32. Płacz

30.8K 2K 148
                                    

Pamiętać o grupie kochani i się udzielać :D :*

Na górze ss mojego snapa jeśli ktoś chce :*

Jeśli ktoś także chciałby pogadać na skype to pisać, bo robię konfy ;) :**

Obudziłam się w ramionach mojego przyjaciela. Spał tak słodko. Taki niewinny i grzeczny jak aniołek. Wyswobodziłam się z jego objęć z postanowieniem wykąpania się i zrobienia śniadania. Jak postanowiłam tak zrobiłam. Poszłam wziąć prysznic oraz umyć włosy. Woda tak błogo po mnie spływała. Czułam się nieziemsko. Kąpanie się jest moją ulubioną czynnością. Po wyjściu spod prysznica dokładnie wytarłam ciało do sucha, po czym owinęłam się ręcznikiem i poszłam do pokoju po ciuchy. Wzięłam jedną z paru za dużych na mnie koszulek, które specjalnie sobie kopiłam do spania lub chodzenia w nich po domu. Długość tych koszulek była mi prawie do połowy ud. Bluzkę, którą tym razem wzięłam była czarna lecz trochę prześwitująca o krótkim rękawku. Wybrałam do tego także czarne bokserki, a nie ubierałam stanika ze względu na wygodę. Oczywiście tylko po domu chodzę bez niego. Po za domem nie chciałabym raczej wyglądać jak wieśniaczka. Gdy już byłam ubrana powiesiłam mokry ręcznik na kaloryferze zaraz po tym jak wytarłam na odwal się moje mokre włosy by chociaż z nich nie lała się woda. Po tej czynności poszłam do kuchni by zabrać się za zrobienie śniadania. Zaczęłam wszystko przygotowywać kiedy nagle mi czegoś zabrakło, a była to moja kochana playlista w telefonie bez której nic nie robię. Zawsze czymkolwiek się zajmuję ona mi towarzyszy. Poszłam, więc do swojego pokoju po słuchawki, a potem do salonu gdzie zostawiłam swój telefon i gdzie dzisiejszej nocy spałam z Jack'em. Jak się okazało chłopak nadal śpi w najlepsze, więc najciszej jak mogłam podeszłam do stoliczka koło kanapy na której śpi blondyn i wzięłam swoją komórkę. Idąc do kuchni włożyłam słuchawki do telefonu i odpaliłam swoją playlistę pod tytułem "ever <3" na aplikacji spotify. Pierwsza piosenka, która akurat mi się włączyła była zespołu "Falling In Reverse- Fashionably Late". Jest to jedna z moich ulubionych piosenek. Włożyłam słuchawki i położyłam telefon na blacie. Na szczęście kabelek od moich słuchawek jest na tyle długi, że telefon może leżeć swobodnie dzięki czemu nie muszę go cały czas trzymać lub przekładać z miejsca w miejsce. Moje biodra same zaczęły się kołysać w rytm piosenki. Ruchy te były płynne by przypadkiem się nie oparzyć przy smażeniu jajecznicy. W między czasie gdy robiłam jajecznicę wstawiłam wodę na herbatę i przygotowałam kubki z torebeczką oraz dwiema łyżeczkami cukru. Wyjęłam dwa talerzyki na jajecznicę i postawiłam na blacie tak bym mogła wygodnie nałożyć ją z patelni. Po jakiś dziesięciu minutach po wbiciu jajek i ciągłym mieszaniu ich tak by się ścięły lecz nie całkiem ponieważ, nie lubię takiej jajecznicy, była gotowa. Wyłożyłam gotowe danie na talerze po czym zajęłam się robieniem kanapek. Posmarowałam kromki chleba masłem na co później położyłam sałatę, żółty ser, szynkę, a na sam wierzch dałam pokrojony w plasterki i dobrze przyprawionego pomidora. Zrobiłam nam po dwie takie kanapki, a gdy skończyłam akurat woda na herbatkę się zagotowała. Cały czas kołysząc biodrami do rytm piosenek złapałam za czajnik i zalałam pierwszy kubek po czym zabrałam się za drugi lecz nie było mi to niestety dane. W pewnym momencie gdy nalewałam jakieś ręce oplotły mój brzuch przez co się przestraszyłam. Krzyknęłam oraz podskoczyłam ze strachu przez co oblałam się wrzątkiem co strasznie bolało a zarazem parzyło. Osoba, która była przyczyną tego zdarzenia od razu zareagowała i wsadziła moją rękę pod zimną wodę co wywołało u mnie ulgę ponieważ, część bólu odeszła. W między czasie kiedy stała się ta sytuacja to zdążyłam wyjąć słuchawki z uszu, dzięki czemu mogłam teraz usłyszeć jedno słowo wypowiedziane przez blondyna.

-Przepraszam- wyznał Jack, a ja mu nie odpowiedziałam. Wyjęłam rękę spod strumienia wody i wzięłam talerze z jedzeniem oraz zalałam do końca herbatę.

-Usiądź- poleciłam mu i postawiłam przed nim zestaw śniadania. Zaraz chwilę po tym postawiłam również sobie.

-Dziękuję bardzo- uśmiechnął się.

-Wyspałeś się?- zapytałam.

-Tak, a twój widok w kuchni tańczącej sprawił, że dzień od razu stał się lepszy- wyszczerzył się.

-Głupek- skomentowałam jego wypowiedź.

-Naprawdę przepraszam. Nie chciałem, ale nie mogłem się powstrzymać- powiedział z poważną miną.

-No ok- uśmiechnęłam się blado- Smakuje ci?

-Tak, jest pyszne.

-Cieszę się- uśmiechnęłam się.

-Cly?- zapytał niepewnie chłopak.

-Tak?- zachęciłam go do mówienia.

-Opowiesz mi co dokładnie stało się w tym szpitalu?- na samą myśl o tym zaczęłam płakać. Nie mam pojęcia czemu. Może dlatego, że zostałam zdradzona przez kogoś na kim mi zależało? Może dlatego, że dowiedziałam się dlaczego Robert mnie zgwałcił? A może dlatego, że dowiedziałam się, iż mam rodzinę z trudnymi przejściami? Wiem jedno. To, że nie jestem słaba psychicznie nie znaczy, że wszystko na raz może mi się walić. To, aż niszczy moją psychę. Koniec końców opowiedziałam przyjacielowi całą historię z wczoraj przy czym cały czas płakałam, a na sam koniec rozbeczałam się dosłownie jak dziecko od razu po porodzie. Jack złapał mnie za rękę lecz nie tą co trzeba, bo od razu syknęłam z bólu.

-Przepraszam- powiedział znów- Nadal boli?-zapytał, a ja tylko pokiwałam głową na znak zgody. Chłopak podniósł moją rękę do swoich ust po czym pochuchał by przestało boleć. Po jakiejś chwili pocałował moją oparzoną rękę co mnie podnieciło..

Ta playlista "ever <3" była akurat moja ;) Jeśli ktoś ma spotify i podoba się mu mój styl muzyczny może wpaść na mój profil "luuttka" :*
Kocham <3

DupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz