Rozdział 60

705 44 42
                                    

together trough the strom 

Spojrzałam na chłopaka, który szeroko rozszerzył oczy. Zaraz potem w pomieszczeniu wybrzmiał dzwonek jego telefonu. Pospiesznie odebrał i poszedł na górę, zapewne po to, aby nie obarczać mnie zbędnymi informacjami.

- Cholera jasna - mruknęłam i przysłuchiwałam się wiadomościom

Jedna z fanek wniosła oskarżenie, podobno jej adwokat ma wystarczające dowody, aby Jungkook poszedł siedzieć. 

Usłyszałam kroki. Zbiegał po schodach. Następnie usiadł na kanapie bardziej zrelaksowany i przełączył kanał. Jak gdyby nigdy nic.

- Jeon Jeongguk - powiedziałam próbując zatrzymać nagły przypływ złości - powiesz mi coś w tej sprawie?

- A co chcesz wiedzieć? - zapytał pretensjonalnie - dobrze wiesz, że czegoś takiego nie zrobiłem, a to po prostu głupi spisek, aby zniszczyć karierę całego BTS jak i moją.

- Dzwonili z wytwórni?

- Tak, prawnik i adwokat już działają nad tą sprawą, więc przestańmy o tym mówić - skrzyżował ręce i położył swoje nogi na stoliku do kawy.

- Jeon! Jesteś tak spokojny, gdy w tym momencie cała Korea ma cię za porywacza? Dobrze wiesz, że ludzie mogą zacząć sobie dopowiadać pewne rzeczy!

Tylko jeden raz w życiu widziałam go wściekłego. I to właśnie był ten moment.
Bałam się, co innego mi pozostało? Krzyczał, wręcz wyżywał się. Obwiniał wszystkich, bez wyjątku. Gdy chciałam zaprzestać całej kłótni, poszłam do kuchni i zaczęłam się krzątać. On jednak nie dawał za wygraną, poszedł za mną i zaczął tłuc talerze, szklanki - wszystko co wpadło mu w tym momencie w ręce. 

Zapewne był zestresowany. Tak naprawdę nikt z nas nie może powiedzieć jak czuje się osoba niewinnie lub słusznie oskarżona za porwanie, w dodatku swojej fanki. 

- Nie wierzysz mi? - zapytał podchodząc do mnie bliżej

- Czemu stawiasz mnie pod ścianą? Usłyszałam tylko wiadomości, nie wiem co naprawdę się wydarzyło - szepnęłam.

- Wiesz co? - złapał mnie za brodę i podniósł ją do góry, aby mógł spojrzeć mi w oczy - pieprz się.

Szybko uwolnił mnie z uścisku i wyszedł z domu, trzaskając drzwiami.

~*~

Zabrałam wszystkie oszczędności i dokończyłam pakowanie moich rzeczy. Chciałam wyjść z tego domu jak najszybciej się da. 

Czy to koniec naszego związku?

Zapięłam torbę i zarzuciłam ją na ramię. Do kieszeni włożyłam portfel i telefon, a klucze położyłam na komodzie w korytarzu. Zawróciłam do salonu, aby zabrać nasze wspólne zdjęcie. Wyjęłam je z ramki i spojrzałam co napisane jest na jego odwrocie: razem nawet przez sztorm.

Chciałabym.

Usłyszałam trzask. Odwróciłam się i zobaczyłam Kook'a. Zgaduję, że był mocno wstawiony. Jego wzrok zaostrzył się, gdy zauważył mnie z ogromną torbą na ramieniu, ubraną i gotową do wyjścia.

Please, forgive me | Jungkook 전정국Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz