Lena
- Gdzie byłeś?
- Mówiłem, na treningu. - Wzruszył ramionami.
- Tak długo?
- Trener mnie przytrzymał. - Odpowiedział beznamiętnie. - Chciał zobaczyć, co pamiętam z dawnych lat. - Uśmiechnął się delikatnie, ale jego oczy przepełnione były smutkiem, czego nie był w stanie ukryć.
- Chcesz porozmawiać?
- O czym? - Spojrzał na mnie zdezorientowany.
- Widzę, że coś się dzieje. - Próbowałam zbliżyć się do chłopaka, lecz bezskutecznie.
- Wydaje Ci się. - Pokręcił głową. - Byłem na treningu, teraz jestem tu, wszystko w porządku. - Zmienił ton na bardziej agresywny, co robił zawsze, gdy zbyt drążyłam niewygodny dla niego temat.
- Jak chcesz. - Prychnęłam, po czym usiadłam na skraju materaca.
- Idę pod prysznic, poczekaj na mnie, a później zejdziemy razem na kolację. - Poinformował po chwili ciszy. - Kocham Cię. - Cmoknął mnie w czoło i zniknął w łazience.
- Zwariuję z nim. - Opadłam na łóżko, wlepiając wzrok w sufit.
Po kilku dobrych minutach, kiedy zza ściany lała się woda, usłyszałam dźwięk powiadomienia w komórce Nicoli, która leżała na materacu niedaleko mnie. Wiem, że nie powinnam, ale coś kazało mi zerknąć na wiadomość, która wyświetlała się na ekranie blokady, myśląc, że to jeden z jego przyjaciół.
Jak bardzo w błędzie byłam, kiedy przy wiadomości ujrzałam podpis; Veronica, a na dole krótką treść, którą przetłumaczyłam z włoskiego na polski w aplikacji;
Nico, przepraszam za dziś. Nie powinnam Cię całować, ale to przez nadmiar emocji. Odezwij się czasem. Twoja V.
Jakie, kurwa, całować?
Zablokowałam komórkę, którą cały czas trzymałam w dłoniach i niecierpliwie oczekiwałam na powrót chłopaka. Minuty dłużyły się niemiłosiernie, ale w końcu ujrzałam Nicolę, który wyszedł z łazienki w samym ręczniku owiniętym wokół pasa, a z końcówek jego włosów skapywały pojedyncze krople wody.
- Możesz mi powiedzieć, co to jest? - Wręczyłam mu telefon.
- Ale co? - Spojrzał na mnie zdezorientowany.
- Odblokuj. - Machnęłam ręką w kierunku komórki.
- Czytasz mi wiadomości? - Po sprawdzeniu telefonu, ponownie zerknął na mnie, ale tym razem zmarszczył brwi, pokazując zdenerwowanie.
- A powiedziałbyś mi o tym?
- Nie odpowiadaj pytaniem na pytanie.
- Nicola. - Skarciłam. - Co to ma być?
- Nic. - Wzruszył ramionami.
- Nic? Ona Cię przeprasza za pocałunek. Dzisiaj! - Podniosłam głos.
- To nie tak, jak myślisz.
- Tylko nie zaczynaj z takim tekstem. - Skrzyżowałam ręce na piersiach.
- To ona mnie pocałowała, nie ja ją. - Westchnął po chwili. Był dziwnie spokojny, wypowiadając te słowa.
- Okłamałeś mnie, że jesteś na treningu, a tak naprawdę byłeś u niej. - Uspokoiłam ton głosu, czując, że nie mam sił na kolejną kłótnię.
- Bo wiem, że byłabyś zła. - Usiadł na skraju materaca, nie spuszczając ze mnie wzroku.
- Po co tam poszedłeś? - Zapytałam, bojąc się odpowiedzi.
- Ja...
- No mów! - Byłam na skraju wytrzymałości, a gula w gardle tylko się powiększała.
- Pojechałem do niej, żeby zakończyć naszą przyjaźń. - Wypalił.
- Co?
- Wiedziałem, że nie kłamiesz, kiedy mówiłaś o Veronice na imprezie, więc musiałem coś z tym zrobić. Pojechałem do niej po treningu, żeby porozmawiać i uświadomić jej, że jeśli chcę być z Tobą, to nasza przyjaźń nie ma szans przetrwać. Z pewnością chciałaby mnie zaciągnąć do łóżka i tylko robiłaby Ci pod górkę.
- A ten pocałunek? - Ledwo przeszło mi to przez gardło.
- Wzięła mnie z zaskoczenia, przysięgam. - Przyłożył dłoń do klatki piersiowej, w okolicach serca.
- Nie wiem. - Pokręciłam głową. - Nie wiem, co mam o tym myśleć. - Dopowiedziałam zrezygnowana i zmęczona psychicznie.
- Musisz mi uwierzyć. - Przysunął się do mnie.
- Po tym, jak dowiedziałam się, że nie byłeś na treningu, tylko u Veronicy? - Spojrzałam na chłopaka zmrużonymi oczami.
- Byłem na treningu.
- Nicola.
- Przepraszam. - Rzucił zmieszany. - Wiesz, o co mi chodzi.
- Ja już nic nie wiem. - Wyrzuciłam ręce w powietrze.
- Przecież Cię kocham. - Chwycił moje dłonie w swoje. - Zrobiłem to dla Ciebie. - Przysunął się jeszcze bliżej, a nasze ciała delikatnie stykały się ze sobą.
- Może to ja jestem problemem, a nie Veronica? - Szepnęłam po chwili ciszy.

CZYTASZ
Dla Ciebie / Nicola Zalewski
FanfictionPo śmierci ojca Nicola postanawia spełnić jego największe marzenie - zadebiutować w Reprezentacji Polski. Jednak żałoba, bunt i imprezowy styl życia wciągają go w spiralę destrukcji. Beztrosko ignoruje konsekwencje swoich czynów, przekonany, że nic...