Lokalizacja telefonu, jak myślałam, wcale nie była zbędna. Wskazywała ona przedmieścia, za obszarem Gangnam. Moim drugim celu było namierzenie komórki przestępcy. Kiedy do mnie dzwonił użył sztuczki z numerem zastrzeżonym, ale dzięki urządzeniu które dał mi Jungkook łatwo jest to rozpracować. Siedziałam przed komputerem już drugą godzinę, ale nadal byłam bardzo skupiona i nawet nie zauważyłam, kiedy wrócił idol.
- I jak Ci idzie? - zapytał całując mój policzek
- Jeżeli go złapiemy, dostanie dożywocie - zaczęłam - po rejestracji tego grata łatwo dotarłam do jego prywatnej posesji. Nazywa się Choi LeeSun, na koncie ma wiele kradzionej forsy, nielegalne wyścigi czy bójki uliczne.
- W takim razie czemu nadal jest na wolności? - ciągnął Jungkook
- Ludzi łatwo da się przekupić, szczególnie taką ilością kasy, jaką oferuje niektórym osobom - mruknęłam
- Wspominałaś, że miał wspólnika
- W tej kwestii jestem w kropce - spojrzałam ponownie na ekran laptopa - przekopałam się przez akta, jakieś stare układy, ale żaden z potencjalnych kandydatów, nie przypomina mi osoby, którą widziałam wczoraj...
- Może ja coś znajdę - usiadł obok mnie na kanapie i zabrał komputer z przed moich oczu - ty idź odpocząć, nie spałaś całą noc, jedynie te kilka godzin po moim przyjściu
- Skąd ten domysł? - podniosłam lekko lewą brew
- Twoje wory pod oczami Cię zdradzają - zaczął czegoś szukać - no, zmykaj!
Posłusznie wstałam z miękkiej sofy i skierowałam się do swojej sypialni. Rzuciłam się ociężale na pościel i zamknęłam oczy. Mimo moich wszelkich starań sen nie chciał przyjść. Cały czas moje myśli wędrowały do wczorajszego wieczora. Te leki i strzykawki na przednim siedzeniu...
- Przestań w końcu o tym myśleć! - krzyknęłam i uderzyłam pięścią w ramę mebla
Zatopiłam swoją głowę w poduszkach i ponownie zamknęłam oczy, tym razem z trudem,ale udało mi się zasnąć.
~*~
Obudził mnie dźwięk przychodzącego powiadomienia. Złapałam za telefon i przeczytałam SMS'a "Będę u Ciebie wieczorem" od niezapisanego numeru. Po ostatnich wydarzeniach, byłam bardzo przewrażliwiona, ale numer nie wyglądał podejrzanie. "Kim jesteś?" - odpisałam, a po chwili dostałam tylko krótką odpowiedź "Więc nawet skasowałaś mój numer..."
Ta wiadomość bardzo mnie zdziwiła, ale postanowiłam się zbyt nie zadręczać. Czas pokaże, ktoś pewnie pomylił cyferki.- Znalazłeś coś? - powiedziałam wchodząc do salonu
Widok, który tam zastałam trochę poprawił mi humor. Jungkook pochrapywał cicho, a na kolanach leżał laptop z nagromadzonymi informacjami. Wyglądał uroczo i niewinnie, a po występie na pewno był bardzo zmęczony. Zdjęłam urządzenie z jego nóg i położyłam je na stolik. Poszłam do kuchni, aby zrobić dwie porcję słodkiego napoju - kakao. Zaniosła kubki to pomieszczenia dziennego i usiadłam obok chłopaka. Zaczęłam delikatnie jeździć opuszkami palców po jego ramieniu.
- Kookie, wstajemy - szepnęłam mu na ucho
Idol otworzył oczy i gwałtownie poderwał się do pozycji stojącej. Spojrzał na mnie z ulgą i ponownie usiadł.
- Przepraszam, że zasnąłem - przetarł swoje zaspane oczy
- Dobrze Ci to zrobiło - podstawiłam mu pod nos kubek ciepłej cieczy
Jungkook z uśmiechem wziął dużego łyka, więc postanowiłam pójść w jego ślady. Do późnego wieczora przeglądaliśmy informacje zebrane dzisiejszego dnia. Nasze skupienie przerwał dzwonek do drzwi. Mężczyzna wstał i poszedł otworzyć. Kompletnie zapomniałam o dzisiejszych SMS'ach,a gdy zdałam sobie sprawę i wbiegłam do korytarza moim oczom ukazał się znany chłopak.
- Kim jesteś? - spytał maknae
- Chłopakiem Rozalie Cheng, ponieważ o ile pamiętam nigdy nie zerwaliśmy - spojrzał w moją stronę - Seunyuu SangRim
Ojej co się porobiło. Ktoś jeszcze pamięta kim jest ten pan? xD
Jestem na antybiotykach, jej ;-;
Podczas mojego pobytu na wakacjach, doznałam niezliczonego napływu weny najedną z niespodzianek. Okazało się, że będą dwie! Kto lubi wyścigi? ^^Oczywiście, muszę wam też bardzo podziękować! #1 miejsce w tagu Korean! ↓
~Zostaw po sobie ślad~
Do następnych!
Bayuu!♥~JungManieXx
CZYTASZ
Please, forgive me | Jungkook 전정국
Fanfiction„Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim...