3. Buraczek

13.3K 826 57
                                    

Rozdziały będą dodawane co tydzień w niedzielę zaczynając od 18 września, ponieważ się nie wyrobię. Mam już na samym początku sprawdzian i muszę się nauczyć, więc się nie wyrobię.


*Jack całował, ssał a także gryzł moją szyję. To było naprawdę bardzo przyjemne, gdy drażnił mą skórę. W pewnym momencie włożył swe dłonie pod moją koszulkę i pieścił mój brzuch nadal zajmując się moją szyją. Robił tak jeszcze przez parę minut po czym zaczął zjeżdżać pocałunkami w dół mej szyji na obojczyk. Natomiast jego ręce podążały w górę do mego biustu. Podczas gdy blondyn zajął się robieniem malinek na mym obojczyku, jego dłonie delikatnie ścisnęły moje piersi przez stanik.

-Oh- wyrwało mi się z ust, kiedy to się stało, a Jack spojrzał na mnie do góry i uśmiechnął się jakby był z siebie zadowolony.

-Dobrze tak?- spytał patrząc prosto w moje oczy.

-Mhm- pokiwałam głową, a on znów uśmiechnął się zadowolonym uśmieszkiem.

-Usiądź na chwilkę- poprosił.

Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem, ale i tak zrobiłam to o co poprosił i się dowiedziałam czemu chciał bym to zrobiła. Blondyn zdjął ze mnie koszulkę. Potem popchnął mnie na łóżko bym z powrotem się położyła, co oczywiście zrobiłam natychmiastowo. Kiedy już leżałam na poduszkach, on zdjął szybko swoją koszulkę, a ja mogłam podziwiać jego wyrzeźbione mięśnie. Jednak nie mogłam przyglądać się za długo, gdyż chłopak mnie pocałował otwartymi ustami dzięki czemu nasze języki mogły się spotkać. Następnie znów zjechał na mą szyję i obojczyk, a potem niżej. Nad mym dekoltem. Jack odsunął jedną miseczkę przez co moja pierś się wydostała, a on przejechał czubkiem języka po mojej piersi przez co wciągnęłam gwałtownie powietrze. Spojrzał na mnie i kiedy mieliśmy nawiązany kontakt wzrokowy, wziął do buzi mego sutka i ssał nadal patrząc mi głęboko w oczy co było meeega podniecające. Przez co wygięłam plecy w łuk i zamknęłam oczy*

Otworzyłam jedno oko. Jak się okazało był przede mną szpitalny stoliczek przy łóżku. Obróciłam głowę by sprawdzić czy Jack nadal śpi na moim łóżku. Jednak go nie było, a ja zaczęłam się zastanawiać jak mogłam nie usłyszeć budzika. Zawsze go słyszę. Kiedy się tak nad tym zastanawiałam, usłyszałam jak ktoś spuścił wodę w łazience. Spojrzałam szybko na zegarek gdzie widniała godzina 5:47 nad ranem. To oznacza, że jeszcze nikt normalny o takiej godzinie nie wstaje i się nie myje tak jak wnioskuje po lecącej wodzie z kranu. Woda leciała może przez jakieś 3 minuty po czym zakręcił kran. Chwila ciszy. Potem parę kroków i szczęk otwierania zamku przy drzwiach. Podniosłam się na łokcie by zobaczyć kto to, gdy drzwi zostały otwarte na oścież. 

-Nie wierzę, że zamiast budzik to obudziło cię moje kręcenie się w łazience- stwierdził blondyn, gdy wyszedł z łazienki w samych bokserkach. Dzięki czemu widziałam jego umięśniony brzuch, a każdy jeden ruch dawał o sobie znać na jego brzuchu jak się napina lub rozluźnia. 

-Też w to nie mogę uwierzyć- potwierdziłam. 

-Być może to dlatego, że...- zatrzymał się- Właściwie do której oglądałaś?- podszedł do mojego łóżka i założył spodnie, które na nim leżały a ja dopiero teraz je zauważyłam. 

-Nawet nie wiem, ale obejrzałam cały pierwszy sezon.

-No to może dlatego- uśmiechnął się i założył koszulkę.

-Być może- ziewnęłam.

Chwila ciszy.

-A właśnie- powiedział nagle.

-Co?- zapytałam.

-Powiesz mi co ci się śniło, że aż się śliniłaś?- zapytał rozbawiony, a ja poczułam ja się zarumieniłam.

-N.. nie.. pamiętam- zająknęłam się, a Jack zrobił się jeszcze bardziej rozbawiony.

-Na pewno?- zapytał.

-Tak.

-Mhm..- pokiwał głową- Czyli mam rozumieć, że wymawiałaś moje imię tak zmysłowo..- przybliżył się do mnie i nachylił nade mną- Bo jedliśmy hamburgera?- czułam jego oddech na mych wargach.

Pokiwałam tylko głową potwierdzając to co powiedział nawet się nad tym nie zastanawiając. Jednak kiedy dotarło do mnie to co wiedział zrobiłam się jak dojrzały burak, a on wybuchł śmiechem.

-I co był z frytkami?- poczułam jak dosłownie zaczęły mnie jeszcze bardziej palić policzki, co chyba jest niemożliwe- Wyglądasz tak słodko i niewinnie, gdy się rumienisz- powiedział i mnie pocałował krótko- Wrócę wieczorem- uśmiechnął się do mnie po czym się pożegnaliśmy i poszedł.

DupekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz