Rozdział 68

721 36 0
                                    

4/ 12

-Jungkookie, kiedy pójdziemy na ten spacer?- jęknęłam mu do ucha starając się oderwać go od laptopa, które to przyniósł po kilku minutach od ostatniego momentu, w którym rozmawialiśmy.
-Kocie, jestem zajęty- powiedział nie przerywając wstukiwania kolejnych liter.
-Ale mi obiecałeś- powiedziałam dalej nie dostając od niego uwagi.- Miałeś dbać o swoją dziewczynkę.
Dopiero na to zareagował i spojrzał na mnie zadowolony przyciągając mnie na swoje kolana.
-Na to czekałem, choć czegoś mi brakuje- szepnął do mojego ucha czym wywołał ciarki na mojej skórze.
-Tatusiu- dodałam po chwili czując jak jego ręka przemieszcza się po moim wciąż nagim udzie.
-Bardzo dobrze- odpowiedział i złożył pocałunek na moim karku kontynuując swoją wędrówkę.
-Ale serio, z tej strony jestem już naprawdę zadbana- złapałam go za palec i podniosłam dłoń do góry. Odwróciłam się, aby spojrzeć na jego twarz.- Ja chcę wyjść na dwór z tatusiem- dlaczego miałam wrażenie, że zabrzmiałam jak myśli małego psa domagającego się spaceru?
Chłopak westchnął i popchnął mnie lekko, abym wstała z jego kolan.
-Idź się ubierz, w takim wydaniu jedynie ja mogę cię oglądać- powiedział oblizując usta.
-Też powinieneś się ogarnąć- powiedziałam lustrując go z góry na dół.
Potargane włosy wiadomo po czym.
Pognieciona koszulka, którą ściągnął wcześniej gwałtownie i rzucił na podłogę przez co wyglądała jak psu z gardła wyjęta.
Spojrzał na siebie i wzruszył ramionami.
-Wyglądam normalnie- powiedział na co przewróciłam oczami.
-Każdy włos ci stoi w inną stronę- powiedziałam opierając łokieć o biodro, a twarz na dłoni.
-Może dlatego, że jestem po dobrym seksie?- poruszył sugestywnie brwiami na co przewróciłam oczami ze śmiechem i udałam się do sypialni.
Szybko założyłam ubrania z wcześniejszego dnia i wróciłam do chłopaka, który dalej robił coś na laptopie. Podeszłam do niego i zatrzasnęłam urządzenie, na co odpowiedział mi zdezorientowaniem.
-Nie. Idziemy. Już- powiedziałam stanowczo, a on uśmiechnął się i odpowiedział mi z promiennością na twarzy.
Jeszcze u miałam do końca pojąć, że to ja zostałam wybrana przez los, aby Jungkook trafił akurat na moją osobę. Stwierdziłam, że jeśli tylko czegoś nie zepsuję to możemy być razem bardzo szczęśliwi, więc obiecałam sobie starania choćby nie wirm co, aby nie tworzyć nowych problemów.

21.05.2018 

DADDY LOVES YOU ✅POPRAWIONE 1-7 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz