*pisząc ten rozdział byłam mega śpiąca i zmęczona, więc przepraszam za ewentualne błędy, postaram się zrobić korektę jak najszybciej!*
W hali konferencyjnej panował zgiełk i nieład. Wszyscy byli bardzo podekscytowani, jednak znalazły się i zaniepokojone osoby. Dziennikarze z czasem zaczęli zajmować swoje miejsca kontrolując i dodając coraz to nowsze zdjęcia lub artykuły na strony internetowe. Obserwując to zza kulis jeszcze bardziej się zestresowałam. Miałam także z tyłu głowy fakt, że niektóre dziewczyny stojące przed budynkiem czekają, aby dowiedzieć się wszystkiego czego tak naprawdę w głębi serca się obawiają. Przez to także Jungkook zaczął się stresować. Nie chciał, aby jego fani poczuli się rozczarowani. Ale czy ktoś może być rozczarowany czyimś szczęściem?
- Jesteście gotowi? - zapytał troskliwie Namjoon, widząc wasze zmartwione miny i szepty reszty zespołu - Fighting! - krzyknął głośno, po czym każdy z nas odpowiedział mu tym samym.
Powolnym, chwiejnym krokiem skierowaliśmy się w stronę wąskiej, wysokiej sceny, gdzie już czekała na nas szczupła kobieta w czerwonej sukience, nosząca obcasy. Gdy nas zauważyła, skłoniła się lekko i oznajmiła wszystkim nasze pojawienie.
Dziennikarze od razu zabrali się za robienie zdjęć, a przez to, że nie byłam do tego przyzwyczajona zakryłam swoją twarz ręką. Mogłoby się zdawać, że wygladałam na oburzoną lub zniesmaczoną, dlatego ktoś chwycił moją rękę i pociągnął ją na doł. Potem splótł palce i posłał mi uroczy uśmiech, który odwzajemniłam. Gdy na sali dało usłyszeć się pomrukiwanie, wiwatowanie i szepty, na moje policzki wkradł się delikatny rumieniec, który pod makijażem i maską był na szczęście mało widoczny.
Chłopcy widząc całe powstałe zamieszanie, także złapali nas za ręce i razem skłoniliśmy się nisko oraz przywitaliśmy przybyłe osoby.
Następnie wszyscy zasiedli na krzesełkach i zaczęli się rozluźniać.
- Proszę, abyście zdjęli swoje maseczki - poprosiła prowadząca
Chwyciłam trzesącymi się dłońmi kawałek czarnego materiału i pociagnęłam go w dół. To samo zrobiła reszta przyjaciół.
Nie dało się ukryć, że w tym momencie atmosfera powróciła do swojej pierwotnej formy - bardzo stresująca. Wszyscy dopiero teraz mogli dokładnie zauważyć moją twarz, jej detale i najważniejsze - kuzynka jednego slz członków zespołu. Ponownie w hali rozległ się hałas robionych zdjęć i morze flashy, w którym coraz bardziej miałam ochotę się zatopić.
- Czyżbyś była-?! - ktoś z tłumu krzyknął te dwa słowa, jednak ja złapałam za mikrofon, a w głowie dokończyłam pytanie
- Tak, kuzynka Min Yoogiego - przyznałam - miło mi was tu wszystkich dzisiaj widzieć - uśmiechnęłam się delikatnie odokładająx metalowy przedmiot
Maknae spojrzał na mnie zdziwiony. Zapewne zdzwił go mój nagły napływ pewności siebie. Coś mi się zdaję, że w tym właśnie momencie wyczerpałam go na następne godziny.
Po kilku minutach wprowadzenia do konferencji, w końcu jeden z dziennikarzy, widocznie mocno sfrustrowany, wstał i zabrał głos.
- Przepraszam, ale wszyscy wiedzą po co przybyliśmy. Chcemy znać waszą odpowiedź, więc może już bez zbędnego przedłużania - odchrząknął - Jeon Jeongguk, czy umawiasz się z nią?
Twarz idola zrobiła się czerwona, a pięści zacisnął na materiale swoich garniturowych spodni.
- Ona ma imię - warknął, na co położyłam swoją dłoń na jego udo, aby go uspokoić. Podziałało - tak, to prawda. Rozalie to moja dziewczyna.
CZYTASZ
Please, forgive me | Jungkook 전정국
Fanfiction„Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim...