Dlaczego wszystko co złe musi przytrafić się akurat mnie? Wszystko zaczęło się od rzekomej śmierci Sandro. Potem mój wypadek i wszystkie inne niedogodności. Dlaczego to mnie to wszystko się przytrafia? Nie życzę nikomu źle ani nic z tych rzeczy, ale nie obraziła bym się gdyby to źle fatum, które nade mną wisi odeszło powisieć nad kimś innym. Zbliża się najszczęśliwszy okres naszego życia, a tymczasem Gregor w stanie ciężkim w szpitalu daleko ode mnie, a ja nie mogę przy nim być tak jak on był przy mnie w Norwegii. Ponadto nie wiem gdzie Sandro przetrzymuje Amande, a ja jestem w szpitalu. Dobrze, że przynajmniej Tony i Lexie są u Angeliki, przynajmniej oni są szczęśliwi. Znaczy tak mi się wydaje. Dlaczego przeszłość musi nam tak mieszać w teraźniejszości? Kiedy jesteśmy szczęśliwi i wszystko układa się po naszej myśli to zjawia się demon z przeszłości i wszystko się musi spierdolić.
Szybko odnajduję numer do szpitala w którym przebywa Gregor i z niemieckiego numeru dzwonię do placówki medycznej.
- Wielospecjalistyczny szpital kliniczny numer 4, w czym mogę pomóc- usłyszałam od kobiety.
- Dzień dobry. Z tej strony Zuzanna Anastasi. Chciałam się na temat zdrowia Gregora Schlierenzauer, rannego w wypadku.
- A Pani jest kimś z rodziny?
- Za miesiąc mamy się pobrać i jestem matką jego dzieci, ale czy to ważne? Mogę się o nim dowiedzieć?
- Połączeń Panią z doktorem prowadzącym Gregora Schlierenzauera? Trafił do Was wczoraj i przeszedł poważną operację- powiedziałam.
- Dobrze, już łączę z doktorem Reichmanem- powiedziała kobieta.
Po chwili wyczekiwania w słuchawce usłyszałam głos starszego mężczyzny.
- Richard Reichman.
- Witam. Jestem Zuzanna Anastasi, narzeczona Gregora Schlierenzauera i chciałabym się dowiedzieć co z jego stanem zdrowia.
- Przykro mi, ale niestety nie mogę udzielać takich informacji przez telefon. Proszę przyjść do szpitala i porozmawiamy w 4 oczy- powiedział.
- Przyszłabym, ale fizycznie jest to nie możliwe, gdyż sama znajduję się w szpitalu w Polsce- oznajmiłam- nie może Pan zrobić wyjątku?
- No dobrze. To co Pani chce wiedzieć?
- Wszystko.
- Pacjent trafił do nas po bardzo ciężkim wypadku samochodowym. Obecnie znajduje się w stanie śpiączki i jeszcze nie wiadomo czy z tego wyjdzie. Na zdjęciach rentgenowskich widać uszkodzony odcinek ledzwiowy, ale nie powinno to odebrać mu władzy w nogach. Ponadto miał wstrząśnienie mózgu i wykryliśmy u niego lekkie krwawienie, które już zostało zatamowane, ale nie wiadomo czy to nie spowoduje uszkodzeń w późniejszym czasie. Cały czas go obserwujemy- powiedział mężczyzna.
- Dobrze. Jutro powinnam się u Państwa zjawić. A proszę mi powiedzieć ile może pozostać w śpiączce?
- Bardzo ciężko to określić. Na chwilę obecną mogą to być godziny, dni lub miesiące. Obrażenia doznane podczas tego wypadku są zbyt duże żeby zostawiać go przytomnego.
- Rozumiem- powiedziałam załamanym głosem- czyli ślub w przyszłym miesiącu może się nie odbyć?
- Niestety najprawdopodobniej nie. Nie wiadomo ile pacjent będzie w śpiączce, a potem ile potrwa proces rehabilitacji.
- A dzieci będą mogły go odwiedzić?
