Rozdział 35

1.2K 65 52
                                    

*rozdział nie sprawdzony, przepraszam za wszelkie błędy*

- Smakowało? - zapytał z uśmiechem na twarzy

- Owszem - odwzajemniłam gest - dziękuję za wspólny posiłek

- To ja powinienem podziękować, a teraz zmykaj do sali - Yoongi wstał i skierował się do wyjścia szpitala - daj znać jak będziesz mieć jakieś wieści od młodego!

- Jasne! - krzyknęłam, a gdy chłopak wyszedł z budynku odwróciłam się na pięcie

Weszłam do windy i wcisnęłam guzik z numerkiem mojego piętra. Jest dzisiaj piątek, więc jutro wieczorem Luma odlatuje. W niedzielę będę mogła odpocząć, a w poniedziałek będzie trzeba pójść do szkoły. Zastanawiam się co w planach mają chłopcy. Widziałam opinie o ostatnim comebacku. Każda stacja telewizyjna w Korei chcę przeprowadzić wywiad z zespołem. Nigdy nie byłam wielką fanką tutejszej muzyki, dlatego długo nie gniewałam się na Jungkook'a kiedy oznajmił mi o byciu idolem. Jestem ciekawa jak reszta nastolatek reaguje na chłopaków. Ja traktuję ich jak moich przyjaciół, nie jak sławne osoby. Może dlatego też nie rozumiem jak fanki mogą śledzić ich życie i publikować wszystko co zobaczą lub usłyszą, nawet jeśli to plotka. Dziwi mnie to, że jeszcze nikt się nie dowiedział o ponownym pobycie Guka w szpitalu. Szczególnie gdy odwiedza go całe BTS,  a ja przesiaduję z Sugą w restauracji na dole budynku. Cóż, powinnam się cieszyć.
Weszłam do sali i chwyciłam butelkę wody.

- Od razu lepiej - powiedziałam sama do siebie, gdy nawilżyłam gardło

Na obiedzie byliśmy dwie godziny, więc stwierdziłam, że warto przygotować się do spotkania z maknae. Luma przywiozła mi torbę z ubraniami, więc szybko wybrałam z niej jakieś ciuchy. Postawiłam na klasykę, czyli, czarne jeansy, szary sweterek i moje ulubione musztardowe Timberlandy. Z szafki przy łóżku wyjęłam szczotkę i rozczesałam włosy. Następnie spięłam je w kok, a pojedyncze kosmyki wyjęłam, aby opadały swobodnie na moją twarz. Z kosmetyczki wyjęłam mój ulubiony perfum i psiknęłam nim na ubranie. Po pół godzinie byłam gotowa. Wyszłam z pokoju, u wcześnie blokując drzwi kartą. Kiedy przechodziłam przez korytarz ludzie dziwnie na mnie spoglądali. Rozumiem, że jeszcze wczoraj mnie tu przywieziono, a w południe paradowałam po szpitalu w piżamce, ale to chyba miły widok, kiedy widzi się osobę w dobrym stanie. Zwracam dużo uwagi na swój ubiór, szczególnie gdy musi być dopasowany do sytuacji. Teraz chcę pokazać, że nic mi nie jest. Na całe szczęście.
Idąc powoli do sali idola przygotowywałam się psychicznie. Nie ważne jak źle by z nim było, nie mogę się załamać. Prawda?

- Proszę! - usłyszałam gdy swoją małą dłonią zapukałam do białych drzwi

- Cześć - spuściłam głowę i podeszłam bliżej jego posłania

- Cześć? - spojrzał na mnie pytająco

- Jak się czujesz? - nasze spojrzenia się skrzyżowały

- Kim jesteś? - przekrzywił głowę dając mi do zrozumienia, że nie wie o co chodzi

W jednej chwili stałam się blada, poczułam jak robi mi się słabo . Będąc w szoku opadłam na stołek obok łóżka.

- Rozalie, wszystko okej?! - poderwał się gwałtownie i złapał moje ramię

Popatrzyłam się na niego zszokowana.

- Jesteś głupi?! Prawie mi serce stanęło! - wykrzyczałam

- Przepraszam - zaśmiał się - nie wiedziałem, że tak zareagujesz

- Ciesz się, że przez Ciebie nie muszę zostać tu na dłużej - odetchnęłam z ulgą, gdy dotarło do mnie, że to tylko żart - Jak się czujesz?

- Lekarz powiedział, że dzisiaj wieczorem mnie wypiszą - pokazał mi wyniki badań - A ty?

- Mnie wypisują jutro... - zamilkłam - przepraszam, że to wszystko się wydarzyło. Mogłam Cię nie mieszać w te sprawy.

- Nie martw się, jestem twardym facetem - zaśmiałam się na jego słowa - Co?

- Nieważne, poprawiłeś mi humor. Pamiętasz coś z tamtej nocy? - spytałam już bardziej spokojna

- Nie wiele, ostatnie co pamiętam to okropnie głośny huk  - wzruszył ramionami

- Też pamiętam tylko tyle - westchnęłam

- Hej, nie smuć się, wszystko z nami dobrze - mimowolnie się uśmiechnęłam - skoro jutro Cię wypisują, to może spędzimy razem trochę czasu?

- Przepraszam Kookie, ale umówiłam się z Lumą. Jutro wylatuje, a nie spotykamy się dosyć często...

- Jasne rozumiem - uniósł lekko prawy kącik ust - a co powiesz na niedzielę?

- W niedzielę jestem cała twoja - położyłam dłoń na jego torsie - Jungkook?

- Słucham?

- Czy my jesteśmy parą? - zarumieniłaś się delikatnie

- Oczywiście, że tak - splótł nasze palce - a miałaś jakieś wątpliwości?

- Malutkie - cmoknęłam czubek jego nosa, przez co go zmarszczył jak króliczek

Zostałam w jego sali przez dobre kilka godzin. Niestety później przyszedł lekarz, aby zrobić maknae ostatnie badania i aby wypełnić dokumenty związane z wypisaniem ze szpitala. Wróciłam więc do siebie i spowrotem ubrałam się w niebieską piżamę. Nie zamierzałam już nigdzie chodzić, ponieważ wieczorem pielęgniarka podłączy mi kroplówkę wzmacniającą i nie będę mogła poruszać się po budynku. Jak zwykle przeglądałam media społecznościowe. Nagle na wyświetlaczu pojawił się numer mojej mamy.

- Tak? - spytałam odbierając

- Słońce, wiem, że miałam wrócić niedługo, ale tata ma problemy w firmie - zaczęła się tłumaczyć - lecę na tydzień do Polski

- Rozumiem - mruknąłam

Często byłam przez długi okres czasu w domu, więc nie zdziwiła mnie ta informacja

- Mam nadzieję, że mi wybaczysz kochanie - mówiła smutna - jeżeli wszystko dobrze pójdzie grudzień spędzimy razem

- Miło mi to słyszeć - odpowiedziałam - muszę kończyć, pa mamo

Po tych słowach się rozłączyłam. Kiedy byłam mniejsza nasze relacje rodzinne były o wiele lepsze. Teraz w zasadzie kręci się tylko wokół pracy. Mimo, że do tego przywykłam, nadal było mi przykro.

- Idziemy jutro na komisariat! - wpadła do sali szczęśliwa Luma

- Dlaczego? - posłałam jej pytające spojrzenie

-Złapali ich - przytuliła mnie mocno - teraz będzie lepiej, tylko lepiej

- Obyś miała rację - oddałam uścisk



Hejj!
Zachorowałam i czuję się do dupy, jednak spędziłam naprawdę 3 fantastyczne dni z naszymi gośćmi z Holandii ♥
Nie funkcjonuję, a ten rozdział miałam w zapasie, więc nie wiem kiedy pojawi się kolejny.
~Zostaw po sobie ślad, to wiele dla mnie znaczy~

Do następych!
Bayuu!♥~JungManieXx

Please, forgive me | Jungkook 전정국Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz