W rygorystycznej, katolickiej szkole z internatem, która tępi wszystkie "wybryki natury" na czele z homoseksualistami nie ukryje się nikt odbiegający od ściśle określonego przez dyrektora wzoru.
- Zero farbowania włosów, zero tatuaży, zero piercingu, dziewczęta mają mieć zawsze spięte włosy, ale nie ma mowy o jakiś wymyślnych fryzurach, to ma być zwykły koński ogon. Panowie mają ubierać się elegancko, w koszule i krawaty, nie ma mowy o T-shirtach, o tych piekielnych rurkach już nawet nie wspominam. Panie uprasza się o chodzenie w sukienkach, ewentualnie spódnicach i eleganckich koszulach, ale nie może to być nic wyzywającego, ani ekstrawaganckiego, wszystko ma być proste. Biżuteria najwyżej bardzo prosta i skromna, zero makijażu. Rażące kolory również są zabronione. Obuwie ma być zmienione. Ktokolwiek nie będzie stosować się do regulaminu zostanie surowo ukarany. - głosił ten człowiek, postrach uczniów, na każdym apelu, aż do znudzenia. Jego plany o prowadzeniu idealnej placówki obejmowały wszelkiego rodzaju kary, zarówno uwagi w dzienniku, jak i kary cielesne. Niejednokrotnie już jakaś dziewczyna została ukarana za spódniczkę za krótką o pół centymetra poprzez uderzenie linijką, a chłopak, który miał ponoć za długie włosy uwagą w dzienniku i groźbą, że jeżeli nie zetnie tych "kudłów" zostanie wywalony ze szkoły. Ale wszyscy to tolerowali, bo szkoła była najbardziej renomowaną placówką w tej części Wielkiej Brytanii. Rodzice nie zwracali uwagi na narzekania dzieci, nauczyciele akceptowali chore pomysły dyrektora i życie wszystkich poza uczniami można było uznać za sielankę.
Wielu rodziców wpadało na jeden pomysł: żeby posłać swoje zbuntowane, odbiegające od normy dzieciaki do tej szkoły. Posyłali więc takie "zbuntowane siedmiolatki" do tej placówki. I wszystkie one zostały zdyscyplinowane, po czym kontynuowały naukę w szkole. Ale wszystko zaczęło się zmieniać, gdy owi buntownicy byli już nastolatkami. Bo bunt podobno nigdy nie wygasa. Czy udało się im zniszczyć chory system i obalić dyrektora? Właściwie to wszyscy byli zbyt przestraszeni, żeby cokolwiek zrobić. Ale dowiecie się tego podążając dalej śladami tych dwudziestu dwóch młodych ludzi.
CZYTASZ
Eleven Stories [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionJedenaście historii, wszystkie zazębione. Dwadzieścia dwie osoby, wszystkie tak samo "chore", nieakceptowane przez społeczeństwo. Jedna szkoła, w której tępią takich jak oni. I jeden sekret, który nigdy nie miał się wydać. Historia zainspirowan...