Rey
Strasznie się stresuję przed dzisiejszym wieczorem. No w końcu oświadczyny nie zdarzają się codziennie. Wszystko musi być idealnie. Mam to ułatwienie, że Kim zgodziła się mi pomóc. Jest dziewczyną więc wie lepiej jak miałyby wyglądać idealnie oświadczyny.
-Rey idziesz?- usłyszałem głos mojej siostry.
-Ja jestem już gotowy od dziesięciu minut. To ty musiałaś się przebierać.
-Dobra chodźmy już. Jest już późno, a my nie mamy jeszcze nic przygotowanego.
-Gdzie wysłałaś Emme?- zapytałem.
-Poprosiłam Zayn'a żeby pokazał jej jakieś zabytki czy coś- uśmiechnęła się.
-Zayn'a?
-Proszę cię zaufaj mi i nie skreślaj go od razu. Poradzi sobie, zobaczysz.
-No dobrze już, dobrze. Ale jak on jej coś zrobi to nie wiem...- spiąłem się na samą myśl.
-Przestań proszę cię. A teraz chodź, to pokażę ci jakie miejsce wybrałam- powiedziała i wyciągnęła mnie z mieszkania. Złapaliśmy taksówkę, bo Kim stwierdziła, że tak będzie szybciej i już po kilkunastu minutach byliśmy na plaży.
-Trzeba iść jeszcze kawałek wzdłuż oceanu- prowadziła mnie.
-Skąd znasz to miejsce, przecież tutaj prawie w ogóle nie ma ludzi.
-Zayn mi pokazał. Zabrał mnie tutaj na "pierwszą randkę". I nie martw się wieczorem nikogo tutaj nie będzie- powiedziała, kiedy dotarliśmy na dość odosobnione miejsce ze skałkami.
-Trochę tu niebezpiecznie.
-Trzymajcie się z dala od krawędzi to nic się nie stanie, braciszku- zaśmiała się.
-No dobra, więc miejsce już mamy, no a co z jedzeniem i tak dalej?- zmieniłem temat.
-Jedzeniem zajmę się ja. Mam nadzieję, że chociaż pierścionek kupiłeś.
-No pewnie, jeszcze w Londynie. Jak wrócimy do domu to ci pokażę. A z tym jedzeniem to mam nadzieję, że nie będzie z jakiejś knajpy, bo jeśli dobrze pamiętam to gotować nie umiesz- zaśmiałem się.
-Mam przyjaciela, który jest wyśmienitym kucharzem. A właśnie, chyba powinniśmy do niego pojechać.
-Prowadź- powiedziałem, po czym Kim napisała jakiegoś SMSa i po chwili znów siedzieliśmy w taksówce. W końcu dotarliśmy pod jakiś dom. Domyśliłem się, że to pewnie tutaj mieszka ten przyjaciel. Zapłaciłem taksówkarzowi i wysiedliśmy z samochodu. Kim zadzwoniła do drzwi i po chwili pojawił się przed nami wysoki blondyn z niebieskimi oczami i kilkoma tatuażami. Przytulił moją siostrę i wpuścił nas do środka.
-Rey to jest Niall, Niall to mój brat Rey- przedstawiła nas sobie Kimberly.
-Czyli to dla ciebie mam dzisiaj coś ugotować?- zapytał z uśmiechem.
-Poprosiłem o to Kim, ale ona jak zwykle się wykręciła i zaproponowała ciebie, to chyba nie problem?
-Nie, jedzenie to mój żywioł, a Kim poinformowała mnie o tym już wcześniej.
-To super. Sam bym chyba zginął.
-Masz już jakiś plan na jadłospis?- zapytał chłopak, a ja od razu skierowałem wzrok na Kimberly.
-Ugh... zawsze wszystko muszę robić sama. W sprawie jedzenia to akurat nie mam jakiegoś specjalnego pomysłu, ale może jakaś sałatka z kurczakiem, albo jakieś mini tortille czy coś w tym stylu- zaproponowała.
CZYTASZ
BALLY- Zayn Malik Fanfiction
FanfictionStrach to coś niezbadanego. Każdy boi się czegoś innego. Jedni boją się pająków inni pająki hodują, jedni boją się latać samolotem, inni pracują jako piloci, jedni boja się własnego cienia inni są nadzwyczaj odważni. Część ludzi boi się wandalów inn...