Budzę się. przez dziwny dotyk na plecach. Dziwny, znaczy przyjemny i ciepły. Powoli otwieram oczy i widzę wokalistę siedzącego na skraju łóżka. Podnoszę na niego zaspany wzrok.
- Obudziłem cię? - Pyta pierwszy.
- Nie, sama już powoli się przebudzałam. - Ziewam. Delikatnie podnoszę się na łokciach. - Która godzina?
- Po dziewiątej. - Zerka na zegarek, który ma na lewej ręce. - Zaraz będę musiał wychodzić.
- Wiem. Cholera jak wcześnie. - Nienawidzę wstać o tak wczesnej godzinie.
- W nocy chyba miałaś koszmary bo bardzo się wtulałaś?
- Bardzo prawdopodobne. Obudziłam cię? - Siadam na łóżku. Zaczesuje splątane włosy do tyłu.
- Nie, może trochę. - Uśmiecha się. - I tak szedłem w nocy do toalety.
- Okey. - Kiwam głową. - Wracając do tego przed snem. Głupio mi.
- Nie trzeba. - Dotyka mojego policzka. - Wiem na co masz ochotę ale poczekajmy jeszcze.
Potrzebuję chwili aby przemyśleć jego słowa. Nie sądziłam że mi tak odpowie. Myślałam że jak u niego zamieszkam to dojdzie do tego w najbliższym czasie. Mówił serio że nie zależy mu na tym. Pewnym momencie przybliża się i całuje mnie. Zamykam oczy i oddaje każdy pocałunek. W myślach ma to że nie umyłam zębów ale chyba mu to nie przeszkadza jak dalej mnie całuje.
- Przepraszam. - Słyszę głos siostry. Odrazu odrywamy się od siebie i patrzymy w stronę korytarza. - Nie wiedziałam że... całujecie się.
- Zawsze lubisz wchodzić w nieodpowiednich momentach. - Żartuję.
- Ja i tak muszę już wychodzić. - Wstaję z łóżka. - Przypadkiem nie poszłaś spać koło trzeciej?
- Ona lubi spać po trzy, cztery godziny, a potem śpi w dzień. - Tłumacze zza nią. Athena jedynie uśmiecha się.
- Też tak robiłem jak pracowałem. - Wychodzi do przed pokoju. - Ugościłem się i zrobiłem sobie kawę.
- Na luzie, to kawa dla gości. - Siostra odwraca wzrok na niego. - Ja i Idka pijemy tylko herbaty.
- Ooo ja mało kiedy wolę kawę. Do później dziewczyny, narazie. - Athena macha do niego ręką i czeka kiedy wyjdzie. Gdy tylko słyszymy zamykanie drzwi. Dziewczyna wskakuję do mnie do łóżka. Również tym zmuszać do posunięcia.
- Jak noc? Nie słyszałam was. - Kładzie się obok.
- Do niczego nie doszło. - Wzdycham. - Posłuchałam twojej rady i wyszłam na nachalną.
- Co ty gadasz? - Odwraca wzrok na mnie. - Co ci powiedział, a co najważniejsze coś ty zrobiła?
- Zaczęliśmy się całować, wsadziłam mu rękę w bokserki, a on że będzie jeszcze czas czy coś w tym stylu. - marszczę brwi i próbuje sobie przypomnieć tą żenującą sytuacje.
- Może nie jest gotowy?
- Jak nie jest? Nie jestem jego pierwszą ale mówił prawdę że nie zależy mu na seksie.
- A postaw się w sytuacji jak się jest kobietą. Jeśli kobieta mówi że nie chce tego robić?
- Prawdodpobnie nie jest gotowa i potrzebuje czasu. - Odwracam wzrok na nią.
- No właśnie, może chce abyś poczuła coś do niego. Na przykład zaufanie?
- Z tymi swoimi mądrościami mogłaś iść na psychologie. - Śmieje się.
CZYTASZ
Alex z Sheffield/Alex Band Guy // A.Turner
FanfictionTrylogia "Sheffield" + dodatek ( w planach ) 1 część Alex z Sheffield 2 część Alex Band Guy 3 część R U Mine, Alex? Co by się stało jakby dwie różne osoby z totalnie innych światów spotkali się pewnej nocy w jednym barze? Gdy jej życie zawaliło s...