Kimiko nie miała wyjścia, wróciła do Korei. Zamieszkała w swoim starym mieszkaniu, które stało akurat puste. Kyung postanowił, że będzie żyć teraz między Seulem, a Tokio. Nie robił wyrzutów Kimiko za jej decyzję, a właściwie decyzję Taehyunga. To było tymczasowe rozwiązanie, dopóki nie zrobi licencji na lekarza w Korei i dopóki nie znajdzie pracy. Taehyung odkąd dowiedział się o Tamiko, postanowił urządzić jej pokój w domu który kupił kilka lat temu z Kimiko. Pomagał mu Jungkook, którego ciągle wypytywał o szczegóły dotyczące wychowania dziecka. Właśnie siedzieli na podłodze i składali meble, które przyszły na specjalne zamówienie V.
-Ty się naprawdę cieszysz- westchnął rozbawiony Jungkook widząc zapał przyjaciela.Taehyung pokiwał głową i wsunął sobie ołówek między zęby.
-Myślisz, że przyda jej się jakaś komoda?
-Myślę, że tak. Pewnie będzie tu czasami nocować.
-Tak- uśmiechnął się pod nosem i wrócił do pracy. Po chwili jednak zapytał- Jungkook? Jak to jest być ojcem? Nie bałeś się?
-No Ty masz ułatwione zadanie- zaśmiał się cicho- na początku było ciężko. A teraz jest tylko lepiej. Najlepsze są momenty kiedy zdarzy się coś spektakularnego, na przykład pierwszy krok...- wypalił ale zorientował się, że to również ominęło V- albo gdy Twoje dziecko używa pilota od klimatyzacji jako telefon- dodał szybko rozbawiony widząc swojego synka.Podszedł i ukucnął przed nim
-Gdzie dzwonisz?
-Mama- odparł.
-Nie możesz żyć bez niej nie?- zaśmiał się cicho i podniósł go do góry- mama musi trochę popracować dziś, później pójdziemy z wujkiem i Tamiko na spacer zgoda?- spytał , a mały pokiwał głową z uśmiechem. Podobnie Taehyung.***
Yuri wyszła z biura na moment aby kupić sobie kawę, bo ekspres do kawy w firmie się zepsuł. Wzięła kubek i usiadła na ławce przed budynkiem ciesząc się piękną pogodą.
CZYTASZ
love maze
Fanfictiondwie młode dziewczyny zaczynające swoje dorosłe życie, trafiają w wir pracy z najbardziej pożądanym zespołem na świecie. wiele dziewczyn dałoby się pociąć, aby być na ich miejscu..ale czy na pewno to wszystko jest takie proste i kolorowe ? główni b...