Rozdział 27

1K 53 4
                                    

10/30

Wpatrywałam się przerażona w zdjęcia dziewczyny, która chwilę wcześniej dostałam.
Nie.
Co ja zrobiłam?!
Musiałam się skupić, jeśli chciałam pomóc przyjaciółce.
Biorąc pod uwagę fakt, że byłam w totalnej dupie postanowiłam jednak zaryzykować.

Do: HyoJi

Chcę kolejną podpowiedź. Czy masz jakieś powiązanie z HyoJi?

Od: HyoJi

Tak szczerze to głównie z jej ojcem, ale przez niego też się tam gdzieś napatoczyła.
Właśnie pozbawiłaś koleżankę koszulki i spodni, a w piwnicy jest dosyć chłodno

Cholera jasna.
Co to za psychol?
Myśl MinSoo, myśl.
Kto byłby tak zjebany żeby robić takie rzeczy?
Ktoś, kto nie ma żadnych granic i niczego się nie boi, skoro odpierdala takie szopki.

Do: HyoJi

Wiem kim jesteś.

Od: HyoJi

Już udało ci się zgadnąć? Dopiero się rozkręcałem

Od: HyoJi

Jaka jest więc twoją odpowiedź, słońce? Pamiętaj, że jeśli jest błędna to twoja koleżanka skończy dość marnie

Zamarłam.
Co jeśli jednak się mylę i ześlę na nią tylko więcej cierpienia?
Nie.
To na pewno on.
Nie ma innej opcji.

Do: HyoJi

Mino.

Od: HyoJi

Błąd. Właśnie twoja koleżanka straciła całe odzienie. Wiesz jak to się skończy, prawda?

Do: HyoJi

Boże, nie rób jej nic, błagam

Od: HyoJi

Jestem dobrym kolegą. Masz 10 sekund, aby podać inną odpowiedź, a włos jej z głowy nie spadnie, jeśli jednak się spóźnisz to laska pożegna się z cnotą.

Kto to może do diabła być?
Nagle wpadła mi do głowy niesamowicie absurdalna myśl, jednak nie miałam innej. To była ostatnia szansa.

Od: HyoJi

Koniec czasu

Do: HyoJi

Sehun

Do: HyoJi

SEHUN TO TWOJE IMIĘ

Do: HyoJi

ODPISZ PATAFIANIE

Nagle mój telefon zaczął dzwonić. Numer HyoJi. Odrzuciłam szybko połączenie i skuliłam się na łóżku.

Od: HyoJi

Radzę ci odebrać, w przeciwnym razie jeszcze ją zajebię

Po chwili telefon zaczął znowu dzwonić. Zapłakana nacisnęłam zieloną słuchawkę.
-Halo?- zapytałam, a po drugiej stronie usłyszałam cichy śmiech i czyjeś jęki.
-Witaj- po drugiej stronie odezwał się mężczyzna.- Zgadłaś. Niestety trochę za późno.
-Dlaczego to robisz?- zapytałam, choć ledwo udało mi się wydusić z siebie cokolwiek.
-Mamy porachunki z jej ojcem, wisi nam już grube tysiące. Po prostu miałem się do niej zbliżyć żeby potem było łatwiej i tyle. Cała filozofia- odparł, jakby to była najzwyklejsza rzecz na świecie.
-Jesteś potworem- warknęłam i już chciałam się rozłączyć, jednak chłopak powstrzymał mnie od tego, jakby czytając w moich myślach.
-Nie masz prawa się rozłączyć, bo uznam, że nie chcesz być już z przyjaciółką i jest ci niepotrzebna- to jedyne co już usłyszałam z normalnych odgłosów, resztą to seria jęków, krzyków i stęków.
Zaczęłam płakać. Już nie widziałam, czy to ja krzyczę głośniej, czy może HyoJi.
Czułam się bezradna i bezsilna.

Obudziłam się zlana potem, dalej krzycząc.

21.04.2018

DADDY LOVES YOU ✅POPRAWIONE 1-7 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz