*Brendon*
Siedziałem na skórzanym fotelu, patrząc z nienawiścią na człowieka, który zarządzał tą szkołą. On z kolei wlepiał wzrok w małe urządzonko, które trzymałem w dłoni.
- Skąd to masz? - wycedził przez zęby. Obserwowanie z jaką nienawiścią poruszały się jego wąsy, których nie powstydziłby się żaden dorodny mors, było fascynującym doświadczeniem.
- O, chodzi panu o mój telefon? Chyba nie myślał pan, że dam go sobie tak łatwo skonfiskować? - spytałem z chytrym uśmieszkiem. Jacie, jak to całe mienie wyjebane dobrze robi na pewność siebie.
- Ty mały... - Zamiast rzucić obelgą, wziął głęboki wdech, rozumiejąc, że obrażanie mnie nic mu nie da. - W jaki sposób? - zapytał zamiast tego.
- Mam dwa telefony, jeden z nich zostawiłem w pokoju, drugi pan zabrał. A dwa minus jeden to wciąż jeden. - odpowiedziałem, patrząc na niego jak na skończonego idiotę. Jego twarz przybrała jeszcze bardziej buraczany odcień niż zwykle.
- W każdym razie, Urie, miałeś wylecieć już dawno temu. Ale za każdym razem stwierdziliśmy, że damy ci szansę. Za każdym razem. Teraz, obawiam się, że nasza cierpliwość się wyczerpała. Już ostatecznie. - Zawiesił głos, co chyba miało dodać sytuacji dramaturgii, ale z mojej strony zaowocowało jedynie pobłażliwym uśmieszkiem.
- Wciąż mnie to zastanawia. Chyba chodziło o tą słynną chrześcijańską miłość, nie sądzi pan? - Udałem zamyślenie. - A, czekaj. Nie w tej szkole.
- Jak już mówiłem, cierpliwość i taryfa ulgowa się skończyły. Wylatujesz. - syknął przez zęby. Wzruszyłem ramionami.
- No nareszcie. - rzuciłem, po czym wstałem z miejsca i wyszedłem. Akurat gdy mijałem sekretarkę, mój telefon zawirował i na ekranie zobaczyłem słowa, na które czekałem przez cały dzień. „Dallon Weekes dzwoni". Mój palec zawisnął nad zieloną słuchawką. Nie mogłem tak po prostu strzelić focha. Musiałem odebrać. Ale w sumie to mogłem go chwilę potorturować, tak jak on torturował mnie mnie swoim nieodbieraniem przez cały dzień.
CZYTASZ
Eleven Stories [ZAKOŃCZONE]
Teen FictionJedenaście historii, wszystkie zazębione. Dwadzieścia dwie osoby, wszystkie tak samo "chore", nieakceptowane przez społeczeństwo. Jedna szkoła, w której tępią takich jak oni. I jeden sekret, który nigdy nie miał się wydać. Historia zainspirowan...