Drogi Hoseoku,
cóż, nieukrywam, że teraz będę go nosił jeszcze chętniej. Jest naprawdę przepełniony Tobą, nawet zawieszka kojarzy mi się z momentalnie z Twoją osobą.
Moje słoneczko.
Uwielbiam czytać o tym, jak się rumienisz równie mocno, jak to widzieć. Choć nie, chyba jednak spoglądanie na tą czerwień jest nieco wyżej. W każdym razie idea pozostaje taka sama.
Zawsze chcę tą czerwień scałować.
Cieszy mnie, że kwiaty się sprawdzają. Myślę, że trochę postoją. Pasują Ci nawet do pokoju, jeśli mam być szczery.
Co do naszego mieszkania - nawet nie wiesz, co się obecnie we mnie rogrywa. Mógłbym tam jechać nawet tej nocy i kochać Cię do rana, tak, byśmy nakreślili własną obecność w nowej przestrzeni.
Wiem jednak, że wciąż musimy trochę poczekać.
I nie masz mnie za co przepraszać - głowę i tak wypełniasz mi Ty zamiast równań różniczkowych. Jesteś dla mnie o wiele ważniejszą rzeczywistością, niż nauka.
Mimo to postaram się to napisać jak należy, żebyś wiedział.
Swoją drogą dziękuję za oderwanie mnie od podręcznika na moment, żebym mógł Ci odpisać. Myślałem, że już nic mnie nie uratuje.
I za każdym razem zjawiasz się Ty. Jakbyś po prostu wiedział, kiedy masz to robić.
Twój Yoongi
p.s w porządku, pozostawię to w tajemnicy przed sobą samym, jeśli Ty obiecasz zapomnieć, że się stresuję pierwszy raz od dawna... bo cóż
to nie będzie zwykłe spotkanie, kochanie
CZYTASZ
listy niczyje ✉ yoonseok
Fanfiction„and we will walk with our feet on the ground and we will talk with our head in the clouds" kiedy jeden z nich ma głowę w chmurach, drugi stąpa po ziemi [historia i okładka by @happy_little_philip]