33. Przepraszam

29.8K 2.1K 121
                                    

Jak ktoś chce to na górze mój spotify ;) :*

Dedyk dla pani loveread147


Pamiętać o grupie <3

Miłej lekturki, misiaki :*

Po jakiejś chwili pocałował moją oparzoną rękę co mnie podnieciło... Jego dotyk ust z niewiadomych przyczyn mnie bardzo podniecał. Wpatrywałam się w niego gdy trzyma swe usta nadal na moim oparzonym ciele. W pewnym momencie podniósł wzrok i wpatrywaliśmy się w swoje oczy. Po jakimś czasie Jack się wyprostował lecz nikt z nas nie odwrócił wzroku. Zaczynałam się topić w jego morskich oczach. Przepięknych oczach. Nagle blondyn zaczął przybliżać, a mój oddech stał się szybki i płytki. Jego wargi były coraz bliżej moich. Myślałam, że jego usta nigdy nie odnajdą moich. Jednak w końcu po wieczności czekania nasze wargi zostały połączone w delikatnym pocałunku. Stał się on jednak namiętny i zachłanny, a nasze języki toczyły zaciętą walkę. Gdy zabrakło nam tchu oderwaliśmy się od siebie z niechęcią lecz chłopak zjechał pocałunkami na moją szyję. Czułam się tak bardzo podniecona jakbym była właśnie w trakcie stosunku, a przecież tylko się całujemy. Dłonie mego przyjaciela zaczęły sunąć po mym ciele, a z moich ust wydobył się jęk. Blondyn zassał pewne miejsce na mej szyi przez co z mojego gardła wydobył się kolejny jęk. Nagle poczułam jego duże, lekko chłodne dłonie na moich udach, które je masowały sunąc powolutku do góry. Nie przeszkadzało mi to ani trochę. Było mi bardzo przyjemnie. Z nim mi jest przyjemnie. Pod wpływem jego dotyku mogłabym się rozpłynąć. Jego dłonie przeniosły się na moje pośladki. Jak się okazało świetnie pasowały do mego tyłka. Uniósł mnie, a ja w tym samym momencie oplotłam jego biodra nogami i przyciągnęłam jeszcze bliżej. Natomiast blondyn cały czas się znęcał nad moją szyją co mnie doprowadzało do szału. Wiłam się i jęczałam pod wpływem jego przyjemnych tortur. Nie mogłam już wytrzymać i z tego wszystkiego zaczęłam go ciągnąć lekko za włosy co wywołało u niego jęk przyjemności. Było mi tak przyjemnie, że aż nie potrafię tego uczucia opisać. Jego dłonie przesuwały się dosłownie jak o minimetry chyba co godzenie, a ja czekałam i czekałam. Chciałam więcej i więcej. Jeszcze do tego nie przestawał się znęcać nad mą szyją co doprowadzało mnie jeszcze bardziej do szału. Po wiekach wrócił do mych ust i je delikatnie pocałował. Tym razem ja go zaczęłam namiętnie całować. Jednak nie na długo gdyż zjechałam na jego szyje, którą całowałam, lizałam a nawet podgryzałam. Nie robiłam tego zbyt długo. Przeniosłam się bardziej w lewo na jego prawe ucho, które zassałam, a potem przygryzłam. Dało mu to ewidentnie przyjemność, ponieważ poczułam jak jego dłonie mocniej się zaciskają na mych udach. Po nie długiej chwili jego dłonie znalazły się pod moją bluzką, a ja wróciłam do jego ust by znów poczuć jego słodkie malinowe wargi. Ten pocałunek był bardziej namiętny niż wszystkie do tej pory. Nagle coś mnie tchnęło do ściągnięcia jego koszulki, więc złapałam za jej rogi i ją zaczęłam ściągać. Po zdjęciu koszulki jego ręce z powrotem wróciły pod moją bluzkę. Tym razem sunęły w górę do mojego biustu. Kiedy już tam dotarły to niebieskooki zacisnął swe dłonie na moich piersiach co spowodowało, że podrapałam jego plecy. Nie przejęłam się tym. Nawet się nad tym nie zastanawiałam. Wiłam się coraz częściej pod jego wpływem co było wspaniałe. W pewnym momencie Jack zjechał dłońmi po moim brzuchu w kierunku mego intymnego miejsca. Kiedy przejechał po moich majtkach po mej łechtaczce od razu wszystko do mnie wróciło co mi się przydarzyło. Wróciło to wszystko jak mój ojczym mnie zgwałcił i nie chciałam by już mnie dotykał.

-Jack? Proszę przestań.

-Stało się coś?- zapytał zaniepokojony.

-Nie.. Tylko.. Odkąd Robert mnie..- nie przeszło mi to słowo przez gardło- To się boję, a na dodatek ten Sam..

-Rozumiem, przepraszam- powiedział szczerze- Będę czekać- powiedział do siebie pewnie tak bym nie usłyszała lecz mu nie wyszło.

Zastanawiałam się potem przez długi czas czemu tak się stało. Nie doszłam do tego, więc pomyślałam, że lepiej będzie ograniczyć kontakty na takim poziomie, ponieważ jest mi dobrze tak jak jest. Nie chce niszczyć naszej przyjaźni, którą na prawdę cenie, bo jest dla mnie mega ważna. Ona jest dla mnie mega ważny. Nie wiem co bym zrobiła gdybym go nie miała. Chociaż co prawda nasze kontakty na samym początku się nie ułożyły najlepiej, ale chyba dzięki temu jest tak jak jest. Będziemy przynajmniej mieć dużo wspomnień.

DupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz