Hej, pamiętniczku!
Myślę, że pierwszy szok mi minął. Nie tylko dlatego, że zdarzyło się tyle rzeczy, ale również dlatego, że całą noc nie spałem, więc mój mózg nie pracował dobrze. Dlatego też piszę dopiero teraz, wieczorem w sobotę.
Ja tylko wczoraj upiekłem babeczki, dobra? No w porządku, prawie spaliłem, nie upiekłem.
Ale nie spodziewałem się czegoś takiego. Ani po sobie, ani po splocie wydarzeń. Jak mam teraz wrócić do szkoły w poniedziałek? Jak mam spojrzeć mu w oczy i powiedzieć, że to nic nie znaczyło?
Bo znaczyło za dużo.
I to mnie w jakiś sposób niepokoi.
Czuję się teraz gorzej niż źle pamiętniczku... naprawdę. Nie wiem nawet, czy komuś dziękować za fakt, że kompletnie pijany Jimin wparował wtedy do mieszkania Yoongiego czy wręcz przeciwnie...Wracał z domówki Tae. Podobno się okropnie pokłócili i go wyrzucił. Jasne, pewnie ma swoje mieszkanie, ale ja nie chciałbym się pokazywać nikomu z rodziny w takim stanie.
I tylko tyle zdążyłem zrozumieć z jego bełkotania, nim spojrzenie Yoongiego doprowadziło mnie do wyjścia. Po prostu... było w nich tyle żalu, bólu, nawet gniewu, że nie mogłem tego znieść w tamtym momencie.
Może jest mi wdzięczny, że tak zniknąłem, nie wiem. Nie odezwał się od wczoraj. Ja ciągle... nie wiem co myśleć.
Chciałbym chociaż usłyszeć, że wszystko w porządku. Między nami.
Czego ja oczekuję.
Hoseok
p.s niech się nikt o nich nie martwi ♡
CZYTASZ
listy niczyje ✉ yoonseok
Fanfiction„and we will walk with our feet on the ground and we will talk with our head in the clouds" kiedy jeden z nich ma głowę w chmurach, drugi stąpa po ziemi [historia i okładka by @happy_little_philip]