Zespół został bardzo dobrze przyjęty w Stanach. Tych pare koncertów, które tam zagrali były wyprzedane całkowicie w kilkanaście minut. Dlatego też została im zaproponowana mini trasa do Ameryce Północnej w przyszłym miesiącu. W tej chwili byli z powrotem w Azji, na rozdaniu nagród. Kimiko musiała pojechać do Tokio, do mamy bo miała urodziny. Na miejscu czuwała Yuri. Właśnie zespół przybył do hali i mieli się przygotować dlatego udali się w miejsce, gdzie mogli liczyć na trochę prywatności czyli garderobę. Na samym przodzie szedł szybkim krokiem Jungkook, który spodziewał się swojej dziewczyny za którą tęsknił, bo przez ostatnie dni nie mieli za bardzo dla siebie czasu. Gdy otworzył drzwi, zdębiał. Yuri siedziała na krześle, przed lustrem a obok niej stało mnóstwo ludzi, głównie facetów. W tym jej cudowny przyjaciel, a ich nowy tancerz.
-Co tu się dzieje?- zapytał chyba zbyt ostro, bo wszyscy od razu podskoczyli.
-Chcą mi obciąć włosy- spojrzała na niego rozbawiona. Wiedziała,że jest zły. Wiedziała też dlaczego, ale dla niej to byli tylko znajomi. Kochała Jungkooka. Dla niej to było bardzo proste i oczywiste.
-Och- uniósł brwi z ironią.
-Yuri przegrała zakład ostatnio jak byliśmy na kręglach- wyjaśnił Gi, a JK w środku zaczął się gotować.
-Na kręglach- pokiwał głową krzyżując ręce na piersi. Wiedział o tym wyjściu, proponowała mu je. Wtedy miał próby i nie wychodzili w ogóle z sali i wytwórni. Miał jednak nadzieję,że nie pójdzie, albo przynajmniej że jego tam nie będzie. Wszyscy chyba zorientowali się w sytuacji, bo zaczęli wychodzić. Jungkook odprowadził wzrokiem swojego nowego tancerza o mało go nie zabijając.
-Jungkook, wyluzuj- powiedział mu na ucho rozbawiony Jimin ale ten go nie słuchał. Teraz patrzył na Yuri. Czuła jego dezaprobatę. Popatrzyła na niego niewinnie i wyszła szybko. Ruszył za nią od razu i pociągnął gdzieś do drugiego pomieszczenia.
-Byłaś z nim na kręglach?
-Byłam na kręglach,ze znajomymi. On również byl- przewróciła oczami- co ty do niego masz?
-Ja? Nic, widziałaś jak on na Ciebie patrzy?
-Ty..jesteś zazdrosny- zmrużyła oczy
-Nie- przewrócił oczami- po prostu... Ja też lubię i umiem grać...-wzruszył ramionami
-Jungkook, proponowałam Ci to!
-Wiesz,że mamy teraz mnóstwo pracy i..
-Więc to moja wina tak?- spytała zła- powinnam siedzieć w domu i czekać aż łaskawie wrócisz i mnie zauważysz?
Jungkookowi zmiękło serce
-Yuri...- wyciągnął dłoń
-Daj mi spokój, mam pracę- odsunęła się wściekła i wyszła traskając drzwiami. Jungkook głośno westchnął i uderzył dłonią o ścianę. Próbował się kontrolować i nie być o wszystkich zazdrosny ale nie szło mu to najlepiej. Do tego nie miał tyle czasu dla swojej dziewczyny ile by tego chciał. Wiedział jednak,że to chwilowe.
W czasie występu jednak widział jak Gi ciągle zerkał w stronę kulis, gdzie stała zawsze obsługa w tym Yuri. Mimo, że był naprawdę dobry Jungkook miał ochotę wywalić go z hukiem, mimo iż nie mógł.
CZYTASZ
love maze
Fiksi Penggemardwie młode dziewczyny zaczynające swoje dorosłe życie, trafiają w wir pracy z najbardziej pożądanym zespołem na świecie. wiele dziewczyn dałoby się pociąć, aby być na ich miejscu..ale czy na pewno to wszystko jest takie proste i kolorowe ? główni b...