74. ~♡~

144 36 0
                                    

Zasnął mi na ramieniu, w drodze powrotnej do miasta. Zaczynało się ściemniać, jego mama dzwoniła już 5 raz, a on wciąż odrzucał połączenia. Jakby go to w ogóle nie dotyczyło.

Gdybym mógł, chciałbym tam zostać na zawsze.

Wszystko, co się tam zdarzyło zdawało się być czymś niesamowicie nierealnym. Czułem się jak w innym świecie. W świecie własnej wyobraźni, przeniesionej do rzeczywistości.

Nie wiem, ile to trwało, ani jak długo potem się śmialiśmy. Byliśmy po prostu... szczęśliwi.

I ja nie czułem się szczęśliwy od dawna.

Wydaje mi się, że długo nie będziemy mogli tego ukrywać, nie tylko przed nami nawzajem, ale również innymi. Mam wrażenie, że nawet nasze spojrzenia w szkole za dużo zdradzają. Po prostu widzę w tych ciemnych tęczówkach tyle emocji, czegoś, co kiedyś wydawało mi się tylko snem.

I czasami nimi bywało.

Chciałbym chodzić z nim za rękę, przytulać od tyłu, kłaść głowę na ramieniu, bawić się włosami... Nie musieć myśleć, co pomyślą inni.

Bo w końcu inne osoby tak robią, prawda? Więc my chyba też możemy...

Nie mam pojęcia. Zawsze możemy spróbować. Kurczę, jak to się stało, że nigdy nie myślałem o czymś takim. O kontakcie z drugą osobą, zwłaszcza fizycznym. Jakby to kompletnie nie moja rzecz...

Najwyraźniej coś się zmieniło.

I pamiętniczku, nie wiem, komu być wdzięcznym za tą zmianę, bo tylko on wynosi moje uczucia na kompletnie inny poziom.

I to tylko samym uśmiechem.

listy niczyje ✉ yoonseokOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz