, a on zaraz znalazł się za nią i wsunął niepewnie dłonie pod jej koszulkę
-Mhmmm- mruknął i pocałował jej głowę. Uniosła powoli swoją koszulkę do góry i ich oczom ukazał się lekko zaokrąglony brzuch
-Będę gruba, opuchnięta i pomarszczona..
-A ja będę w ciąży bliźniaczej-odparł zniecierpliwiony. Kimiko parsknęła śmiechem i odwróciła głowę w jego stronę- no co, myślałem że rozmawiamy o rzeczach niemożliwych- wzruszył ramionami. Uśmiechnęła się rozczulona i dotknęła jego twarzy.
-O której musisz być w wytwórni?
-O 12:00. Dzisiaj pracuje z choreografem, chcę zacząć wcześniej niż inni, bo układ jest trudny- odpowiedział przejęty. Kimiko zmarszczyła czoło i odwróciła się w jego stronę- nie chcę zawieść.
-Taehyung- przerwała mu rzeczowo- wiem, że dasz z siebie wszystko. Wiem, że będziesz bezbłędny.. proszę cię tylko abyś nie zapędził się w błędne koło.
-Kimi..
-Jeżeli potrzebujesz tego, przenieś się do dormu do chłopaków i skup się maksymalnie.
-Chyba zwariowałaś- pokręcił głową- wszystko się zmieniło, już dawno. Zdecydowaliśmy mieszkać osobno, dużo czasu spędzamy razem w trasie. Tak jest lepiej, zdrowiej. Poza tym mam rodzinę. Dziecko, żonę, drugie dziecko w drodze- mówił poważnie, a Kimiko ledwo co hamowała się od uśmiechu- no co?!
-No nic...- odpowiedziała cicho z uśmiechem.
-Tamiko!!!!!!!- usłyszeli z dołu. Kimiko przewróciła oczami i ruszyła szybko na dół.
-Co tu się dzieje?- położyła sobie ręce na biodrach i spojrzała w centrum salonu. Jej córka leżała na brzuchu z pistoletem w dłoni i celowała do pluszaków, które były skrzętnie poukładane w rzędzie.-Nic- odparł niewinnie Sehun, który leżał po przeciwnej stronie pomieszczenia na brzuchu- nie kłócimy się i nie splawiamy kłopotów.
CZYTASZ
love maze
Fanfictiondwie młode dziewczyny zaczynające swoje dorosłe życie, trafiają w wir pracy z najbardziej pożądanym zespołem na świecie. wiele dziewczyn dałoby się pociąć, aby być na ich miejscu..ale czy na pewno to wszystko jest takie proste i kolorowe ? główni b...