Rozdział 36

1K 46 5
                                    

19/30

Jungkook odskoczył ode mnie gwałtownie po czym szybko nałożył na mnie bieliznę i przykrył kołdrą. Rzucił wystraszone spojrzenie w kierunku drzwi, po czym szybko wrócił swoją uwagą na mnie.
-Przepraszam- wyszeptał, po czym z całej siły nacisnął mi dwoma palcami na brzuch.
Zapowietrzyłam się, łapiąc za tą część ciała. W moich oczach zebrały się łzy i jak przez mgłę widziałam jak chłopak kładzie się szybko obok i obejmuje mnie ramieniem.
Po chwili do pokoju wpadła moja mama. Spojrzała na nas wystraszona, choć bardziej skupiła się na Jungkooku.
-Co się stało? Boli cię, MinSoo?- zapytała, podchodząc bliżej, na co tylko zapłakana pokiwałam głową.
-Przepraszam, to moja wina. Wygłupialiśmy się i niechcący ją uraziłem- pewnie gdyby nie działo się to w takiej sytuacji to zaczęłabym się śmiać.
Dorosły facet tłumaczy się mojej mamie z tego, że robiliśmy takie rzeczy.
Bezcenne.
-MinSoo, lepiej?- mama zignorowała słowa chłopaka, a w jej głosie wyczułam zirytowanie.
-Tak, jest okej- wzięłam głębszy wdech, powoli zajmując ręce w brzucha.
Moja mama również odetchnęła głęboko i oparła ręce o swoje biodra.
-Myślę, że powinieneś już iść- powiedziała, nie patrząc na żadne z nas.
-Mamo, proszę cię- zaczęłam zakłopotana, ale jej spojrzenie dosłownie wgniotło mnie w łóżko.
-Nie chcę żebyście się spotykali dopóki w pełni nie wydobrzejesz- powiedziała stanowczo.
Jungkook spojrzał na mnie przepraszającym wzrokiem po czym złożył krótki pocałunek na moim czole i wstał, wychodząc razem z moją rodzicielką z pokoju. Przed wyjściem na korytarz rzucił mi jeszcze ostatnie spojrzenie, które było jednym z najsmutniejszych jakie kiedykolwiek widziałam.
Patrzyłam w sufit, nasłuchując ich rozmowy na dole. Kiedy w domu rozległ się trzask drzwi, a następnie odgłos wchodzenia po schodach, czułam jak ponownie się spinam.
-Dobrze się czujesz?- zapytała, wchodząc do mojego pokoju.
-Mamo, jest okej, to tylko wygłupy- powiedziałam, marszcząc czoło.
W głowie odtwarzałam to, co naprawdę robiliśmy i miał wam ochotę się uśmiechnąć na te wspomnienie.
Potem jednam zdałam sobie sprawę, że przez moje potrzeby seksualne Jungkook został potrakotwany w niewłaściwy sposób i wyproszony z mojego domu, przez co odechciało mi się śmiać.
-Co to w ogóle jest za chłopak? Ile wy się znacie?- zapytała, składając ręce na klatce piersiowej.
Oho.
Przesłuchanie czas zacząć.
-Przestań zachowywać się w ten sposób. Nie jestem dzieckiem i mam prawo decydować o tym, z kim się spotykam- odpowiedziałam.- I tym bardziej nie muszę ci się z niczego tłumaczyć.
Spojrzała ma mnie z wyrzutem. Pokiwała tylko głową, odwracając się w stronę drzwi.
-Zmieniłaś się, MinSoo- powiedziała tylko i opuściła mój pokój, zostawiając mnie z natłokiem myśli.
Zmieniłam się i dobrze o tym wiedziałam. Byłam świadoma tego, że ostatnie wydarzenia miały zdecydowany wpływ na to, kim się stałam.
Jednak było coś, na co nie umiałam odpowiedzieć.
Jak daleko zaszłam w tych zmianach i jak bardzo zatraciłam swoją dawną osobowość?
Dźwięk powiadomienia wybudził mnie z transu w jakim się znajdowałam. Spojrzałam na telefon i odblokowałam ekran, a zmartwienia związane z moim stalkerem ponownie zaczęły mnie dręczyć.

Od: nieznany numer (dodaj do kontaktów)

Widzę, że randka się nie udała

Od: nieznany numer (dodaj do kontaktów)

Jaka szkoda

Przewróciłam oczami na wiadomości od niego.

Do: nieznany numer (dodaj do kontaktów)

Daruj sobie takie komentarze

Od: nieznany numer (dodaj do kontaktów)

Zmuś mnie

W mojej głowie pojawił się pewnien pomysł, który mógł być rozwiązaniem problemów z tym idiotą. Szybko wystukałam wiadomość i zadowolona z siebie czekałam na odpowiedź.

DADDY LOVES YOU ✅POPRAWIONE 1-7 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz