DamonOd kilku dni nie odzywam się do Eleny. Właściwie to mijamy się. To nie tylko przez ten list, ale musiałem w końcu zacząć zająć się krajem. Jednak prawdę powiedziawszy to bez niej jest inaczej, w negatywnym znaczeniu. Ale to tylko przyzwyczajenie, nic innego.
Pewnej nocy nie zastałem Eleny w łóżku. Zastanawiałem się gdzie poszła. Wyjątkowo było ciepło jak na noc, więc prawdopodobnie mogła wyjść na dwór. Tak też było, siedziała na jednej z ławek w ogrodzie.
Ze względu na to, że powinienem do niej podejść, ale też że względu na to, że brakuje mi jej, usiadłem obok niej.
- Też nie możesz spać? - zapytałem, na co się odwróciła w moją stronę.
Nie zmieniła się.
Może troszkę wypiękniała.
Albo tylko mi się wydawało...- Obudziłam cię?
- No coś ty - mój wzrok skierował się ku niebu, na którym świeciły gwiazdy.
- Eleno - zacząłem po chwili ciszy. - Wiem, że źle się ostatnimi dniami zachowałem i bardzo cię przepraszam, ale to dlatego, że...
- Rozumiem - przerwała mi. - Przecież i ty i ja mamy różne ważne sprawy, musimy zarządzać krajem, ja wszystko rozumiem - mówiła spokojnie, nie czułem gniewu czy czegoś takiego, kobieta uśmiechnęła się tylko do mnie.
- Nie powinienem taki być dla ciebie, wiesz o tym...
- Nie było czasu.
- I ten list... - westchnąłem.
- Jeśli nie chcesz, nie musisz mi mówić. Najważniejsze, że przyjeżdża księżniczka i tyle. Nie jestem na ciebie zła, naprawdę.
- Wybacz mi, ale gdy będę gotów, to wszystko ci powiem.
Uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
- Wiesz już gdzie pojedziemy na miesiąc miodowy? - zmieniłem temat.
- Nie. Nawet nie wiesz jak bardzo to jest trudne...
- A jest jakieś miejsce, gdzie chciałabyś pojechać?
- Ale miało być gdzieś, gdzie nie ma tłumów, jest cicho i mało ludzi, a najlepiej odludne miejsce.
- Nie musi być. Powiedz mi tylko gdzie byś chciała pojechać, a tam pojedziemy.
- Będziesz się śmiał - powiedziała nieśmiało.
- Nie, obiecuję - położyłem swoją dłoń na jej, by dać jej otuchy.
O dziwo, nie wyrwała ręki z uścisku.
- Zawsze chciałam pojechać do Paryża - odpowiedziała cicho, prawie szeptem.
- Nigdy nie byłaś we Francji? - zdziwiło mnie to.
- No nie i się nie śmiej.
- Przecież się nie śmieje, tylko zdziwiło mnie to. Nie podróżowałaś nigdy z ojcem do Francji?
- Nie... Dobra, nie było tematu.
- Jedziemy do Francji, będzie fajnie, zobaczysz - mrugnąłem do niej.
- To kiedy jedziemy?
- Już nie możesz się doczekać? - zaśmiałem się lekko. - Jak się dowiem, od razu dam ci znać.
- Chodź spać, bo będziesz zmęczona, a tego bym nie chciał - wstałem i wziąłem ją za rękę.
- Odpowiedz mi tylko, czy znasz osobiście księżniczkę Bułgarii? - zapytała, gdy weszliśmy do pałacu.
- Tak, ale to były stare dzieje. Byliśmy młodzi, niedojrzali...
- Dzisiaj tego żałuję - dodałem bardzo cicho, mając nadzieję, że mnie nie usłyszała.
************************************
Hej!😘😘😘
Co myślicie? ^^
Dzisiaj troszkę krócej, ale następny będzie dłuższy 😘😘😘😘
Zaraz święta, więc życzę Wam, moi kochani dużo szczęścia, radości, miłości i wszystkiego najlepszego! 😍
No i abyście spędzili miło i rodzinnie Wigilię 💕💕💕💕💕Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️
CZYTASZ
Zamkowe małżeństwo II Delena
Fanfiction"- Eleno, uzgodnimy coś... - spoważniał. - Chciałbym, aby wszystko co oboje zrobimy, było dobre i dla ciebie i dla mnie, rozumiesz? Chodzi mi o to, że masz prawo mieć swoje zdanie na jakikolwiek temat, oczywiście jeśli będziesz miała inne zdanie co...