48. Musi mnie znienawidzić

111 5 67
                                    

-Hej, co cię do mnie sprowadza?-Zapytałam siedzącą na kanapie osobę. Ja usiadłam na fotelu obok.
-Ty powinnaś dobrze wiedzieć, o co chodzi.
-No właśnie nie wiem.
-Miałaś odpoczywać, a widzę, że posprzątałaś mieszkanie. - osoba rozejrzała się po mieszkaniu.
-I tak nie mam nic innego do roboty, Nino.
-Mari, co się dzieje?
-Nic się nie dzieje-odkręciłam wzrok w stronę przeciwną od Nino.
-Co on odwalił?
-Zapomniał o mnie wczoraj.
-Moment, jak to zapomniał, nie rozumiem?
-Powiedział mi wczoraj rano, że przyjedzie na 19 do domu, czekałam na niego do 23 z kolacjią. Nie taką zwykłą.
-Tak mi przykro, Mari. Co za idiota. Chodź-wyciągnął do mnie ręce. Wstałam i przytuliłam się do niego.
-Wiesz, że Alya cię zabije jak poczuje od ciebie moje perfumy.
-Spokojnie, nie zabije, wie, że tu jestem, wyjaśniłem jej sprawę.
-Okej, to czuję się bezpieczniej. Ale dlaczego ty tu jesteś, a nie on?
-Lepiej nie będę ci mówił dlaczego go tu nie ma.
-Nino.-spojrzałam na niego poważnie.
-Mari ja nie chcę cię dobijać.
-Jest z kimś? Z inną kobietą, tak?
-Tak, z Kagami pojechali do gangu-zamarłam. Jak to do gangu? Wstałam z kanapy.
-Znasz jakiegoś dobrego tatuatora?
-A po co ci on?
-Tak jakby ktoś zajął moje miejsce i muszę usunąć jeden tatuaż. Ten. -pokazałam mu nadgarstek.
-Mari, nie. To ty nią jesteś, nie Kagami.
-Najwyraźniej czas na zmiany.-wbiegłam po schodach na górę. Nino poszedł za mną.
Wyjęłam wszystkie moje bandamki z szuflady i wzięłam zapalniczkę. Chciałam wyjść z garderoby, jednak Nino mnie powstrzymał.
-Nie zrobisz tego.
-Koniec z Queen of death.
-Musisz być nią, aby Kagami nie zajęła twojego miejsca. - przekonywał mnie.
-Nie widzisz, że to już się stało?! Zadzwoń do Adriena, do któregoś z chłopaków i zapytaj czy jest ona już w gangu, jako członek.
-Dobrze, zaraz zobaczysz, że się mylisz.
-Jeszcze wątpisz w moje myśli, wiem co mówię, znam chłopaków.
Nino wyciągnął telefon. Dwa sygnały i Kim odebrał.
-Cześć stary, jesteś w gangu?-zapytał Nino
-...
-To dobrze, a jest z wami Kagami?
-...
-Okej, widziałeś może, żeby Adrien lub któryś z chłopaków dawał jej coś do podpisania?
-...-Nino chyba zaniemówił, jego oczy zrobiły się większe. Po chwili odpowiedział.
-Dobra, dzięki za info, do zobaczenia.
Rozłączył się.
-I co?-Zapytałam
-Kim powiedział, że widział jak Luis podsówa jej do podpisania członkostwo w gangu. Czekają tylko teraz na zgodzę Liama.- Spuścił głowę.-myliłem się co do chłopaków.
Tylko zastanawia mnie dlaczego czekają na pozwolenie Liam, skoro ty też jesteś współwłaścicielką gangu.
-Jest tylko jedno wytłumaczenie  zapomnieli o mnie. Teraz, w centrum, jest Kagami, nie ja. Zapomnieli, że w gangu jest tylko jedna kobieta, ale teraz nie jestem nią ja. Możesz przekazać te bandamki Kagami, ludzie nawet nie zobaczą różnicy. Powiedzą, że ścięłam włosy, i tak nie znają mojej twarzy.-podałam mu bandamki.
-Wiesz, że tego nie zrobię, nie pozwolę, aby ta suka cię zastąpiła, tym bardziej w życiu Adriena.
-Jeśli on będzie tego chciał, to i tak wymieni mnie na nią. To nie uniknione.
-Jeśli mu pokażesz, że zależy ci na  obecności w jego życiu, to zrozumie, że to ciebie kocha, a nie tego pustaka.- Pomyślałam wtedy tylko o jednym, a co gdyby był ze mną, a ja bym opuściła go na zawsze. Mógłby poczuć ból, że mnie stracił. A gdyby tak znienawidził mnie, gdybym zniknęła z jego życia nienawidził by mnie . Muszę podjąć decyzję, która może zmienić moje i jego życie........ Muszę myśleć o nim, on musi mnie znienawidzić.
-Nie będę się starała jeśli by chciał być ze mną, nigdy nie poszedł by do tamtej nie ma wątpliwości, że nie chce mnie. Zobaczę jak będzie się zachowywał, ma tydzień jeśli się nie opamięta sam  się od niego dowiesz, że zniknęłam z jego życia. No chyba, że tego nie zauważy.
-Mari proszę nie rób tego...
-Nie, Nino to jest jego decyzja, a ty masz nic z tym nie robić.
-Dobrze, nic mu nie powiem
-No i dobrze jeśli będzie pytał, chociaż wątpię co się ze mną stało lub zadawała by tego typu pytania, nie odpowiadaj, mów, że nic nie wiesz.
-Zrozumiano szefowo.
-Nie musisz do mnie tak mówić poza gangiem, jesteś moim przyjacielem, tak samo jak mojego chłopaka.
-Wiem to był żart.
-Zdaje sobie sprawę.- uśmiechnęłam się do niego i schowałam bandamki.
-Co teraz zamierzasz?
-Zamierzam czekać, nie będę się wychylać będę neutralna, jakby mnie nigdy nie było. Jeśli mnie kocha dostrzeże, że w jego życiu zanika jakaś część. Jednak myślę, że jest tak pochłonięty tym co się dzieje wokół Kagami, że nie zobaczy tego.
-Miejmy nadzieję, że przejrzy na oczy....... Dobrze ja będę się zbierał jeśli czegoś będziesz potrzebowała to dzwoń do mnie.-przytulił mnie i wyszedł z garderoby. Zeszliśmy na dół, po czym porzegnaliąmy się jeszcze raz. Nino opuścił nasze mieszkanie. Zamknęłam drzwi. Oparłam się o nie. Co teraz? Co mam zrobić? Muszę zrobić tak, aby mój ukochany nie cierpiał, a znienawidził mnie lub zapomniał o mnie.
Tylko jak mam to zrobić? Nie ma go teraz ze mną i raczej nie będzie. Postanowiłam dokończyć oglądanie mojego serialu. Zobaczymy kiedy przyjedzie mój chłopak.
Adrien:
Film się skończył była 22 kiedy wychodziliśmy z gangu razem z Kagami.
-To był naprawdę udany dzień-powiedziała moja towarzyszka wsiadając do mojego samochodu.
-Tak, zgadzam się.-uśmiechnąłem się do niej i ruszyłem. Zapanowała między nami cisza.
Jednak ona ją przerwała.
-Marinett nie ma nic przeciwko, że spędzasz ze mną czas a nie z nią?-Marinett, zapomniałem.
-Nie rozmawiałem z nią o tym.
-Rozumiem, wiesz nie chciała bym mieć jakiś nieprzyjemności z tego powodu.
-Spokojnie, nie musisz się o to martwić, jesteś raczej tą osobą, której nie pozwolę odejść.-spojrzałem się na nią przelotnie.
-Miło mi to słyszeć.- po tych słowach poczułam jej usta na moim policzku. Mimowolnie uśmiechnąłem się. Po tym zdarzeniu w ciszy dotarliśmy do domu Kagami. Gdy wysiadałam kolejny raz mnie pocałowała. Jej pocałunki zostawiały na moich policzkach lekko różowe ślady po jej szmince. Gdy jej usta łączą się z moją skórą czuje ciepło, lecz gdy jedyne co zostaje na moi policzku to powietrze, czuję pustkę i brak czegoś. Kagami wyszła z samochodu pomachała mi, a ja udałem się do mojego mieszkania.......

/////
Teraz jest mojego nie naszego mieszkania.

Miłej nocy/ dnia i Halloween. Za 3 minuty 1 listopada wszystkiego dobrego.

Dwie połówki, dają jedną całość~Miraculum~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz