Pamiętać o grupie, kochani. Ostatnio coś tam chyba mi umarliście przez co mi smutno :( https://m.facebook.com/groups/853820898097422?ref=bookmarks
UWAGA! TEN ROZDZIAŁ JEST NAJDŁUŻSZY JAKI DOTYCHCZAS NAPISAŁAM :) MAM NADZIEJĘ, ŻE SIĘ SPODOBA :* BUZIAKI :**
Obudziłam się w nocy kiedy było mega ciemno i gorąco. Myślałam, że lato zaczyna o sobie dawać znać. Jednak jedna rzecz mi nie pasowała, a mianowicie jakiś ciężar na mym brzuchu. Jednak, gdy otworzyłam oczy i mój wzrok się przyzwyczaił do mroku panującego w moim pokoju zorientowałam się, iż ten ciężar na mym brzuchu to ręka Steve'a. I już po chwili zauważyłam także, że ten chłopak wtulił się do mnie na łyżeczkę. Bez żadnego namysłu złapałam za jego dłoń i chciałam ją ściągnąć lecz niestety mi się nie udało. Kiedy chłopak poczuł przez sen, że chciałam zdjąć jego dłoń, więc przysunął mnie do siebie jeszcze bardziej oraz podwoił swój ucisk. No i takim oto sposobem dałam sobie spokój z uwalnianiem się, ponieważ wiedziałam, że z nim nie wygram. Pamiętałam jaki jest dobrze zbudowany przez co był o wiele silniejszy ode mnie. Nawet przez głupi sen. To nie miało w ogóle sensu. Jednak po dłuższym czasie się już do tego przyzwyczaiłam gdy z nim byłam. I tak właśnie naszły mnie z nim wspomnienia.
*Właśnie przygotowywałam sobie wszystkie składniki do zrobienia babeczek i lukru na nie, gdy zadzwonił dzwonek do drzwi, więc chcąc czy nie chcąc musiałam zostawić moje dotychczasowe zajęcie, ponieważ mama była w pracy.
-Cześć- powiedział Steve gdy otworzyłam drzwi i chciał mnie pocałować lecz zrobiłam unik.
-Kto cię wystawił?- zapytałam z pogardą wymalowaną na twarzy.
-Chłopaki- odpowiedział jak gdyby nigdy nic- Ich dziewczyny się zbuntowały- wyjaśnił.
-Ochh.. Więc dlatego nagle sobie przypomniałeś o swojej- stwierdziłam, ale to w sumie nic nowego. Odkąd zaczęłam mu odmawiać jakichkolwiek narkotyków oraz jakiś niebezpiecznych wypraw, które zazwyczaj źle się kończyły, po prostu miał mnie gdzieś. Za to jak byłam łamiącą wszystkie przepisy dziewczyną razem z nim to świata poza mną nie widział. Na ogół przed tym jak go poznałam to także łamałam zasady lecz nie aż w takim stopniu- Wybacz nie mam teraz czasu- już zamykałam drzwi, ale niestety włożył swą nogę pomiędzy futrynę a drzwi co uniemożliwiło moje zamiary. Spojrzałam na niego wzrokiem mówiącym 'bierz tą nogę, bo zaraz ją stracisz', jednak on jak to on nic sobie z tego nie zrobił.
-Mogę ci pomóc choć nawet nie wiem co robisz- zaproponował.
-Nie potrzebuję twojej pomocy- stwierdziłam nieuprzejmie i walnęłam mocniej drzwiami w jego nogę. Nie wziął jednak swej nogi. Jedyne co zrobił to wykrzywił twarz w grymasie i syknął z bólu.
-Nalegam- powiedział tonem nie znoszącym sprzeciwu- Wiesz, przecież, że i tak się mnie nie pozbędziesz.
-Cokolwiek- warknęłam i cofnęłam się, po czym odwróciłam się napięcie i wróciłam do kuchni. Tak jak się spodziewałam, on przybył do niej zaraz po mnie- Zamknąłeś drzwi?- zapytałam.
-Tak- uśmiechnął się, a jego kolczyk w wardze się zaświecił od słońca padającego przez okno w tym pomieszczeniu- To co robimy?- spojrzał na rzeczy, które zaczęłam dalej wyjmować i stawiać na blacie- Pieczemy coś?- zapytał z rezygnacją.
-No co ty, przecież kochasz piec- zadrwiłam z niego.
-Tsaa...
-Sam się zaoferowałeś i uparłeś, a ci mówiłam, że nie potrzebuje pomocy.

CZYTASZ
Dupek
Teen FictionOna jest szaloną, nieufną oraz czasem bywa sukowatą dziewczyną. Zmusiło ją do tego życie. Jej przeszłość nie jest posłana różami. To co się kiedyś wydarzyło jest jej brzemieniem. Nie mówi o tym nikomu. Nie okazuje słabości by znów nie stało się to c...