~14~2

5.4K 228 16
                                    

Maraton CZĘŚĆ 3 I OSTATNIA. Next jutro 22♡

Wisława Szymborska

"Oboje są przekonani, że połączyło ich uczucie nagłe. Piękna jest taka pewność, ale niepewność jeszcze piękniejsza".

---------------------------------------------------------

Tydzień później:

Boże niech ten Budzik się zamknie! Chce jeszcze spać! Tak minął już Tydzień. Z Lukiem jesteśmy Przyjaciółmi. Mu to bardzo dobrze wychodzi.. jednak ja wiem że chce więcej. Nie dam rady bez niego. Chociaż tyle dobrze że mogę sie z nim Poprzytulać. Tak za tym tęskniłam. Tak bardzo mi tego brakowało. Ale teraz gdy jego wielkie Dłonie i Ramiona tulą mnie czuję sie na Miejscu. Tam gdzie powinnam być i zawsze być chcę. Nie ma innego Miejsca na Świecie gdzie czułabym się tak dobrze i bezpiecznie. Tylko u niego. Tylko w jego Ramionach. Zaraz zaraz.. która Godzina.. aaa mam jeszcze dużo Czasu myślę patrząc na Zegarek. Wtedy słyszę Dźwięk SMS-a. Patrzę na Wyświetlacz. Mark.. ohh no tak. Ja mam Chłopaka...

"Witaj Kochanie. Dzień Dobry Spotkamy się dzisiaj?
                        
                                       XoxoTwój Mark"

I co ja mam mu odpisać ? Przecież dzisiaj miałam wyjść z Luką do Kina...

"Wybacz kochanie. Następnym razem. Mam Termin u Lekarza"

Odpisuję. Ojj Bella co się z tobą stałoo... kłamiesz jak z nut. Przecież ty nie umiesz kłamać idiotko! No ale w Sms-sie to co innego.. przecież tu nie widzi twojej Twarzy.

-Bello? Czy ty nie masz wykładów?- słyszę Głos Bianki zza Drzwi.

-No tak mam ale na 12-stą- mówię.

-Naprawdę? W takim razie spójrz na Zegarek. Mamy za dwadzieścia Dwunasta- śmieje się Bianka.

-Ooo cholera!- krzyczę i wyskakuję z Łóżka.

Słyszę tylko Śmiech Bianki. W ekspresowym Tempie się ubieram j myję Zęby. Mm kocham moją miętową Pastę no normalnie Raj. Tak mówię o Paście do Zębów Raj.. nie komętujcie. Kocham tą Pastę okey? A ona kocha mnie. Tak wiem jestem dziwna.. . Chwilę potem gdy już wyszorowałam Ząbki wychodzę z Łazienki i Pokoju.

-Chcesz moje Auto stara? Bo się spóznisz- mówi.

-Tak mogę? Dzięki Bianka..i mam pytanie.. czy ty z Lukiem.. i aporpo. Gdzie on jest?- mówie nawiązując do tamtego zdażenia gdy wychodził nago z jej Pokoju.

Dziewczyna uśmiecha się tylko i mówi:
-Lukas Ci wszystko wytłumaczy. I jest na Praktykach-

Ja tylko kiwam Głową.
-Do zobaczenia Bianka- kiwam Dłonią na pożegnanie a ona puszcza mi Oczko. Biorę Kluczyki z Stołu i wychodzę wcześniej ubieram Kurtkę i Buty.

Samochód Bianki stoi na Ulicy nieopodal naszego Miejsca Zamieszkania wiec szybko go znaduję i jestem w środku. Patrzę na Zegarek. 12:05.. no poprostu pięknie. Już jestem spóźniona. Ehh no co poradzić. Wjadę jeszcze do Sklepu sobie po jakąś Kanapkę. Tak to dobry pomysł zważając na to że pewnie będę po Wykładach długo tłumaczyć spóźnienie.

Supermarket do którego zawsze chodzę jak i Parking świecił pustkami  o dziwo jedynie na ostatnim Miejscu w oddali widziałam stojące czarne Auto.. no hallo mamy 12 w Południe. Ale chyba ich to nie obchodziło. Wychodzę z Auta i idę do środka. W oddali słyszczę Ryk Silnika. Nie było by nic dziwnego w tym że ktoś włączył Silnik gdyby nie to że odgłos sie nasilał. Ignoruj to Bello... to nic takiego. Poprostu chce wyjechać. Wtedy patrzę w bok i odrazu tego żałuję. Czuję jak Samochód mocno uderza mnie w Bok. Siła uderzenia jest tak mocna że odrzuca mnie na kilka Metrów. Uderzam Głową w coś twardego po chwili tracę Przytomność...

