🖤
Po 30 minutach nieustannej zabawy usiadłam obok Jokera na kanapie wymęczona i wybawiona jak nigdy. Potrzebowałam tego, potrzebowałam chwili dla siebie i pozytywnego oderwania się od otaczających mnie problemów. Joker był potworny, chaotyczny, brutalny i dziwny ale czasami co zresztą było dosyć rzadkim zjawiskiem zachowywał się jak ktoś normalny. Ktoś kto potrfił być miły, pomocny i życzliwy... mimo jego podstępnego charakterku przejawiał objawy zwkłego szarego człowieka, który nie ograniczał się tylko w jedną stronę swojej osobowości. Król Gotham miał ich zanadto wiele... jego osobowości miały charakter spontaniczny nigdy nie było wiadomo która z nich zawitałaby jako ta dominująca poszczególnego dnia czy też poszczególnej godziny. To właśnie zieloowłosy był dla ludzi zagadką, której nie mogli pojąć, a zwłaszcza sam Batman. Był pieprzonym, idealnym mistrzem zbrodni a przedewszystkich super przebiegłym inteligentym facetem o niezliczonej liczbie pokręconych, a czasami normalnych wręcz zachowań. W pewien sposób to czyniło go wyjątkowym a przedewszystkim wyróżniającym go na tle innych ludzi a także przestępców.
- Widzę, że nieźle się bawiłaś? - siedząc na czerwonej kanapie spojrzał na mnie kątem oka.
- Nie miałam wyjścia... - przewróciłam oczami próbując zatuszować swoją dzieciencą radość.
- Miałaś wyjście, chociażby mogłaś siedzieć w kącie udając obrażoną na cały świat lub też na mnie a jednak tego nie zrobiłaś. - uśmiechnął się do mnie szeroko po czym poklepał mnie po ramieniu.
- O jejciu... nie drąż już tematu...- spojrzałam się na niego, na moich policzkach zawitał rumieniec wywołany zmęczeniem a także radością.
- Musisz się nauczyć rozmawiać na nie wygodne tematy Margaret... - przewrócił oczami po czym spojrzał na zegarek a później na mnie. - Zbieraj się, czeka nas ważne spotkanie... a i jeśli możesz przebierz się w coś co nie jest zakrwawione... skrzynie znajdziesz pod ścianą koło labiryntu luster... chyba nie muszę ci mówić, że wygladasz jak wymęczony, spocony i zakrwawiony dzik po nieudanym polowaniu. - parsknął głośno po czym wstał, poprawił marynarkę i poszedł w kierunku samochodu, który czekał na zewnątrz.
- Ha, Ha, Ha bardzo śmieszne ciekawe jakbyś ty zachował się na moim miejscu gdyby goniło cie dzikie zwierzę... w dodatku baz broni. - warknęłam oburzona, czując, że tabletki przeciwbólowe powoli przestają działać.
- Na szczęście mam broń i orientację w terenie, jakbyś była mądra to wdrapałabyś się na coś wysokiego a w ostateczności na jakąś starą kolejkę z wesołego miasteczka. - zaśmiał się po czym zaczesał swoją wytatuowaną dłonią włosy do tyłu. - Radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach i zachwania zimnej krwi też muszę cię jak widać nauczyć... twój ojciec jak widać nie przykładał zbytnio do tego ręki. - przewrócił oczami. - Za 10 minut masz być w samochodzie, bo jeśli się przez ciebie spóźnię to nie bedę dzisiaj już taki miły... a dzień dziecka się skończy. - warknął głośno.
- Mój ojciec... - warknęłam nie dokańczając wypowiedzi bo Joker wystrzlił kulę z pistoletu blisko mojej głowy. Serce mi n chwilę zamarło po czym na niego spojrzałam zaskoczona i przerażona.
- Ani słowa więcej o twoim pieprzonym ojcu... a teraz won... ubierz się w coś normalnego. - warknął i poszedł w kierunku swojego samochodu.Spojrzałąm się w kierunku w którym odchodził po czym przeklnęłam go pod nosem... zupełnie nie spodziewałam się, że odstawi tutaj przed chwilą taki cyrk. To utrzymywało mnie w przekonaniu, że on naprawdę jest niezrównoważony psychicznie. Wzięłam głeboki wdech, uspokoiłam się i poszłam przebrać swoją zakrwawioną sukienke w coś świeżego i nowego. Ubierając sukienkę, poprawiłam jeszcze włosy i odświeżyłam twarz. Spojrzałam sie w lustro, zauważyłam, że powoli zaczynałam się zmieniać, nie wiedziałam dokładnie jeszcze w jakim kierunku... to było dla mnie zagadką. Byłam jednak pewna, że ten proces będzie bardzo powolony.
![](https://img.wattpad.com/cover/83647050-288-k607341.jpg)
CZYTASZ
Porwana Przez Jokera
FanfictionZastanawialiście się czasami, jak to jest być córką największego bohatera w mieście? Bohatera którego potrzebowało mroczne Miasto Gotham? W którym grasowało pełno najgorszych przestępców? Bycie córką Batmana to nie lada wyzwanie, ciągłe niebezpiecz...