19. Jake.

129 13 3
                                    

-Jake? Nie mogę spać...-Powiedziałam cicho. Chłopak przekręcił się dwa razy w swoim łóżku, coś mrucząc pod nosem, po czym przesunął się, robiąc mi miejsce.

-Chodź, nie marudź.-Powiedział. Nie pewnie położyłam się obok niego. Zamknęłam oczy, jednak nadal nie mogłam zasnąć, nawet jeżeli leżałam w łóżku, a nie na kanapie. Przekręciłam się na drugi bok, potem z powrotem. Tak kilka razy.-Nadal nie możesz spać?-Usłyszałam obok siebie.

-Nie...-Mruknęłam. Poczułam na sobie ramię chłopaka. Przysunął mnie do siebie, tak, że czułam jego oddech na swoim karku. Ścisnął mnie lekko.

-Śpij.-Mruknął mi w plecy. Kiwnęłam głową, choć jestem pewna, że tego nie zauważył.

***

Wtuliłam się w swoją poduszkę, jeszcze bardziej. Lekko się poruszyła i jakby zaczęła chichotać. Czy tylko ja nie ogarniam, dlaczego moja pościel jest upośledzona?

Otworzyłam oczy i zamiast poduszki napotkałam klatkę piersiową Jake'a. Natychmiastowo odskoczyłam na drugi koniec łóżka. Chłopak uśmiechnął się szeroko i zaczął się śmiać. Usiadł na łóżku.

-Wyglądasz uroczo.-Wstał i podszedł do szafy. Rzucił mi jakąś koszulkę.-Masz przebierz się, spodnie załóż swoje. Czekam na dole, śniadanie robię.-I nadal w samych bokserkach wyszedł z pokoju. Zabijcie mnie. Wstałam, zrobiłam co miałam, włosy związałam w kitka, po czym zeszłam do kuchni na dole. Robił jajecznicę. Osobiście stwierdzam, że nigdy więcej, nie przyjdę do niego na noc, z wstydu. Dobra, Jasmine, ogarnij się. Graj pewną siebie i odważną, to nic nie zauważy. Nawet Twojej twarzy, która aktualnie wygląda trzy razy gorzej niż dorodny pomidor.

-A więc, często tu bywasz?- Spytałam. O kurde. Jestem najgłupszym stworzeniem chodzącym po tej planecie.

-Jasmine.-Spojrzał na mnie dziwnie.-To mój dom.

-Tak, wiem chodziło mi o kuchnię, w sensie lodówkę.-Co ja paplam do jasnej? Zmróżył oczy, pokiwał głową i wrócił do robienia jajecznicy.

-Jak już będziesz panować nad tym  co mówisz, to mnie o tym poinformuj dobra?

-Ale skąd wiesz o pomidorach?-Błagam ratujcie mnie. Nie wiem o czym mówię. Nie wiem nawet dlaczego mówię!

-Po pierw... pomidorach? W każdym razie, normalnie zachowujesz się inaczej, po drugie pomidora to ty masz teraz na twarzy.

-Nie prawda! Na twarzy mam... mam... królika!

-Wiesz, może po prostu się nie odzywaj? Puki  Ci nie przejdzie...

-To może idź się ubierz, a nie chodzisz w gaciach jak popaprany debil i ja królik kaczka ja pierdole nawet nie wiem dlaczego mówię to się chyba leczyć powinno i błagam zabijcie mnie.-Wyrzuciłam siebie na jednym wydechu.

-To tu skończ jajecznicę, a ja pójdę się ubrać...-Wyszedł z kuchni kierując się do swojego pokoju.

Zjebałam.

Opowieści BVBOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz