66.Dziecko

1.2K 40 15
                                    


Elena

Lizzie jest taką grzeczną dziewczynką.
Ciągle się uśmiecha i w ogóle nie płacze.

Akurat udało mi się ją uśpić, więc mogłam usiąść się wygodniej na sofie obok Elizabeth.

- Co teraz będzie z naszym zamkiem? - zapytałam matki Caroline. - Przecież nie możemy zostawić naszego kraju...

- Stefan powiedział, że na chwilę obecną nic nie można zrobić. Przez pewien okres musicie zostać tu, co też osobiście załatwił - mówiła cichym głosem, by nie obudzić dziecka. - Na razie nie myśl o tym, coś się wykombinuje, zobaczysz - uśmiechnęła się do mnie. - Cieszymy się, że jesteście tu z nami.

- Nawet nie wiem jak wam dziękować.

- Nie ma o czym mówić - przytuliła mnie do siebie.

- Tu jesteście - do pokoju dziecięcego wszedł radosny Damon. - Nie przeszkadzam?

- Nie, gratuluję wam jeszcze raz - odrzekła szczerze kobieta siedząca obok mnie.

- Wybacz Elizabeth, ale chciałbym porwać swoją żonę - podał mi swoją dłoń by po chwili złączyć ją z moją.

- Idźcie, idźcie.

- Muszę się nacieszyć tym wszystkim z tobą - powiedział, gdy znajdowaliśmy się już na korytarzu. - Bo wcześniej nie było jak...

- A ja się bałam, że mnie zostawisz...

- Nigdy. I wiedz, że na jednym się nie skończy - mrugnął do mnie. - Chodź - otworzył drzwi do jednej z komnat i pociągnął za sobą zamykając za mną drzwi.

- Chodź tu do mnie - i wpił się w moje wargi.

Tęskniłam za tym.

***************

- O czym tak zawzięcie myślisz? - zapytał bawiąc się moimi włosami porozrzucanymi na poduszce.

- Zastanawiam się co będzie dalej; co z krajem... Bo przecież nie możemy tu zostać na zawsze - rzekłam szczerze.

- Będzie wszystko dobrze, obiecuję. Zrobię wszystko byśmy wrócili do domu, nawet zbuduję cały zamek sam. Dla ciebie...

- Damon, wiesz że tu nie o mnie chodzi. Tu chodzi o cały kraj, o tych wszystkich biednych ludzi, którzy nie wiedzą co robić, są bezdomni, bezsilni... Oni czekają na nas, chcą naszej pomocy.

- Wiem, ale na razie nic nie mogę zrobić... Stefan na razie zrobił wszystko, co mógł...

- Oni wiedzą gdzie jesteśmy - dodał, widząc mój smutek. - Wiedzą, że też jesteśmy tak jakby bezdomni i chcemy zrobić wszystko by było najlepiej, lecz na tę chwilę niczego nie możemy... To świeża sprawa.

- Wiedzą, że też jesteśmy tylko ludźmi - szepnął.

Nie chciałam już wnikać w ten temat, chociaż przejmowałam się losem kraju i ludźmi, którzy naprawdę potrzebują pomocy.

Poczułam nagle jak Damon zaczął masować mi brzuch.

- Będę z nim grał w piłkę - odrzekł.

- A co jeśli to będzie dziewczynka?

- To będę z nią grał w piłkę - przewrócił oczami.

- Nie żartuj...

- To będzie chłopiec, zobaczysz.

- A ty niby skąd to wiesz?

- To się czuje - mówił pewny siebie. - Chyba wiem kogo spłodziłem.

- Ale powiedz szczerze, co jeśli będzie dziewczynka?

- Będę miał córeczkę... - uniósł kącik ust w górę. - Moją księżniczkę...

- Najważniejsze, żeby było zdrowe, a jaka płeć będzie, taka będzie - powiedziałam szczerze.

- Dokładnie, bo przecież i tak potem będzie miał rodzeństwo - cmoknął mnie w czoło.

- Jeszcze nie urodziłam jednego, a ty już myślisz tak do przodu - zaśmiałam się lekko.

- Jak je nazwiemy, przecież trzeba o tym powoli myśleć - spoważniał.

Westchnęłam głośno.

- Damon, mamy na wszystko czas, dużo czasu. Nie martw się, jakoś to będzie - uspokoiłam go wciąż się śmiejąc.

Jeśli tak to ma wyglądać przez około resztę dziewięć miesięcy, to ja chyba zwariuję i urodzę szybciej niż powinnam.

"Nie no tak na pewno będzie" - dodałam w myślach.

Gdybym wiedziała, że Damon już będzie się wszystkim przejmował, to mogłam mu tego jeszcze nie mówić...

************************************
Hej! ❤️❤️
Wiem, że być może jest za bardzo kolorowo i słodko, że pewnie już ma od cukrzycę, ale pisząc to opowiadanie, chciałam żeby troszkę pokazać ich szczęście i w ogóle życie (chociaż w mniejszości) 😶😏😏
Mam nadzieję, że mimo to i tak doczytacie go do końca (bo i tak za tydzień już będzie epilog)...
Czas tak szybko leci... 😔🙈🙈🙈
Co myślicie? ^^

Komentujcie, gwiazdkujcie,
Do zobaczenia, Talia_NL ❣️❣️

P.S. Za błędy przepraszam. Jeśli je znajdziecie, wypiszcie mi w komentarzach.

P.S.2 Next we wtorek/środę 😘

Zamkowe małżeństwo II DelenaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz