Kimiko siedziała od rana w salonie i patrzyła wściekła przed siebie. Nie interesowały ją nawet wiadomości, które lubiła oglądać każdego ranka przy kubku kawy.
Wszedł rozbawiony Taehyung z telefonem w dłoni i położył się od razu na skórzanej kanapie nieopodal. Dopiero brak reakcji i kompletna cisza zmusiła go do tego aby zerknąć na swoją dziewczynę.
-Kimi?- podniósł się na łokciach zerkając w jej stronę- coś się stało?
-Twoja durny kumpel. Jungkook. - wycedziła przez zęby- zerwał wczoraj z Yuri?
-Co?-wybuchnął śmiechem i położył się znowu wygodnie.-Żartujesz nie?- zapytał zerkając w ekran swojego telefonu. Gdy nie usłyszał odpowiedzi spojrzał znowu na dziewczynę. Przewróciła oczami rozdrażniona i ruszyła do kuchni. Wstał od razu i poszedł za nią- naprawdę zerwali?
-Za chwilę jadę do swojego mieszkania, bo Yuri będzie tam mieszkać. Jak widzisz nie mam nastroju do żartów.
-Zadzwonie do niego i wszystkiego się dowiem- pokiwał głową nie chcąc bardziej denerwować Kimiko. Dziewczyna wzięła swoją torebkę i zaczęła się ubierać. Zerknęła w stronę Taehyunga, który stał oparty o ścianę bez słowa i przeglądał coś w telefonie.
-Przepraszam- westchnęła- nie jestem zła na Ciebie.. po prostu mam ochotę go rozszarpać- podeszła zrezygnowana.
-Rozumiem- pokiwał głową z uśmiechem. Pocałowała go delikatnie- jedz autem- podał jej kluczyki- no nie patrz tak, chyba nie myślisz że pozwolę Ci poruszać się komunikacją miejską- spojrzał rozbawiony w jej stronę. Uśmiechnęła się i zrobił tak jak prosił. Skierowała się od razu pod swój stary adres. Yuri musiała przyjechać już wcześniej, bo drzwi były otwarte a jej walizka stała w przedpokoju.
-Yuri?- zawołała rozglądając po mieszkaniu. Znalazła ją w łazience. Stała zamyślona.
CZYTASZ
love maze
Fanfictiondwie młode dziewczyny zaczynające swoje dorosłe życie, trafiają w wir pracy z najbardziej pożądanym zespołem na świecie. wiele dziewczyn dałoby się pociąć, aby być na ich miejscu..ale czy na pewno to wszystko jest takie proste i kolorowe ? główni b...