Obudziłam się w białym, pustym pomieszczeniu. Leżałam na strasznie nie wygodnym łóżku. Czułam jakbym spała przez tydzień na malutkim kamieniach, które mi się cały czas wbijały podczas snu. Płacy mnie tak bardzo bolały, że aż jęknęłam z bólu gdy się poruszyłam.
-Clara?- usłyszałam znajomy głos. Obróciłam się w kierunku jego źródła. Jak się okazało był to mój przyjaciel blondasek.
-Jack? Gdzie ja jestem?- zapytałam nie wiedząc gdzie tak na prawdę jestem.
-W szpitalu- rozejrzałam się i faktycznie wszystko wskazywało na mój pobyt w szpitalu, a na dodatek byłam podpięta do jakiejś maszyny, która odczytywała mój puls. Jeśli dobrze pamiętam to, to urządzenie nazywa się respirator. Jeśli dobrze kojarzę.
-Co się stało?- byłam zdezorientowana.
-Zemdlałaś, nie pamiętasz?- zdziwił się.
-Nie- patrzyłam na niego jak na idiotę, nie wiedząc o co tutaj chodzi.
-Dzień dobry- nagle wszedł doktor do mojej sali- Oo.. Widzę, że się obudziłaś- uśmiechnął się do mnie- Jak się czujesz?- zapytał troskliwie.
-Oprócz tego, że mnie bolą plecy to dobrze.
-Mhm..- mruknął zapisując jakieś notatki na mojej karcie.
-Doktorze?- zapytałam.
-Tak?- powiedział miło.
-Co ja tutaj robię?- zdziwiło go to pytanie.
-Nie pamiętasz?
-A co mam pamiętać? Jestem tutaj przez to, że się czymś strułam?- doktor utkwił we mnie wzrok i się nad czymś zastanawiał.
-Mówisz, że nie pamiętasz dlaczego się tutaj znalazłaś i miałaś wymioty?
-No tak.
-A powiedz mi co ostatnie pamiętasz- poprosił.
-No więc, wczoraj byłam na imprezie z Jack'em- wskazałam na niego palcem- Potem poszedł do łazienki. Potem.. -co było potem? Jakiś czarnowłosy chłopak o imieniu Steve mi postawił drinki. O kurwa! Steve! Mój były sprzed 2 lat! Ale co on tutaj robi?!
-Potem?- zapytał doktor.
-Potem mój były pojawił się w klubie, postawił mi dwa drinki- na te słowa blondynowi o mało co nie wyszły oczy na wierzch, ale nie przerywał tylko słuchał grzecznie dalej- Później mój przyjaciel wrócił i wyszliśmy do domu. Dalej już nic nie pamiętam.
-Przyjaciel, hm?- doktor odwrócił się do Jack'a. Natomiast on wyszczerzył się jak mysz do sera.
-Doktorze, proszę- podszedł do niego i powiedział jeszcze coś szeptem.
-No dobrze, a teraz wróćmy do ciebie, kochana- zwrócił się znów do mnie pan doktor- Powiedz mi czy miałaś bóle głowy?
-Emm tak, czasami. Jednak kiedy brałam tabletkę, nie pomagało mi to- mówiłam szczerze.
-Miewałaś może nudności?- doktor zadawał kolejne pytania, a Jack tylko stał i się przysłuchiwał naszej wymianie zdań.
-Tak, ostatnio dość często zjadam coś nieświeżego. Przez co później niestety zwracałam zawartość żołądka. Przepraszam, będzie mi doktor jeszcze bardziej niezręczne pytania zadawać?
-Nie- uśmiechnął się przyjemnie- Nie jesteś ostatnimi czasy przemęczona?
-Jestem. Coraz więcej sypiam. Doktorze, do czego pan zmierza?
CZYTASZ
Dupek
JugendliteraturOna jest szaloną, nieufną oraz czasem bywa sukowatą dziewczyną. Zmusiło ją do tego życie. Jej przeszłość nie jest posłana różami. To co się kiedyś wydarzyło jest jej brzemieniem. Nie mówi o tym nikomu. Nie okazuje słabości by znów nie stało się to c...