- Bielik?
- Co w tym dziwnego?
- Nie mówiłeś do kogo jedziemy, więc pomyślałam, że go po prostu nie znam.
- Co za różnica? Chodź. - Nicola wysiadł z samochodu, po czym zrobiłam to samo.
Poprawiłam czarną, dość obcisłą sukienkę i dotrzymując chłopakowi kroku, zmierzaliśmy ku domu, w którym trwała impreza. Myślałam, że już nigdy na żadną nie pójdę przez Dawida, ale Nicola potrafi być przekonywujący, więc jestem. Cieszyłam się z faktu, że gospodarzem jest ktoś, kogo znam i choć nasze relacje na przestrzeni ostatnich miesięcy bywały różne, to ostatnio pokazał się z nawet dobrej strony. Nie wiedziałam tylko, jacy będą pozostali uczestnicy tego wydarzenia.
- Witam piękną parę! - Drzwi otworzył nam Krystian, który nie wyglądał, a tym bardziej nie brzmiał na trzeźwego.
Zalewski odchrząknął, na co jego przyjaciel od razu się poprawił.
- Parę przyjaciół, przecież pamiętam. - Zmarszczył brwi, a jego oczy wyglądały jak dwie cienkie linie, kiedy próbował się w nas wpatrywać. - Wchodźcie. - Rzucił w końcu, samemu znikając w tłumie gości.
- Chodźmy po drinki. - Nicola chwycił mnie za rękę, którą automatycznie odrzuciłam, wzdrygając się na jego dotyk.
Szatyn spojrzał na mnie zdezorientowany, a po chwili z jego ruchu warg dało się wyczytać krótkie "przepraszam". Skinęłam głową, dając do zrozumienia, że nie gniewam się i lekko popchnęłam go w kierunku kuchni, samej będąc tuż za nim.
- Whisky?
- Whisky. - Uśmiechnęłam się delikatnie obserwując, jak Zalewski miesza alkohol z Colą.
- Proszę. - Wręczył mi niewielki, czerwony kubeczek, który towarzyszy nam na każdej imprezie niczym amerykańskim nastolatkom w co drugim filmie.
- Dzięki. - Upiłam spory łyk, po którym nieco się skrzywiłam, a chłopak tylko się roześmiał, ukazując przy tym dołeczki w policzkach.
Między nami co chwilę ktoś się przeciskał, co utrudniało normalną rozmowę, a głośna muzyka dobiegająca z sąsiedniego pokoju nie pomagała w wymianie zdań, które po paru drinkach i tak były trudne do zrozumienia.
- Gracie w butelkę? - Nagle obok nas wyrósł Krystian, jeszcze bardziej pijany niż godzinę temu.
- Tak. - Zgodził się Nico.
- Nie. - Szybko pokręciłam głową, czego po chwili żałowałam, bo cały świat zaczął wirować.
- To jak? - Bielik nie krył rozbawienia, a jego oczy błyszczały, gdy przyglądał się naszej dwójce.
- Chodź, będzie fajnie. - Nicola spojrzał na mnie ciemnymi oczami, a ja nie zamierzałam się zgadzać tylko dlatego, że to on mnie namawiał.
- No dobra. - Przewróciłam oczami przegrywając wewnętrzną walkę ze sobą.
Gdybym tylko była bardziej stanowcza, oszczędziłabym sobie tych wszystkich emocji, które zaraz miały nadejść, ale nikt nie jest w stanie przewidzieć przyszłości.
Ani naszej dwójki.
- Siadajcie. - Bielik wskazał nam miejsce na podłodze pomiędzy dwoma chłopakami, których nigdy wcześniej nie widziałam, ale przez wypity alkohol nikomu to nie przeszkadzało. Oprócz nas i wcześniej wspomnianych mężczyzn, w kółku siedział Krystian i obca mi szatynka, która nie przypadła mi do gustu, przez to, że praktycznie śliniła się do każdego przystojniejszego chłopaka, a pech chciał, że w zasięgu jej wzroku znalazł się sam Zalewski.
- Ja pierwszy! - Krzyknął blondyn siedzący obok mnie i zakręcił pustą butelką po piwie.
Wypadło na Krystiana, który wybrał pytanie.
- Jak to jest być chujowym piłkarzem? - Zapytał blondyn z łobuzerskim uśmiechem na twarzy.
- Nie wiem, trzeba zapytać Zalewskiego. - Odpowiedział pewnie, na co Nico wystawił w kierunku Krystiana środkowy palec.
- Dobra, teraz ja. - Odparł Bielik ignorując Nicolę, sięgając po butelkę.
Jeszcze parę razy trafiło na nieznajomych, którzy nie wykazali się odwagą i za każdym razem wybierali pytania, które nie były zbyt ambitne, z powodu naszego upojenia alkoholowego, ale kiedy po butelkę sięgnęła nieznajoma mi dziewczyna, zakręciła tak, aby wypadło na Nicolę.
- Pytanie czy wyzwanie? - Uśmiechnęła się niewinnie.
- Wyzwanie. - Wymamrotał dumnie wypijając przy tym resztki drinka.
- Musisz pójść ze mną do pokoju na górze.
- Co? - Wypaliłam na tyle głośno, że wszystkie oczy zwróciły się ku mojej osobie.
- A Ty, to przepraszam, kto? - Nieznajoma spojrzała na mnie wrogo.
- Paulina, bądź milsza. - Odezwał się Krystian. - To Lena, dziewczyna... To znaczy, była dziewczyna Nico. - Poinformował ją chłopak.
- Mhm. - Rzuciła mi niechętne spojrzenie, po czym jej oczy wróciły na Nicolę. - To co, przyjmujesz wyzwanie? - Zatrzepotała długimi rzęsami, a mnie zrobiło się niedobrze.
- Muszę. - Odezwał się jakby od niechcenia, choć na jego twarzy można było dostrzec łobuzerski uśmiech.
- Żartujesz sobie? Siadaj. - Rzuciłam do chłopaka czując powiększającą się gulę w gardle.
- To tylko wyzwanie. Zaraz wrócę. - Odpowiedział spokojnie zostawiając mnie na podłodze z nieznajomymi.
Błagalnym wzrokiem spojrzałam jeszcze szybko na Krystiana, który, miałam nadzieję, powstrzyma Nico przed zniknięciem z Pauliną w pokoju.
- Stary, może odpuść sobie to wyzwanie... - Bielik stanął Zalewskiemu na drodze, a ten niezgrabnie próbował go ominąć. W tym czasie podniosłam się i powoli szłam w ich kierunku.
- Nie odpuszczę sobie takiej okazji. - Zaśmiał się i chyba nie wiedział, że jestem na tyle blisko, aby usłyszeć jego słowa, które wbiły mi nóż w serce.
- Kurwa, Nico... - Bielik chwycił się za głowę, wplatając dłonie we włosy, a wzrokiem pokazał, żeby się odwrócił.
- O, Lena... - Szepnął zmieszany kiedy nasze oczy się spotkały. - Wiesz, że to tylko gra. - Uśmiechnął się krzywo, a jego dłoń wciąż była spleciona z dłonią szatynki.
- Musisz taki być? - Nie miałam pojęcia jak sie zachować, ani co powiedzieć. Wydawało mi się, że każde moje słowo brzmi po prostu żałośnie w obecnej sytuacji.
- Przecież nic nie robię. - Pokręcił głową. - Nie dopowiadaj sobie.
- Zostań. Ze mną. - Szepnęłam mając już powoli dość.
- Zaraz wrócę. - Pocałował mnie w czoło, a moje nozdrza uderzyła silna woń alkoholu. - Przecież i tak nie jesteśmy razem. - Wzruszył ramionami, po czym ruszył schodami na górę.
- I tak nie jesteśmy razem. - Powtórzyłam słowa chłopaka gapiąc się jak ta dwójka znika na piętrze.
Ostatnie, co pamiętam, to smutek, złość i resztki dopitego alkoholu, nim chwyciłam Krystiana za rękę i skierowałam nas tymi samymi schodami ku górze do osobnego pokoju.
![](https://img.wattpad.com/cover/338719527-288-k623015.jpg)
CZYTASZ
Dla Ciebie / Nicola Zalewski
FanfictionZmieniony przez śmierć ojca Nicola postanawia zadebiutować w Reprezentacji Polski, co było marzeniem pana Krzysztofa. Zbuntowany młody dorosły w przerwach od treningów wiedzie imprezowe życie nie przejmując się konsekwencjami swoich czynów ani słów...