* * * Oczami Gregora * * *
Kiedy byliśmy w drodze do szpitala zapytałem Kamila
- Co powiemy, żeby dowiedzieć się o jej stan zdrowia?
- Powiemy, że ty jesteś jej chłopakiem, a ja kuzynem. Pójdziemy najpierw do lekarza, a później do niej. Co ty na to?-zapytał Polak.
- Jasne, masz racje- odparłem.
- A tak z ciekawości...- zaczął Kamil- skąd wiesz, że ja i Zuza jesteśmy rodziną?- dodał.
- Pamiętasz kiedyś w Wiśle jeden reporter zrobił nam zdjęcie ma koniec PŚ 2012/2013? Poprosiłem go, żeby mi wysłał je i sobie wywowałem. Stoi u mnie w salonie i jak niedawno zabrałem Zuze do siebie w drodze do hotelu, bo musiałem zabrać parę rzeczy no i zobaczyła. Tak się dowiedziałem. Krótko po tym dowiedziałem się również o waszej kłótni- wyjaśniłem.
- Powinienem Ci podziękować.
- Dziękuj jej ojcu, bo to on załatwił jej tę robotę- powiedziałem.
- Dobra, koniec tego dobrego. Wysiadajcie- oznajmił Andi i całą trójką wysiedliśmy z samochodu.
Kiedy weszliśmy do budynku szpitala podszedłem do recepcji i zapytałem
- Gdzie leży Zuzanna Anastasi?
- A pan jest kimś z rodziny?- odparła kobieta po angielsku.
- Jestem jej chłopakiem, a to jest jej kuzyn- oznajmiłem wskazując na chłopaka koło mnie.
- Udzieli Pani jakiś informacji?- dopytywał się Kamil.
- Obecnie pacjentka jest operowana. Blok na chirurgii przy OIOMie. Proszę panów o wjechanie na 5 pietro i potem w lewo i cały czas prosto. Będą to drzwi na końcu korytarza- wyjaśniła blondynka, a my poszliśmy zgodnie z jej wskazówkami.
Byliśmy już na 5 piętrze i czekaliśmy na informacje o jej stanie zdrowia. Co chwilę wchodził lub wychodził jakiś lekarz. Nie ukrywam, zaczęło mnie to trochę irytować, ale nic nie mogłem zrobić. Andi ciągle gdzieś ciągle chodził, bo ciągle jego telefon dzwonił.
Po godzinie podszedł do nas jakiś młody koleś ubrany w biały kitel, który akurat wyszedł z bloku.
- Panowie są z rodziny?- zapytał mężczyzna.
- Tak. Ja jestem kuzynem, a to jest jej chłopak- tym razem skłamał Kamil.
- Rozumiem.
- Proszę nam powiedzieć co jest z Zuzią- poprosiłem.
- Otóż pacjentka miała rozległe obrażenia. Musieliśmy wyciąć kawałek wątroby, zrobić resekcje żołądka oraz wyciąć wyrostek robaczkowy. Ponadto jej lewa noga jest w gipsie, bo musieliśmy zespolić kość piszczelową po odbytym złamaniu z przemieszczaniem. Ma zmiany neurologiczne w postaci wstrząsu mózgu, ale to nie zagraża jej życiu. Po za tym ma liczne stłuczenia i siniaki na całym ciele, ale to normalne po takich zdarzeniach- wyjaśnił doktor, a ja się załamałem.
- Proszę nam powiedzieć czy ona z tego wyjdzie- poprosił Stoch.
- Mówiąc szczerze to jej stan nie zagraża życiu, ale najbliższe kilka godzin będzie decydujące.
- Kiedy będziemy mogli ją zobaczyć?- dodałem.
- Obecnie pacjentka będzie przewieziona na oddział intensywnej terapii i zostanie utrzymana w stanie uśpienia.
- Kiedy?- zapytałem ponownie poirytowany.
- W chwili obecnej jest to niemożliwe. Jak pacjentka się stabilizuje, czyli za kilka godzin może dni- odparł lekarz- a teraz niestety muszę już iść. Do zobaczenia, panowie- dodał.
- Dziękujemy bardzo za informacje- powiedział Andi, a lekarz odszedł od nas.
Po tym jak młody mężczyzna zniknął na końcu korytarza zza drzwi wyłaniało się coraz więcej osób, aż wreszcze pojawiło się łóżko na którym leżała Zuza. Serce się kroiło na jej widok. Otóż wszędzie miała sińce, podłączone do niej było chyba z tysiąc kabelków i wokół kręciło się mnóstwo osób. Kiedy nas minęli w moich oczach pojawiły się łzy.
- Ej, stary. Wszystko będzie dobrze- pocieszył mnie Andi po niemiecku.
- Łatwo się mówi. Widziałeś jak ona wygląda?- zapytałem załamany.
- Wyglada jak wygląda, ale wyliże się z tego, zobaczysz. Ma dla kogo walczyć. Dla rodziców, rodziny i dla przyjaciół. Aż w końcu dla nas. Widziałeś przecież jaką frajdę sprawia jej ta robota, więc na pewno zrobi wszystko, żeby do nas wrócić- pocieszył mnie Kofler.
- Chodźmy do niej- oznajmił, a my udaliśmy się na oddział, gdzie leży panna Anastasi.Jest 21. Przychodzę do was z nowym rozdziałem. No któż by się spodziewał, że Gregora tak załamie ta sytuacja? No to czekam na głosy i komentarze, do następnego :-)
CZYTASZ
Bo w życiu trzeba mierzyć jak najwyżej...
FanfictionOna- Polka z włoskim paszportem, magister fizjoterapii AWF- u, kochająca rodzinę, siatkówkę i skoki narciarskie. On- Austriak pełną gębą, wielokrotnie nagradzany skoczek narciarski, szukający tej jedynej. Czy Zuzę i Gregora połączy uczucie? Na to py...