Chapter 31

77 3 0
                                    

" Okładka i treść trzeciej części już jest i czeka na publikację. Myślę że może jutro lub po jutrze skończę ( nie obiecuję ). Mam nadzieję że przerwie świątecznej odpoczniecie. P.S ja teraz oglądam Miraculous. " - Autorka.

Przez cały weekend moi rodzice zajmowali się Melody na zmianę z Atheną. Postanowiliśmy we dwójkę odpocząć z ukochanym i wykorzystać każdą wolną chwilę. Spacerowaliśmy po ogrodzie dyskutując o naszej przyszłości i moim biznesie. Śmialiśmy się jak to będzie gdy córeczka dorośnie. Wtulałam się do niego, całowała w międzyczasie i mówiłam jak bardzo dziękuję mu że pomaga mi przy moich słabszych dniach. Wspieramy się oboje jak tylko możemy. 

Nawet gdy oddaliśmy małą w dobre ręce, Alex dyskretnie patrzył na dziecko. Jak tylko usłyszał jej płacz jako pierwszy reagował. Dopiero gdy zostaliśmy sami w pokoju, w nocy skupił całą uwagę na mnie. Na moim ciele. Chciałam powtórzyć ostatnią noc. Gdy staliśmy na przeciwko siebie delikatnie, palcami musnął mój policzek. Stanęłam na palcach aby zarzucić ręce na jego ramiona i całować go. Potrzebowałam jego uwagi, bliskości. Jego w sobie, całującego każdy milimetr mojego ciała. I to właśnie dostałam.


***

Kolejny tydzień zleciał w mgnieniu oka. Zapracowani naszymi domowymi obowiązkami. W środę mieliśmy niespodziewaną wizytę rodziców Aleksa. Oczywiście nie obyło się bez pełnej torebki ciuszków, jakiegoś pluszaka i owoców. Melody jest tą szczęściara że jest pierwszą wnuczką rodziców moich jak i Aleksa. Oczko w głowie każdego. Wczoraj dodałam zdjęcie na instagrama. Filmik jak ukochany usypia małą śpiewając " Baby, Im yours. ". Komentarze szczególnie fanek były przecudowne, próbowałam każdej chociaż polubić odpowiedzi. Potem co drugi tweet. Dziś dodałam zdjęcie skupionego Aleksa jak karmi małą w kuchni. Nawet portale plotkarskie bardzo ożywiły się na nasz temat. Niekiedy dostawałam wiadomości o prośbę wywiadu. Odmawiałam. Athena sama ostatnio pisała artykuł o " Ojcach Rockmanach. ". 


***

- I jak? - Pytam mężczyznę, który pojawia się na dolę. 

- Zasnęła. - Rozkłada ręce. Pół godziny temu przyszli goście. Tak jak planowaliśmy zrobiliśmy małe przyjęcie, kolację. Od kiedy wstałam zaczęłam wszystko szykować po dania i wystrój aż po samą siebie. Alex miał jedynie zająć się dzieckiem. - Cały dzień się z nią bawiłem. 

- Więc się nie dziwię. - Zarzucam pofalowane pasmo za siebie. Biorę ostatni talerz z przekąskami słonymi. - Podziwiam siebie że wyrobiłam się dziś. 

- Wyglądasz pięknie. - Dodaję żona Jamiego. - Jesteś mamą prawie dwa miesiące i wyglądasz żywiej niż ja po dwóch ciążach. 

- Sama nie wiem jak to robię. - Śmieje się jednocześnie wzruszając ramionami. - Chociaż raz dziennie muszę przejść załamanie. 

- Napewno typy wejść z domu i wrócić za miesiąc? - Upija łyk białego wina. Kiwam głową że ma rację. 

- Ale ten dobry mężczyzna mi pomaga. - Kładę mu dłoń na ramieniu. Uśmiecha się do mnie. 

- Sama z sobą nie zaszłaś. 

- Dobrze że jesteś świadomy. - Wzdycham. - Powiedzcie mi czy wyszło ciasto? Bo czuję że zawaliłam sprawę. 

Alex z Sheffield/Alex Band Guy // A.TurnerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz