Rozdział 6

2.4K 115 140
                                    

 Jungkook odprowadził mnie pod samą bramę szkoły. Przytulił mocno i obiecał, że wpadnie wieczorem.

Weszłam do budynku i podeszłam do mojej szafki. Nagle poczułam jak ktoś mnie pociągnął i przyszpilił do ściany. Zawyłam z bólu. Przede mną stał mój rówieśnik Seunyuu ChungHao, uśmiechając się złośliwie.

- Teraz pójdziesz ze mną

Zaciągnął mnie siłą do ciemnego zakątka na końcu korytarza. Lekcje już dawno się zaczęły.
ChungHao zaczął mnie bezczelnie obłapiać, a kiedy się sprzeciwiałam uderzał mnie. Byłam w pułapce. Powoli zaczął mnie dotykać natarczywie i z wielką siłą. Łzy spływały mi po policzkach, gdy poczułam kolejne uderzenie w brzuch, Wiedziałam, że już nie ma szans, aby uciec.
Po chwili usłyszałam znajomy mi głos.

- Cheng?! Zapomniałaś śniadania! Czy ktoś widział Rozalie Cheng?

Nie wierzę... Czy on chodził po całej szkole, tylko z powodu głupiego posiłku?

-Uhh, przepraszam - zawołał w stronę Seunyuu

Podszedł bliżej i zamarł w bezruchu. Widząc mnie... momentalnie się wściekł. Podszedł do chłopaka i szarpnął go do tyłu. Ja osunęłam się po ścianie i zaczęłam oglądać czerwone ślady po uderzeniach. Jungkook podszedł do mnie i mocno przytulił.

-Od kiedy idol umawia się z takim gównem jak ona?! - zlustrował mojego przyjaciela, jednocześnie wycierając spływającą z jego wargi krew.

Czy ja się przesłyszałam? Czy naprawdę nazwał Kookiego idolem?

-Nie waż się nawet na nią spojrzeć - warknął mój obrońca

Chłopak odszedł, a brunet objął mnie ramieniem.

-Nic Ci nie jest?

-Nic poważnego - szepnęłam - czemu nazwał Cię idolem?

-Później Ci wyjaśnię, a teraz chodź, wracamy do domu.

Kookie pociągnął mnie za sobą w wyjścia.


~*~

Po załatwieniu formalności w szkole, poszliśmy do mojego mieszkania. Pomiędzy nami była napięta atmosfera, nikt nie chciał się odezwać. Jednak tą niezręczną ciszę przerwał Jungkook.

- Cheng? Wiesz kto to był? - spytał niepewnie

- Seunyuu ChungHao - odpowiedziałam cicho -jestem tego pewna

- Kim on jest? Znasz go?

- Kiedyś chodziliśmy razem do klasy, ale się przepisał. Był raczej miły, ale kiedy czegoś bardzo chciał to to dostawał. Każdy chłopak uważał go za dobrego kumpla, ale także się go bali. Potrafił dostać furii i pobić kogoś do nieprzytomności. Widziałam go kiedyś w takiej sytuacji...


24.02.2016r.

Właśnie szłam do szkolnej łazienki. Trwała lekcja, więc nie obawiałam się, że kogoś spotkam. Wpadłam zapłakana do kabiny. Kolejne wahania nastrojów, które doprowadzają mnie wręcz do szaleństwa. Nagle usłyszałam hałas otwieranych drzwi, a zaraz po nim męski głos. Przecież to damska toaleta. Otworzyłam delikatnie zasłonkę od kabiny. Ujrzałam mojego kolegę z klasy. (kurde nwm jak napisać to po polsku, po prostu chodziło mi o "classmate" z języka angielskiego czyli po prostu osoba chodząca z tobą do klasy, a w tym przypadku słowo nie określające szczegółowych relacji pomiędzy nimi. ;/.dop.au) Przed lustrem stał spocony ChungHao. Trzęsł się i szeptał jakieś niezrozumiane zdania. W tej chwili wyglądał dosłownie jak psychopata. Ponownie usłyszałam otwierające się drzwi. Tym razem do łazienki weszła dziewczyna wraz z o wiele starszym od siebie facetem. Krzyczeli coś do siebie na zmianę. Po chwili zaczęli się bić. Skuliłam się bardziej, aby nie zostać zauważona. Starszy mężczyzna uderzył głową o ziemię. Leżał nieprzytomny. Seunyuu odepchnął dziewczynę i wybiegł z pomieszczenia. 


-Wiem tyle, że jest czasami naprawdę niebezpieczny.

-Pójdziesz z tym do dyrektora, prawda?

-I tak mi nie uwierzy. W oczach grona pedagogicznego jestem tylko błędem, który pod względem swojego stanu psychicznego ma "urojenia", dotyczące niesłusznych oskarżeń moich rówieśników.

-Jestem przecież świadkiem, muszą Ci, muszą Nam uwierzyć

-Nie chodzisz do naszej szkoły, wątpię, że ktokolwiek Cię zna, więc raczej nic nie wskóramy.

-Chcesz do końca swoich dni żyć ze świadomością, że jakiś koleś wyzywał Cię od gówna i próbował się do ciebie dobierać?! To niemożliwe, aby kogoś jeszcze tak skrzywdził, a wiedz, że w takich sytuacjach może nie skończyć się szczęśliwie.

-Dobrze Jungkook, pomyślę nad tym, a teraz proszę daj mi odpocząć. Nie chce już o tym myśleć

-Naturalnie, wybacz.


Po kilkunastu minutach byliśmy już w domu. Kookie przygotował nam napoje i zamówił pizzę. Usiadłam na kanapie. Dopiero wtedy spostrzegłam krew spływającą po moim przedramieniu i kilka zadrapań. Siniaki pojawią się zapewne po kilku dniach. Skierowałam się do łazienki po opatrunki. Oczyściłam rany i zawinęłam bandaż, oraz przykleiłam plastry. Obolałe miejsca na brzuchu, nogach i torsie nasmarowałam maścią. Gotowa zeszłam z powrotem do mojego przyjaciela.
Siedział na kanapie, czekając aż wrócę. Gdy mnie zauważył podał napój i poklepał miejsce obok mnie. Włączył jakąś komedię, starając się o poprawę mojego humoru.

- Wytłumaczysz mi o co chodziło z tym idolem? - zadałam pytanie otwierając pudełko pizzy

-Ale obiecujesz, że to nic między nami nie zmieni?

-Mów

-Jestem piosenkarzem dosyć sławnego koreańskiego zespołu BTS... Jeon Jeongguk

Naprawdę? Błagam niech ktoś mi powie, że to żart! Niemożliwe. To przecież istna paranoja!

-Miałaś się niedługo dowiedzieć, bo wyjeżdżam w trasę koncertową. Kilka miast. Trwa dwa tygodnie.

-Kiedy? - wydukałam

-Startujemy tu w Seulu, piątek wieczorem.

-Jungkook wyjdź!

-Ale...

-Wyjdź! Nie pokazuj mi się na oczy, muszę to wszystko przemyśleć. Daj mi czas do końca tej trasy. To jakaś cholerna paranoja! - wskazałam palcem na drzwi 

-Jasne... Proszę obiecaj mi, że to przemyślisz. Naprawdę Cię polubiłem, jak nikogo innego.

-Wyjdź - powiedziałam bardzo cicho ocierając swoje łzy - obiecuję, ale teraz już idź

Usłyszałam już tylko trzask drzwi. Pobiegłam do pokoju i rzuciłam się na łóżko. 

Co miały znaczyć jego słowa?

Czego ja się obawiam?

Czy to jest moment mojego szczęścia?
Czy kiedykolwiek je zaznam?

Czy przemyślę i wybaczę Jungkook'owi?

Czy poznam odpowiedzi na te pytania?
Czy wreszcie odnalazłam powód do życia...?



Tak! Napisałam rozdział. Obiecałam wam długi, ale wyszedł średni; 908 słów.

Teraz głównie kolejne rozdziały będą odpowiedziami na pytania powyżej.

Najlepsze jest to, że odpadł mi sprawdzian z fizyki i nauka do niego, więc spodziewajcie się kolejnego rozdziału już niedługo!

Do następnych!
Bayuu ♥ ~JungManieXx

Please, forgive me | Jungkook 전정국Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz