Rozdział 43

1.4K 59 34
                                    

Od tamtej sytuacji w łazience minęło kilka dni. Mam wrażenie, że nasze relacje się trochę polepszyły i staramy się bardziej okazywać emocje drugiej osobie.
Dzisiaj wstaliśmy z samego rana. Jungkook załatwił mi już po raz kolejny zwolnienie ze szkoły co spotkało się z moim nie zadowoleniem i obawami przed zawaleniem matury. 

- Nie martw się, jeden dzień nie zrobi różnicy, zaufaj mi - uśmiechnął się do mnie gładząc moje udo

- Obyś miał rację inaczej to będzie wszystko twoja wina - wytknęłam w jego stronę język - jedziemy już pół godziny, gdzie mnie wywozisz?

-Incheon - wzruszył ramionami - chłopacy powiedzieli, że wygonią Jin'a, więc może kręcić się gdzieś po ulicach Seulu

- Mogliśmy pojechać na przedmieścia - stwierdziłam

- Ten człowiek jest nieobliczalny, dlatego wolę nie ryzykować - zaśmiał się

Dzisiaj jest 4 grudnia czyli dzień, w którym nasz kochany SeokJin przyszedł na świat. Cała nasza siódemka postanowiła zorganizować małe przyjęcie z tej okazji. Zespół jest ostatnio bardzo zapracowany i przyda im się chwila wytchnienia.

- Patrz, fani już świętują - wskazałam na artykuły w internecie - aż boję się pomyśleć ile artykułów mogłoby się pojawić, gdy ktoś dowiedziałby się o naszym związu

- A.R.M.Y's na pewno by cię pokochały - pocieszył mnie

- CZĘŚĆ z nich - podkreśliłam

- Możemy się przekonać jak zareagują, wystarczy wstawić post na twittera - chwycił za swój telefon

- Nie!  - powstrzymałam go - jeszcze nie teraz

- Skoro tak sobie życzysz 

Guk zaparkował auto na parkingu niedaleko galerii i niczym prawdziwy dżentelmen otworzył drzwi od strony pasażera.

- Panie przodem - podał mi rękę 

- Dziękuję książę - chwyciłam ją i wyszłam z pojazdu

- Dla Ciebie wszystko księżniczko - pocałował mnie w usta i zamknął samochód

Na twarz naciągnął maseczkę, a na głowę założył czarną czapkę z daszkiem. Identyczny zestaw podał mi. W zasadzie już się do tego przyzwyczaiłam.

- Jak myślisz, alkohol to dobry pomysł? - spytał splatając nasze dłonie

- Po ostatniej imprezie stwierdzam, że lepiej postawić na coś innego - zachichotałam

Kiwnął tylko głową i pociągnął mnie w stronę sklepów. Najpierw przeglądaliśmy ubrania, jednak Jungkook stwierdził, że najstarszy woli bardziej minimalistyczne rzeczy. 

- Może zegarek? - zaproponowałam 

- Dobry pomysł - objął mnie ramieniem

Weszliśmy do sklepu z biżuterią i zaczęliśmy oglądać wcześniej wspomniane zegarki. Moje oczy jednak skupiły się na ślicznych złotych naszyjnikach i bransoletkach.

- Podobają Ci się? - zapytał maknae, gdy zobaczył mój wzrok wbijający się w gablotkę z błyskotkami

- Są cudowne - przyznałam i odwróciłam się w jego stronę - ale przyszliśmy tu po coś innego, znalazłeś coś?

- Tak, wezmę ten - wskazał na pudełeczko w dłoni 

- Tak, wezmę ten - wskazał na pudełeczko w dłoni 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Please, forgive me | Jungkook 전정국Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz