1.5.4

478 67 11
                                    

  *Jenna*

Ashley już ochłonęła i zaczęła dyskutować z nami o wszystkim, co nie wiązało się z innymi ludźmi. Stanęło na farbowaniu włosów. Zawsze chciałam zmienić ich kolor na zielony, ale ta szkoła mi na to nie pozwalała. Nie byłam typem buntownika i szczerze mówiąc, bardzo bałam się wylecenia stąd, dlatego nie podjęłam żadnych prób zmienienia ich koloru. Hayley z kolei marzyła o ostrym pomarańczu na swojej głowie. Rozważała też różowy. Ash powiedziała, że zastanawia się nad czerwonym kolorem. Szczerze mówiąc, obu dziewczynom pasowałby włosy w tych kolorach.

Wtedy do pokoju weszła Valerie. Uśmiechała się z wyższością i była pogrążona we własnych myślach, chyba nas nie zauważyła.

- No, no, no, Poxleitner, jak tam spotkanie z księciem z bajki? - zapytała Ash jadowitym głosem. Widać było, że jest odrobinę wkurzona na dziewczynę.

- Księciem z bajki? Jaja sobie robisz? Przeprosił mnie, wybaczyłam, stwierdził, że powinniśmy być razem, spławiłam go. To chyba jednak nie mój typ. Ashley, możemy pogadać? - Większość słów i tak była skierowanych do czarnowłosej. Skinęła głową i nasze współlokatorki opuściły pokój.

- Oby się pogodziły. Niech będą razem. Mają być razem. Będą razem, prawda Hals? Muszą być razem, jak nie to je zamknę w tym pokoju bez jedzenia i picia na tak długo aż będą razem. Bo muszą być razem. Będą idealną parą! - wyrzuciłam z siebie potok słów nie do końca panując nad tym, co ja właściwie mówię. Hayley w odpowiedzi lekko się zaśmiała i mnie przytuliła.

- Będzie dobrze. Jak nie to je zamkniemy w tym pokoju. - Zmierzwiła mi włosy, po czym zdecydowałyśmy, że obejrzymy jeszcze jakąś bajkę.  



Eleven Stories [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz