* * * Oczami Gregora * * *
- Wstajemy gołąbeczki- usłyszeliśmy słowa Dietharta, kiedy wchodził do pokoju Zuzy.
- Thom, kurwa, kto pozwolił Ci tu wejść, dzieciaku?- zapytałem oburzony, a Zuza na szczęście jeszcze spała.
- Na drugi raz jak będziecie mieli ochotę się pobzykać to zamknijcie drzwi na klucz- oznajmił chłopak.
- Morda w kubeł i wypad- powiedziałem, a on posłusznie wykonał moje polecenie.
Na moje szczęście Zuza jeszcze spała. W nocy słyszałem jak parę razy wstała do toalety, ale nie otworzyłem oczu, bo nie chciałem, że stresowała się, że mnie obudziła.
- Cześć, piękna. Jak się spało?-zapytałem z uśmiechem, kiedy moja ukochana otworzyła oczy.
- Trochę kiepsko. Wstawałam parę razy do toalety- powiedziała Zuza.
- Musiałaś czymś się zatruć, kochanie. Poleżysz trochę i wydobrzejesz- próbowałem ją pocieszyć.
- Jadłam to samo co wy wszyscy- oznajmiła.
- To może brakowało Ci tego...- zacząłem, a następnie położyłem się koło niej i przysunąłem się bliżej niej.
- Gregor, naprawdę, odpuść. Kochanie, ja Cię bardzo kocham, ale niestety dalej się czuję jak w ciągu nocy i nie mam siły na nic- oznajmiła.
- Dobrze, kochanie, rozumiem. Zejdziesz na śniadanie?- zapytałem.
- Jestem wykończona i nie mam sił, żeby cokolwiek zjeść.
- Rozumiem. To ja się ogarnę i poproszę obsługę, żeby dali mi coś łatwo strawnego dla Ciebie- oznajmiłem po czym założyłem na siebie strój dresowy z nazwą reprezentacji Austrii.
* * * Oczami Zuzy * * *
Kocham Go, ale jego przesadne dbanie o innych, a zwłaszcza o mnie czasem denerwuje. Wiem, że chce dla mnie jak najlepiej, ale mimo tego, że kocham Go ba na zabój to trochę uciążliwe. W nocy co chwilę wstawałam do toalety, bo ciągle zbierało mi się na wymioty. Ciekawe po czym mi tak zaszkodziło skoro jadłam to co wszyscy chłopaki z kadr Austrii i Polski, a nikomu nic nie ma. Muszę się przejść do Erika i może on ma jakieś krople po których mi przejdzie. Zegar wskazuje godzinę 8, więc on jako ranny ptaszek jest już pewnie po śniadaniu.
- Cześć, stary- powiedziała niemarawo z uśmiechem, kiedy otworzył mi drzwi.
- Zuzia, cześć. Co się stało?- powiedział z uśmiechem.
- Mogę wejść? Mam pytanie, a nie chcę, żeby ktoś niepowołany usłyszał naszą rozmowę- wyjaśniłam.
- Jasne, zapraszam- powiedział, po czym szerzej otworzył drzwi, a ja weszłam do środka.
Po wejściu do sypialni Erika osłupiałam. W jego łóżku leżała Julia Samowicz. Dziewczyna, która zniszczyła mi okres liceum, który powinien być najpiękniejszy, a był najgorszy, a zwłaszcza końcówka. Byłam z Sandrem 8 miesięcy i byłam mega szczęśliwa, aż do momentu kiedy pojawiła się ona. Przyjechała na wymianę z Polski i wtedy zaczęła się do niego kleić, aż w końcu przyłapałam ich razem w łóżku na szkolnej wycieczce. No i nadszedł czas, kiedy się rozstaliśmy.
- Co ty tu robisz?- zapytałam na widok mojego wroga.
- Zuzia, co tam u Ciebie słychać? Kope lat się nie widzieliśmy- oznajmiła.
- Zamknij się, Julia- powiedziałam do dziewczyny- skąd ją znasz?- zapytałam Erika.
- Od jakiegoś czasu pisaliśmy przez Internet i wykorzystaliśmy okazję- wytłumaczył mężczyzna.
- Erik, to jest najgorsza małpa pod słońcem. Dzieki niej rozwalił mi się związek w liceum. Nie możesz się z nią związać, bo będziesz cierpieć- oznajmiłam mężczyznie.
- Zuza, ale to było parę lat. Julia się zmieniła. Dlaczego nie możesz jej wybaczyć?
- Właśnie. Dlaczego nie możesz mi wybaczyć? Uratowałam Sandra z monotonii z Tobą- oznajmiła ta zdzira.
- Pierdolcie się wszyscy- oznajmiłam- a po za tym to ty wszystko spieprzyłaś, bo jak zerwałaś z nim to popadł w taką depresję, że popełnił samobójstwo. Bo Cię tak bardzo kochał, a ty go zdradziłaś z jego najlepszym przyjacielem i jego bratem- dodałam po polsku żeby zrozumiała dokładnie, a następnie wyszłam z pomieszczenia.
Kiedy weszłam do swojego pokoju zobaczyłam, że na łóżku siedzi Greg.
- Kochanie, co się stało?
- Koszmar powrócił- oznajmiłam cała roztrzęsiona.
- Zuzia, kochanie, co się stało?- zapytał Gregor i mnie przytulił.
- Pamiętasz jak na początku opowiadałam Ci o moim związku z liceum?- zapytałam niepewnie.
- Jasne, aż tak złej pamięci nie mam- oznajmił.
- Byłam u Erika, żeby dał mi coś na moje dolegliwości, a weszłam do środka i zobaczyłam Julie.
- Kim jest Julia?
- Dziewczyna przez którą rozpadł się mój związek. Teraz boję się, że mi znowu namiesza w życiu. Że znowu będę musiała cierpieć przez nią i że stracę kogoś kogo kocham- powiedziałam z smutkiem.
- Ale ona nikogo Ci nie odbierze, a na pewno nie mnie. Nikt po za Tobą mnie nie interesuje, Zuzia. Za bardzo Cię kocham, żeby opuścić- oznajmił mężczyzna i pocałowaliśmy.Jest 30. W końcu nowy rozdział. Nowy semestr, nowe pomysły i niestety brak czasu. Postaram się dodawać po jednym na tydzień, ale niestety niczego nie mogę obiecać. Dziękuję za głosy i liczę na dalsze oraz komentarze. Do następnego, pa :-)
CZYTASZ
Bo w życiu trzeba mierzyć jak najwyżej...
FanficOna- Polka z włoskim paszportem, magister fizjoterapii AWF- u, kochająca rodzinę, siatkówkę i skoki narciarskie. On- Austriak pełną gębą, wielokrotnie nagradzany skoczek narciarski, szukający tej jedynej. Czy Zuzę i Gregora połączy uczucie? Na to py...