DamonNastępnego dnia obudziły nas krzyki i hałasy Katherine'y, która biegła po całym zamku i skarżyła się na guwernantkę Eleny.
Podobno Katherine'a poprosiła ją aby pomogła jej ubrać sukienkę, a zamiast tego Bon-Bon za mocno pociągnęła za materiał i się urwał.
U mnie tym zapunktowała. Dzisiaj będę dla niej miły i nie będę się wyśmiewać z jej imienia.
Postanowione.Chociaż może...
Raz mi się wymcknie...No więc od rana jest afera.
Czyż to nie cudowne?-(sarkazm)Kiedy atmosfera się troszeczkę rozluźniła, postanowiliśmy porozmawiać wszyscy razem.
Oprócz marudzenia pod nosem przez Katherine, nie obyło się od znaczących spojrzeń Eleny i Bonnie, dodatkowo obie się śmiały, a ja czułem, że to mogło nie być przypadkowe...
Uśmiechnąłem się pod nosem.
- Damonie, ustaliliśmy, że koronacja odbędzie się w twoje urodziny - usłyszałem od mojego ojca. - Twoje urodziny się zbliżają, więc pomyśleliśmy, że tak będzie najlepiej.
Kiwnąłem głową, zgadzając się z nim. Mnie to wszystko obojętnie, poza tym oni i tak zrobią jak będą chcieli i nie będą słuchać się mojego zdania.
- Co o tym myślisz? - zapytała nagle ciotka Katherine'y, która paliła fajkę.
Zawsze, na wszystkich spotkaniach zawsze jedno i to samo- ona z fajką.
A to pytanie...
Znowu robi mi na złość...- To już za kilka dni - odpowiedziałem wymijająco. - Eleno, a ty co o tym myślisz? - odwróciłem się w stronę kobiety.
To też jest jej koronacja. Jej zdanie jest ważniejsze od mojego, a jej w ogóle nie spytali.
Chociaż mogłem już się jej nie pytać... W końcu są tu wszyscy i czekają aż ona się wypowie i wiem, że nie są tym zadowoleni.
- To dobrze - zaczęła nieśmiało czując się niezręcznie, kiedy wszystkie oczy patrzyły na nią. - I tak już długo czekamy.
Przygotowania rozpoczęły się już tego samego dnia. Nikt nie chciał dłużej czekać, poza tym kilka dni to mało jak na uroczystość w zamku, do tego nie byle jaką uroczystość, bo urodzinowo-koronacyjną czy jakoś.
Nie ważne.Wiem tylko, że kiedy obejmę rządy, wiele zmienię. Na pewno zacznę od tego, aby księżniczka lub książę wybierali sobie sami współmałżonka, a nie rodzice.
- Damon! - usłyszałem radosny głos mojej żony.
Odwróciłem się w jej stronę.
Szła szybkim krokiem w moją stronę ciągnąc za sobą za rękę jakąś kobietę, która również szeroko się uśmiechała.
Nieznana mi osoba miała zielone oczy i krótkie do ramion włosy. Na pewno nie była w wieku Eleny, bo wyglądała mi na troszkę starszą.
- Damonie, poznaj moją siostrę - rzekła Elena, kiedy już stały obok mnie. - To Rose, Rose to mój mąż Damon. Rose nie mogła przyjść na nasz ślub, bo sama miała pewne kłopoty w swoim królestwie, ale jest teraz, przyjechała specjalnie na koronację...
- No i twoje urodziny-dokończyła za nią Rose. - Książę... - dodała szybko. - Rodzice już wszystko wiedzą-powiedziała troszkę ciszej.
- Jestem Damon - uśmiechnąłem się szeroko do niej, a kiedy podała mi swoją rękę pocałowałem jej zewnętrzną stronę. - Mów mi po imieniu.
Nie wiem dlaczego, ale w jej głosie czuć było tak jakby smutek albo nawet rozpacz... Chociaż, może mi się wydawało.
- Wszystko w porządku, Rose? - zapytałem nieśmiało.
Mogłem nie pytać...
To przecież nie moja sprawa...- Tak - odpowiedziała cicho.
- Rose przyjechała wraz ze swoim mężem... - Elena urwała w połowie zdania, bo w tym momencie podszedł do nas jakiś mężczyzna w garniturze.
Był dostojny i wyglądał mi na bardzo pewnego siebie.
- Niklaus Mikaelson - przedstawił się. - Mąż tej pięknej kobiety - uśmiechnął się i podał mi rękę.
- Damon Salvatore.
Coś mi tu się nie podoba...
Dlaczego Rose jest taka nieobecna?
I skąd ten Niklaus się nagle wziął, przecież nie słyszałem żeby szedł...- Rosemary, kochanie nie jesteś zmęczona podróżą? - Mikaelson przerwał niezręczną ciszę. - Przepraszamy, ale pójdziemy do komnaty. Moja żona i ja źle przeżywamy podróż - podał kobiecie ramię i poszli.
- Wybacz, że ci wcześniej nie powiedziałam, ale nie wiedziałam, że tak szybko tu będą - powiedziała Elena. - Poza tym Rose przyjechała na twoje urodziny, a tak się złożyło, że jeszcze ta koronacja...
- To nic, cieszę się, że w końcu ją poznam. Przecież to jest twoja siostra - odpowiedziałem szczerze.
************************************
Hej! ❤️❤️
To zaczynamy zabawę... 😏😏😊
Co myślicie o Rose, a o Niklaus'sie? 🙄
No a w sprawie nowego opowiadania, to chyba mam już mniej więcej fabułę i chyba zacznę pisać w piątek albo w weekend ^^Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia Talia_NL❣️P.S.
Obiecałam Wam częściej dodawać i tak zrobię, tylko zacznę chyba za tydzień albo za dwa bo w przyszłym tygodniu będę troszkę zajęta i nie będę miała jak 😐
Zostało jeszcze ponad 40 rozdziałów 😏😊😊
Wiec, w jakie dni chcielibyście aby były dodawane? ^^
CZYTASZ
Zamkowe małżeństwo II Delena
Fanfiction"- Eleno, uzgodnimy coś... - spoważniał. - Chciałbym, aby wszystko co oboje zrobimy, było dobre i dla ciebie i dla mnie, rozumiesz? Chodzi mi o to, że masz prawo mieć swoje zdanie na jakikolwiek temat, oczywiście jeśli będziesz miała inne zdanie co...