- Powiem szczerze, bo sam przeżyłem podobną traumę będąc dzieckiem. Jeżeli wasze dzieci są na tyle dojrzałe, że Pani zdaniem poradzą sobie z takim widokiem to owszem mogą, ale z całego serca zalecił bym, żeby pańskie dzieci zostały w domu i nie musiały bez potrzeby przebywać w szpitalu.
- Dziękuję za informacje, doktorze. Proszę mnie informować o stanie zdrowia na bieżąco. Jutro powinnam być już na miejscu.
- Będziemy w kontakcie. Do usłyszenia.
- Do usłyszenia- pożegnał się mężczyzna i zakończył połączenie.
Normalnie nie wiem co o tym myślę. Zbliża się najpiękniejszy dzień naszego życia, a to wszystko może się nie odbyć. Jeszcze miesiąc i Gregor miał wystartować na Pucharze Świata, co ja mowę jeszcze miesiąc i miał być nasz ślub. Miałam iść w śnieżnobiałej sukni prowadzona przez tatę do ołtarza, gdzie czekać miał na mnie Gregor. Całość miała się odbyć w małym kościółku w towarzystwie rodziny, a na weselu mieliśmy tańczyć na sali w hotelu Gołębiewskim z wszystkimi naszymi przyjaciółmi i co najważniejsze, a Gregor o tym nie widział, bo prosiłam DJa, żeby mu nie powiedział, że nasz pierwszy wspólny taniec jako mąż i żona mieliśmy zatańczyć do piosenki "Love is all around" zespołu Wet Wet Wet, a w ramach tego co się obecnie dzieje? Ja leżę w szpitalu i jutro mnie najprawdopodobniej wypiszą, a Gregor leży w Innsbrucku 800 kilometrów od Wisły w stanie ciężkim. Ślub będzie trzeba odwołać i nici wyjdzie z naszej podróży poślubnej, którą miała być wycieczka objazdowa po Stanach Zjednoczonych, czyli o tym o czym marzyliśmy oboje. Gregor chciał zachować to w tajemnicy, ale tak się składa, że w biurze podróży, gdzie on tę podróż załatwił obsługiwała go moja dobra znajoma, a ponadto raz kiedy szukałam jakiś dokumentów natknęłam się na bilety lotnicze właśnie do USA. Na chwilę obecną wszystko trzeba odwołać, bo nic z naszych planów nie wyjdzie.
- Zuza, Zuza!- z przemyśleń wyrwał mnie głos mamy.
- Przepraszam, zamyśliłam się.
- Pan doktor chciał z Tobą porozmawiać- oznajmiła kobieta, a do mojego łóżka zbliżył się starszy mężczyzna.
- Słucham- powiedziałam na jego widok.
- Jestem doktor Artur Morawski. Chciałem porozmawiać z Panią, bo wiemy dlaczego do nas trafiła.
- Pan doktor, który mnie przyjmował mówił, że to ze zmęczenia.
- Owszem to prawda, ale po głębszej analizie Pani badań doszliśmy do wniosku, że niestety Pani choroba dała o sobie znać i obecnie jest w trakcie nawrotu.
- O czym Pan mówi? Pokonałam te cholerstwo jak miałam 18 lat i wszystko było dobrze. Wyniki i badania też pozwalały mi na normalne życie.
- Białaczka jak każda choroba nowotworowa ma tendencję do nawrotu i tak też u Pani nastąpiło. Przepraszam, ale muszę już iść na zabieg- powiedział mężczyzna i opuścił pokój.
ŻE, KURWA, CO? To już są jakieś jaja albo przynajmniej złośliwość rzeczy martwych.Jest długo wyczekiwana 50. Dzieję się, dzieje i mam nadzieję, że podoba Wam się akcja, także do następnego, pa 🙂
CZYTASZ
Bo w życiu trzeba mierzyć jak najwyżej...
FanficOna- Polka z włoskim paszportem, magister fizjoterapii AWF- u, kochająca rodzinę, siatkówkę i skoki narciarskie. On- Austriak pełną gębą, wielokrotnie nagradzany skoczek narciarski, szukający tej jedynej. Czy Zuzę i Gregora połączy uczucie? Na to py...