Hoseoku,
Jest coś niezwykłego w pisaniu listów, chyba nie muszę tego nikomu mówić. Wiesz, że nie jestem w stanie otworzyć ust i przemówić do Ciebie, choć nie wiem już, co za tym stoi. Podoba mi się jednak słowo pisane, na które się czeka z niecierpliwością. Czy mógłbym więc pisać do Ciebie? Nie musisz mi odpisywać. Kompletnie nie o to mi chodzi. Po prostu to mi bardzo odpowiada.
Czy miałbyś ochotę obejrzeć film w ten weekend? Mam akurat rzutnik u siebie w domu, wpadnie też kilkoro moich kumpli, może się polubicie, kto wie? Choć mam wrażenie, że Ciebie nie da się nie lubić - jestem jednak nieobiektywny, jak z resztą wiesz. Czuję się w tym momencie, jakbym zjadł kwaśnego żelka i popił sokiem z cytryny. Po prostu nie potrafię być aż tak swobodny, ale przejdzie mi. Daj mi się przespać z myślami. Chyba czas będzie tu najlepszym rozwiązaniem.
Mam nadzieję, że dzień minął Ci dobrze. Ja akurat nie miałem szczęścia, ale spokojnie, jakoś wróci mi humor. Po co Ci to piszę, tylko truję Ci o moim humorze. Obiecuję, że w końcu przestanę o sobie wciąż nawijać i narzekać na swoje życie. Będzie lepiej, jeśli będziesz chciał jeszcze czytać to, co chcę powiedzieć.
Yoongi
CZYTASZ
listy niczyje ✉ yoonseok
Fanfiction„and we will walk with our feet on the ground and we will talk with our head in the clouds" kiedy jeden z nich ma głowę w chmurach, drugi stąpa po ziemi [historia i okładka by @happy_little_philip]