Weaver podniósł się i wstał. Podszedł do drzwi. Przekręcił zamek i je otworzył.
- Boże ty tu mieszkasz? To jest ogromne. Nawet nie wiem jak to nazwać, bo domu to to nie przypomina. - Usłyszałam głos Ness.
- Mogłabyś się chociaż najpierw przywitać. - Skarcił ją Arian. - Hej Asher. Dzięki, że nas zaprosiłeś.
- Wejdźcie. - Zaprosił ich do środka zielonooki.
Wtedy zobaczyłam Raga jak wchodzi i przytula po męsku Asha klepiąc go po plecach. Potem weszła Ness i również się do niego przytuliła i na końcu Arian.
- Hej wam. - Przywitałam się zwracając na siebie ich uwagę.
- Młoda! - Krzyknął Rag. - Nawet nie wiesz jak nas nastraszyłaś!
Zaczął iść w moim kierunku, ale szybko wyminęła go Ness odpychając go w bok gdy się z nim zrównała. Chłopak zatoczył się delikatnie i stanął, a siwowłosa w sekundę dotarła do kanapy, na której siedziałam.
- Czy ciebie dziewczyno pojebało? Myślałam, że sama zejdę na zawał. Wisisz mi paczkę fajek, bo z tego stresu wypaliłam całą chyba w pół godziny. - Żaliła się. - Wszystko już w porządku? Co powiedział lekarz? Bo zakładam, że się z jakimś widziałaś.
- Przepraszam, że was przestraszyłam. To nic takiego. Lekarz powiedział, że nic mi nie będzie. - Uspokajałam.
- Poczekamy jeszcze na wyniki krwi. - Wtrącił się Weaver.
- Ale dobrze się już czujesz? - Upewnił się Arian.
- Tak. - Zapewniłam. - Fajnie, że przyjechaliście. Przez ten wypadek musieliśmy wcześniej skończyć imprezę, a przynajmniej ja, i pomyślałam, że fajnie by było dokończyć ją dzisiaj. O ile macie ochotę.
- O młoda. Dobrze wiesz, że nigdy nie odmówię imprezy. - Powiedział Rag.
- Ja też jestem chętny. - Dołączył się Arian.
- Mnie nawet nie musisz pytać. - Zgodziła się Ness.
- Idźcie do pokoju. Zaraz do was dołączę. - Odezwał się Asher.
- Chodźcie. Zaprowadzę was. - Zaoferowałam.
Razem z Ragiem zaprowadziliśmy rodzeństwo do pokoju, w którym od długiego już czasu mieszkałam. Wszyscy weszliśmy do środka.
- Wow. Niezłe graffiti. - Zauważyła siwowłosa.
Patrzyła na arcydzieło mojego autorstwa, które narysowałam na ścianie niedługo po tym jak tam trafiłam. Chciałam wkurzyć tym Asha, ale ten tylko mnie pochwalił.
- To dzieło Angie. - Powiedział Raggie.
- Poważnie? Masz talent. - Skomplementował mnie Arian.
- Musi mieć skoro Weaver zatrudnił ją jako osobistą artystkę. Sam o tym mówiłeś. - Zwróciła mu uwagę siostra. - Mieszkasz tutaj? - Zapytała mnie.
- Chwilowo. - Odparłam.
Nie znali całej prawdy i póki co zamierzałam podtrzymywać ten teatrzyk. Nie jestem pewna co by się stało gdybym powiedziała im, że zostałam porwana, a potem zmuszona aby tam zostać, ponieważ inaczej byłabym trupem. Bo przez jednego idiotę zostałam wplątana w coś co mnie nie dotyczy, ale wiele groźnych osób uważa, że jest inaczej.
- Jesteście parą z Weaverem? - Spytał nagle Arian.
Aż mnie zamurowało na jego pytanie. Dosłownie myślałam, że się opluję gdy to usłyszałam. Jego siostra walnęła go z łokcia w brzuch.
CZYTASZ
Devilish
Romance„Lepiej być władcą w piekle niż sługą w niebiosach." ~ John Milton, Raj utracony Angie Reed przypadkowo trafi do samego piekła i jeszcze niżej. Ale czy to możliwe, że to sam diabeł, który ściągnął na nią piekło, ją od tego piekła wybawi? Kto tak nap...