-Że, kurwa, co?- zapytałam zdziwiona poprzednią wypowiedzią mojej rozmówczyni.
- No nie mów, że się nie domyślałaś. Wiesz ja sama wśród tylu facetów, a Gregor jest przystojniejszy i w ogóle.
- Nie, to nie może być prawda. Gregor nigdy by mnie nie zdradził.
- W Innsbrucku czy w Austrii nie, ale podczas sezonu jeździ się po całym świecie. Sama wiesz, że jest dużo imprez no i niektóre laski same się proszą, żeby je zaliczyć- dodała.
- Nie, nie, nie. To nie może być prawda. Gregor nie jest taki. Sam mi ciągle powtarzał podczas tego sezonu jak to bardzo kochanie mnie i dzieci.
- Słowa to jedno, a czyny drugie. A po za tym pogadaj z Kraftem, bo razem byli królami na imprezach i prześcigali się w liczbie panienek w łóżku.
- A ciekawi mnie skąd ty takie rzeczy wiesz? Dlaczego ani Kraft ani Gregor nie powiedzieli tylko ty się tu pojawiasz i mi to mówisz?- zapytała zdziwona.
- O, kochanie, tu jesteś- usłyszałam zza pleców radosny głos Gregora, ale na nasz widok trochę mina mu się skwasiła.
- Rozmawiam z nową koleżanką. Teraz wybacz, ale idę sobie coś do picia przynieść- powiedziałam, a następnie wyszłam z tarasu i udałam się w kierunku kuchnii.
* * * Oczami Gregora * * *
- Cześć, Gregor- powiedziała do mnie dziewczyna, kiedy Zuza weszła do środka budynku.
- Patricia, co ty tu robisz?- zapytałem.
- Wróciłam do Ciebie, kochanie- oznajmiła dziewczyna.
- Co ty pieprzysz? O czym gadałaś z Zuzą?- dodałem.
- Ja tylko powiedziałam jej co między nami było. Wiesz jak było nam dobrze podczas tych nocy spędzonych razem- powiedziała.
- Jakie noce? Między nami nic nie było. Kto Cię nasłał? Kraft?- zapytałem ponownie.
- A mówiłeś, że dla mnie rzucisz rodzinę i wyjedziemy razem na koniec świata. Kocham Cię, Gregor i nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie, kochanie- oznajmiła.
- Nie, Patricia, ja kocham Zuze i zrobię wszystko żeby pozostać z rodziną- powiedziałem i wszedłem do budynku.
Po wkroczeniu do salonu zacząłem szukać Zuzy. Pytałem się wszystkich i powiedzieli mi, że Zuza przed chwilą wyszła frontowymi drzwiami. Udałem się w ich kierunku, wyszedłem przed budynek i zauważyłem Zuze przy naszym aucie. Szybko do niej podszedłem i zapytałem
- Idziemy już?
- Ja idę. Ty sobie z nią zostań, a ja muszę wracać do dzieci. Niech przynajmniej odpowiedzialna matka się nimi zajmie, skoro ojciec woli uganiać się za panienkami- oznajmiła.
- Zuza, o co chodzi?- zapytałem zdziwiony.
- O to, że nawet nie rozumiesz, że źle zrobiłeś- wyjaśniła.
- Okej, ale ja nic nie zrobiłem- tłumaczyłem się.
- Tak, bo Patricia powiedziała mi zupełnie co innego. Mówiła jak dobrze było wam w łóżku w sezonie podczas gdy ja siedziałam w domu sama z 3 dzieci.
- Ja nawet nie wiem kim jest ta dziewczyna.
- To ja Ci wyjaśnię. Patricia to fizjoterapeutka w naszej kadrze, ale również twoja zabawka w łóżku- odparła wściekła z łzami w oczach.
- Mnie z nią nic nie łączy. Nawet nie wiedziałem, że jest fizjoterapeutką, bo cały czas byłem pod opieką Erika. Dobra, to prawda, że jest ładna, ale ja kocham Ciebie i tylko Ciebie- odparłem- ona jest chora psychicznie. Przez cały sezon próbowała mnie przekonać, że mnie kocha i nawet, kiedy wróciłem do hotelu trochę podchmielony to próbowała mi się wryć do pokoju, znaczy do łóżka- wyjaśniłem- pod koniec sezonu nie wytrzymała i powiedziała, że i tak będę z nią, a jak odmówiłem to wyskoczyła na mnie grożąc mi, że i tak z nią będę, a ona zniszczy wszystko co kocham- dodałem- i najwyraźniej zaczęła działać i pewnie przy okazji Kraft się mści na mnie za to że ja jestem z Tobą, a nie on.
- Tego wszystkiego jest za dużo jak na jeden dzień. Muszę to wszystko przemyśleć. Wracam do domu, a ty rób co chcesz- odparła Zuzanna.
- Okej, ja pojadę do rodziców i jutro o tym na spokojnie porozmawiamy jeszcze raz, okej?
- Dobra. Ja wezmę taksówkę, bo jestem za bardzo rostrzęsiona, żeby prowadzić, a ty weź auto- poleciła.
- Skoro tak uważasz to niech tak będzie, kochanie- odparłem, następnie wsiadłem za kierowcę i pojechałem w stronę mojego rodzinnego domu.
* * * Oczami Zuzy * * *
Szczerze? Nie wiem co mam o tym myśleć. Z jednej strony chcę uwierzyć w wersję Gregora, ale z drugiej strony przekonuje mnie opowieść tej dziewczyny. Wiem jaki Gregor był zanim się poznaliśmy, ale sądziłam, że się zmienił. Jednak się pomyliłam najwyraźniej. Ale z drugiej strony jak Gregor ma racje i ta dziewczyna jest chora i uwzięła się na nim. Chyba odpowiedź uzyskam jak zadzwonię do Koflera i on mi wszystko wyjaśni.
Minęło kilka godzin. Kiedy odprawiłam siostrę Gregora, położyłam dzieci spać ja wzięłam telefon i wykręciłam numer do Thomasa.
- Morgenstern, słucham.
- Cześć, Thomas. Możemy porozmawiać?- zapytałam.
- Jasne, a co się stało?- odparł.
- Chodzi o Gregora.
- Co on znowu zrobił?- zapytał mężczyzna.
- Znaczy nie wiem czy coś zrobił. Nie wiem co myśleć- odparłam.
- Ale o czym, Zuza?
- Czy twoim zdaniem Gregor mógłby zdradzić?- zapytałam.
- Znaczy wiem jaki był, kiedy ja skakałem to lubił imprezy i dziewczyny. Teraz wiem, że się zmienił i wy jesteście dla niego najważniejsze- odparł.
- Najwyraźniej niedokońca.
- Co masz na myśli?- zapytał.
- Byliśmy dzisiaj na imprezie u Koflera. Wyszłam na taras i przyszła do mnie jakaś dziewczyna. Od słowa do słowa wyszło, że jest fizjoterapeutką chłopaków.
- No tak. Coś słyszałem o tym.
- Ale pewnie o tym, że spała z Gregorem to nie słyszałeś, co nie?- zapytałam.
- Że co? Zuza, znam Gregora i wiem, że to nie prawda- odparł.
- No jasne. Mogłam się domyśleć, że będziesz go bronił. Dzięki za rozmowę, więc pa- powiedziałam i zakończyłam rozmowę.I jest 40. Mam nadzieję, że podoba się wam ten wątek. Dziękuję za wszystko. Także do następnego, paaa 😊
CZYTASZ
Bo w życiu trzeba mierzyć jak najwyżej...
FanfictionOna- Polka z włoskim paszportem, magister fizjoterapii AWF- u, kochająca rodzinę, siatkówkę i skoki narciarskie. On- Austriak pełną gębą, wielokrotnie nagradzany skoczek narciarski, szukający tej jedynej. Czy Zuzę i Gregora połączy uczucie? Na to py...