******
O Boże.. moja Głowa.. tak strasznie boli mnie Głowa... otwieram powoli Oczy odrazu tego żałując. Oślepia mnie jasne Światło. Pewnie jestem w Szpitalu. Napewno. Otwieram Oczy przyzwyczajając się do jasnego Światła. Podnoszę Głowę i rozglądam się. Boże święty. Leżę na Łóżku...na Łóżku Marka! O to w tym chodzi do cholery!? Podnoszę sie na Ramionach. Nademną zauważam wiszącą Kroplówkę a w Ręce Welflon. Brrr. Nienawidzę Igieł. O co tu chodzi do cholery!? Powoli podnoszę sie z Łożka wychodząc z Pokoju. Pewnie zeszłabym na dół do Marka jednak moją uwagę przykuwa Pokój na  końcu Korytarza. Drzwi sa lekko uchylone więc mogę zobaczyć czerwone Światło wewnątrz.. no kim byłabym gdybym tego nie sprawdziła. Powoli kieruję się w tamtą stronę. Otwieram Drzwi. Przez czerwone Światło nic nie widzę. Na Ścianie szukam włącznika. Gdy już go znajduję włączam Światło. Odrazu tego pożałowałam. Bo to co zobaczyłam było poprostu.. dziwne.

Wszędzie dosłownie wszędzie były porozwieszane moje Zdjęcia. Nawet z Dawna. Z każdej możliwej Perspektywy i Sytuacji. Gdy się kompię w Wannie pub gdy Biegam.. nawet podczas przyjmowania Chemii.

-Teraz już wiesz Bello. Szaleje za tobą. Wiem o tobie wszystko. Znam cię odkąd skączyłaś 10 Lat Kochanie. Zawsze Cię pragnąłem-  mówi Głos za mną. Automatycznie się odwracam, Mark... super.

-To jest chore Mark! Ty jesteś chory!- krzyczę.

-Nie kwiatuszku! To jest miłość! Ja Cię tak kocham! Zrozumiesz.. kiedyś to zrozumiesz.. ale najpierw...- mówi,  wtedy Chłopak gwałtownie podchodzi do mnie i przykłada mi coś do Ust. Chwilę się szarmotam jednak długo nie daję Rady i tracę Przytomność... Lukas błagam... uratuj mnie

******

Perspektywa Lukasa:

Kurwa.. 3 Dni się nie odzywa.. wyszła z Domu i jak Kamień w Wodę. Max i Robert już ją szukają a Alex próbuje namierzyć jej Telefon. Mam nadzieję że szybko to robi bo nie ręczę za siebie. Moja mała Bella! Kurwa mać kocham ja. Nadużywam słowa Kurwa? Niemusicie mi tego mówić. Sam to wiem. Chodzi o to że poprostu ją kocham. Tak po ludzku.. normalnie. Moje Serce się raduje gdy mogę ją wziąść w Ramiona i tak mocno przytulić. Jest moim Promyczkiem.. moim Serduszkiem i Kochaniem. Nie dam rady więcej bez niej.. nigdy więcej. Zaproponowałem jej Przyjaźń. Ja wiem że ona mi prędko nie wybaczy. Dlatego zadowolę sie narazie Przyjaźnią... bo co mi innego zostało.. nic.. właśnie.. dosłownie nic. Chce ją mieć blisko a to jedyny sposób  na to by ją mieć wystarczająco blisko bez obawy że mnie spoliczkuje czy uderzy bo przecież jestem jej byłym a tak bardzo chciałbym być obecnym. To że ja ją biorę na Kolana.. tak jak ostatnio na Horrorze i przytulam a ona się we mnie tak ufnie wtula.. to jest dopiero uczucie które życzę każdemu Facetowi.. aby jego Dziewczyna czuła sie przy nim tak ufnie i Bezpiecznie. Chciałbym aby każda Dziewczyna znalazła Chłopaka który ją docenia.. i nie zostawi gdy będzie z nim w Ciąży tak jak jeden głupi Lukas i tak mówię o sobie. Alex.. błagam pospierz się. Wy Robert i Max też się pospieszcie! Chcę ją spowrotem!

******

3 dni.. minęły 3 Dni odkąd zostałam potrącona jak mi potem powiedział Mark przez Marka.. ja rozumiem.. można kogoś kochać i chcieć z nim być mieć jego Zdjęcia ale to już przesada. Chłopak zbierał Włosy z mojej Szczotki! To chore. Niby nie mam tu źle. Dostaje dobre Jedzenie.. picie. Mogę się poruszać po Domu swobodnie.. jednak to jak Więzienie. W Oknach są Kraty a Drzwi podwójne zamykane na 6 Zamków.. on nie chce mnie stąd wypuścić! Lukkaa...zabierz mnie stąd. Proszę..

---------------------------------------------------------

Noo kochani już 14 Rozdział..

Widzicie jakim świrem okazał się Mark.. wiem i tak żadna z was go nie lubiała.. pewnie teraz tańczycie Taniec radości.. tak wiem że tego nie robicie. Xd 😂😂😂😂😂😂

Czy Lukas uratuję Bellę? Czy zostanie ona w tej Złotej Klatce już zawsze...?

CZY ONI WKOŃCU SIĘ ZEJDĄ?!
Cierpliwości kochane😂♡

Odpowiedź w 15 Rozdziale.

Ps: ogółem Shipowałam naszych głównych Bohaterów. Ale oczywiście niebyłabym sobą gdybym nie pozwoliła wam wybrać wolicie :

Lella.        Buka.       Baka.     Lula     

Wiem są kiepsie... niepogniewam się jeżeli sami jakieś wymyślicie. Głosujcie!😘😍

#1211

Dziewczyna z pierwszej Ławki✔ 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz