Hoseoku,
wielu mówi, że milczenie jest złotem, a mowa zasługuje jedynie na srebro. I czasem lepiej jest nic nie mówić, owszem, lecz ja powinienem tym razem skorzystać z tej nieco mniej szlachetnej umiejętności. Widok Ciebie, tak ożywionego, a jednocześnie w pewien sposób przygaszonego był dla mnie na tyle ciężki, że musiałem wreszcie dać sobie impuls do jakiejś zmiany.
To, co się dzieje wewnątrz mnie musi takie pozostać. Ukryte, schowane, nie dla innych, choć można ze mnie czytać jak z otwartej księgi. Wolałbym jednak, żebyś ty nie musiał ogarniać wzrokiem zdań, których wcale nie chcesz zobaczyć.
Czy właśnie Ci rozkazuję? Sugeruję?
W każdym razie, już ze mną lepiej, mogę spokojnie powiedzieć, że pewne rzeczy zostały przeze mnie zakopane, uśpione, więc czuję się po prostu dobrze. I mój bełkot czasem nie ma sensu, wiem o tym, ale zrozumienie drugiej osoby to naprawdę coś godnego szacunku. Zwłaszcza, kiedy do dyspozycji masz tylko litery.
Zachowuję się jak niemowa, ale miło by było to przerwać. Powiedz mi tylko, kiedy masz czas, a ja postaram się chronić cię na tym lodzie jak najlepiej. Dawno nie miałem łyżew na nogach, może jeszcze nie wyszedłem z wprawy, kto wie.
Jeszcze raz przepraszam za moje bycie chodzącym nieporządkiem.
Yoongi
CZYTASZ
listy niczyje ✉ yoonseok
Fanfic„and we will walk with our feet on the ground and we will talk with our head in the clouds" kiedy jeden z nich ma głowę w chmurach, drugi stąpa po ziemi [historia i okładka by @happy_little_philip]